Przybycie Keira Starmera na COP29 z obietnicą drastycznego ograniczenia emisji gazów cieplarnianych w Wielkiej Brytanii o 81% będzie małym promykiem słońca na skądinąd ponurym początku rozmów klimatycznych.

The wybór Donalda Trumpaktóry obiecał wyciągnąć największą gospodarkę świata z negocjacji, był kolosalną porażką dla rundy rozmów poświęconych zwiększeniu ambicji – i środków pieniężnych – na rzecz odejścia od paliw kopalnych.

Jakby tego było mało, Starmer był jednym z niewielu szefów G20, którzy rzeczywiście pojawili się na rozmowach.

Prezydent Biden jest nieobecny – podobnie jak przywódcy Chin, Brazylii, Niemiec i Francji.

Starmer chce grać zobowiązanie do ograniczenia emisji na znak jego pewności, że Wielka Brytania może być wiodącą gospodarką bez paliw kopalnych.

Premier Sir Keir Starmer przemawia drugiego dnia szczytu klimatycznego Cop29 w Baku w Azerbejdżanie. Data zdjęcia: wtorek, 12 listopada 2024 r.
Obraz:
Sir Keir Starmer przemawia na szczycie klimatycznym COP29 w Baku w Azerbejdżanie. Zdjęcie: PA

Obietnica premiera wzmacnia przesłanie, jakie pilnie starają się wysłać te rozmowy – że zero netto to szansa na wzrost, a nie gospodarcze samobójstwo.

Ale w domu jest to ryzyko polityczne.

Dotarcie do 81% redukcji emisji w ciągu 10 lat będzie wymagało kolosalnego i, w perspektywie krótkoterminowej, kosztownego wysiłku. Jedna z nich, na którą był zmuszony nalegać, nie zakładałaby, że jego rząd będzie mówił ludziom, jak mają żyć.

Jednak z pewnością będzie się to wiązać ze zmianami w sposobie życia ludzi.

Plany Partii Pracy dotyczące energii elektrycznej o zerowej emisji dwutlenku węgla, i tak już ambitne, nie doprowadzą nas tam sami.

Niezbędne będzie zwiększenie efektywności energetycznej domów i ogrzewanie ich bez gazu.

To samo dotyczy tak skomplikowanych rzeczy, jak ochrona torfowisk, naszych wyżyn i reforma rolnictwa.

Przeczytaj więcej:
Prezydent Azerbejdżanu wita ropę i gaz „darem od Boga”
Starmer mówi sektorowi prywatnemu, aby „zaczął płacić sprawiedliwą część”
Wszechmogący spór o gotówkę klimatyczną, która zaraz się wykipi

Choć można to przedstawić jako polityczny eksces, w rzeczywistości rząd nie miał wyboru.

Cel na poziomie 81% to ten, który według opinii Komisji ds. Zmian Klimatu jest jedynym sposobem, w jaki może on wywiązać się ze swoich zobowiązań wynikających z brytyjskiej ustawy o zmianach klimatycznych wprowadzonej przez konserwatystów przy wsparciu międzypartyjnym.

Ten akt prawny z kolei ma zapewnić, że Wielka Brytania spełni warunki porozumienia paryskiego, które stanowi I do którego zobowiązano się w procesie klimatycznym.

Tak więc, choć będą świętować ogłoszenie premiera na tym szczycie w zamian za sygnał, jaki wysyła ono do innych mniej ambitnych krajów, nie jest to postrzegane jako radykalne, ale konieczne.

Śledź Sky News na WhatsApp
Śledź Sky News na WhatsApp

Bądź na bieżąco z najświeższymi wiadomościami z Wielkiej Brytanii i całego świata, śledząc Sky News

Kliknij tutaj

A pochwały dla premiera będą ograniczone tutaj, w Baku.

COP29 chodzi głównie o pieniądze – i uzgodnienie nowego mechanizmu finansowego, który umożliwi biedniejszym krajom, które jeszcze nie spaliły swojej „części” paliw kopalnych, nie podążania drogą, która uczyniła kraje takie jak nasz bogatymi.

Starmer przybył na ten szczyt z odważnym zobowiązaniem krajowym, ale nie obiecał dodatkowych pieniędzy na ten proces.

Wielka Brytania nie jest sama – wiele innych bogatych krajów nie chce prosić swoich podatników o wydawanie większej ilości pieniędzy na walkę ze zmianami klimatycznymi.

Pozostała część tych rozmów będzie dotyczyć związku tej rzeczywistości ze spiralnymi kosztami skutków klimatycznych zarówno w krajach bogatych, jak i biednych.

Source link