Były trener Chelsea i Tottenhamu Mauricio Pochettino został mianowany trenerem męskiej reprezentacji USA.
52-latek jest obecnie dziesiątym trenerem reprezentacji USA w ciągu 14 lat i został zatrudniony prawie cztery miesiące po opuścił Chelsea spędziwszy na tym stanowisku zaledwie jeden sezon.
„Decyzja o dołączeniu do US Soccer nie była dla mnie tylko kwestią piłki nożnej; chodzi o podróż, w którą wyruszyła ta drużyna i ten kraj” – powiedział Pochettino w oświadczeniu.
„Energia, pasja i głód osiągnięcia czegoś naprawdę historycznego – to są rzeczy, które mnie zainspirowały.
„Nie mogłem przegapić okazji, by poprowadzić męską reprezentację USA przed kibicami, którzy są tak samo oddani, jak zawodnicy.
„Widzę grupę graczy pełnych talentu i potencjału, a razem zbudujemy coś wyjątkowego, z czego cały naród będzie dumny”.
Pochettino jest pierwszym zagranicznym trenerem reprezentacji USA od czasu objęcia stanowiska przez Jurgena Klinsmanna w latach 2011–2016. Reprezentacja USA poinformowała na swojej stronie internetowej, że Argentyńczyk „poprowadzi drużynę do Mistrzostwa Świata FIFA 2026”, która odbędzie się w USA.
Prezes JT Batson powiedział, że „głęboka wiedza Pochettino na temat gry, jego zaangażowanie w rozwijanie talentów i nieustanna chęć osiągnięcia doskonałości to dokładnie to, czego potrzebujemy” przed Mistrzostwami Świata.
Dyrektor sportowy reprezentacji Matt Crocker również nazwał menedżera „seryjnym zwycięzcą” i dodał: „Jego osiągnięcia mówią same za siebie i jestem przekonany, że jest on właściwym wyborem, aby wykorzystać ogromny potencjał naszej utalentowanej drużyny.
„Jesteśmy podekscytowani, że Mauricio będzie z nami w tej ekscytującej podróży, aby osiągnąć sukces na arenie międzynarodowej”.
Czytaj więcej:
Mistrzostwa Świata w 2026 roku będą miały 104 mecze
Australia wprowadzi limit wiekowy dla mediów społecznościowych
Pochettino został mianowany trenerem reprezentacji USA, która grała towarzyski mecz z Nową Zelandią, zakończony zwycięstwem 1:0 pod wodzą tymczasowego trenera Michaela Anthony’ego Varasa.
Stało się to po tym, jak amerykańska reprezentacja odpadła z Copa America 2024 w fazie grupowej, pomimo że była gospodarzem turnieju.
Były menedżer Gregg Berhalter został zwolniony po odpadnięciu w pierwszej rundzie; w wydanym wówczas oświadczeniu stwierdził, że drużyna „zawsze skupiała się na Mistrzostwach Świata 2026 i jestem przekonany, że ta grupa będzie jedną z największych historii w 2026 roku”.