Carlyle, amerykański gigant inwestycyjny, stał się najnowszym światowym funduszem, który rozważał inwestycję w Thames Water w obliczu wyścigu przedsiębiorstw użyteczności publicznej, aby uniknąć znacjonalizacji.
Sky News dowiedziało się, że Carlyle, zarządzający aktywami o wartości około 435 miliardów dolarów, jest na bardzo wstępnym etapie oceny, czy inwestycja w Thames Water Utilities Limited (TWUL) będzie opłacalna.
Największa brytyjska firma wodno-ściekowa, mająca około 16 milionów klientów, jest na skraju upadku po tym, jak w ostatnich dniach ostrzeżono, że jej płynność finansowa wygaśnie kilka miesięcy wcześniej, niż wcześniej przewidywano.
Dwie wiodące agencje ratingowe spowodowały dalsze obniżenie jego ratingu kredytowego do poziomu śmieciowego.
Carlyle znajduje się na długiej liście potencjalnych inwestorów, do których zwrócił się Rothschild, bank inwestycyjny doradzający zarządowi Thames Water, gdy przedsiębiorstwo energetyczne stara się zebrać w nadchodzących miesiącach ponad 3 miliardy funtów.
W ten weekend osoby bliskie procesowi potwierdziły, że zwrócono się do Carlyle’a, ale stwierdziły, że jest „za wcześnie”, aby ocenić, czy firma może uczestniczyć w umowie ratunkowej za pośrednictwem jednego lub większej liczby swoich funduszy.
Wśród innych, na które zwrócił uwagę Rothschild, są Brookfield, kanadyjski gigant inwestycyjny, oraz Global Infrastructure Partners, która jest obecnie własnością BlackRock.
Wielu inwestorów i analityków branżowych uważa jednak, że proces kierowany przez Rothschilda jest skazany na niepowodzenie, biorąc pod uwagę masową restrukturyzację finansową, przed którą stoi Thames Water.
Firma ma dług wynoszący około 16 miliardów funtów, z czego około 10 miliardów funtów przypada na grupę 90 funduszy, które wyznaczyły Jefferiesa i Akina Gumpa do reprezentowania swojej firmy.
Syndykat ten przygotowuje obecnie na nadchodzące tygodnie własny plan ratunkowy, który prawdopodobnie obejmie ogromną konwersję długu na kapitał, która zlikwiduje dotychczasowych akcjonariuszy.
Przyszłość Thames Water pozostaje owiana niepewnością, ponieważ organ nadzorujący branżę Ofwat odrzucił wstępne plany wydatków firmy na kolejny pięcioletni okres regulacyjny.
Firma prowadzi obecnie rozmowy z Ofwat przed ostatecznym ustaleniem decyzji w grudniu.
Niektórzy wierzyciele Thames Water rozważają pożyczkę pomostową w wysokości około 1 miliarda funtów, ale niektóre zainteresowane strony pozostają sceptyczne, czy jakiekolwiek nowe finansowanie zostanie udostępnione bez większej pewności regulacyjnej.
„Dopóki pożyczkodawcy nie będą wiedzieć, do czego zmierzają, pogłębia się obawa, że ryzykują wyrzucaniem dobrych pieniędzy za złymi” – stwierdził jeden z funduszy.
Mówi się, że zarząd TWUL zebrał się w ciągu ostatnich 48 godzin, aby omówić konsekwencje ostatnich obniżek ratingów i zbliżającego się niedoboru płynności.
Jeden z wierzycieli powiedział, że w przyszłym tygodniu Ofwat miał wyznaczyć niezależnego podmiotu monitorującego, który sprawdzi postępy firmy w odniesieniu do planu naprawczego.
Ofwat, który w sierpniu sygnalizował, że dokona takiego spotkania, odmówił komentarza.
Jeżeli nowa inwestycja w Thames Water nie nastąpi, zanim skończą się środki pieniężne, rząd nie będzie miał innego wyboru, jak tylko zaaprobować tymczasową nacjonalizację firmy.
Miałoby to nastąpić w ramach specjalnego reżimu administracyjnego (SAR), procedury przetestowanej tylko raz wcześniej, gdy upadł Bulb Energy w 2021 r.
W ramach planu awaryjnego dotyczącego wdrożenia dalekosiężnej restrukturyzacji spółka Thames Water zarezerwowała terminy rozpraw na listopad w celu realizacji umowy ratunkowej.
Źródło zbliżone do spółki podało, że Thames Water „nadal rozważa wszystkie możliwości zwiększenia swojej płynności i pozyskania nowego kapitału”.
„Rezerwowanie terminów rozpraw to rozsądne planowanie na przyszłość i element utrzymywania wszystkich opcji otwartych”.