Dwa młode niedźwiedzie uciekło z obudowy w parku dzikiej przyrody w Devon – i pożerały tydzień miodu.
W opowieści prosto z Kubuś Puchatek Mish i Lucy natychmiast rzucili się na sklep z jedzeniem podczas godziny wolności na stronie Wildwood Trust.
Odwiedzający zostali „natychmiast eskortowani do bezpiecznego budynku” – ale rzecznik potwierdził, że w żadnym momencie Peckish para nie stanowi zagrożenia dla społeczeństwa.
„Niedźwiedzie były stale monitorowane zarówno na ziemi, jak i przez CCTV, aż spokojnie wróciły do swojej zagrody i zasnę” – dodaje oświadczenie.
Policja uczestniczyła na miejscu „Zgodnie ze standardowym protokołem”-i rozpoczęto dochodzenie w sprawie tego, w jaki sposób czterolatki udało się uciec przede wszystkim.
„Wystawa jest bezpieczna i jesteśmy wdzięczni naszym pracownikom i gościom za ich współpracę, co pomogło nam szybko i bezpiecznie rozwiązać sytuację” – powiedział Wildwood Trust.
Mish i Lucy zostali porzuceni przez matkę w śniegu w albańskich górach.
Podczas gdy podjęto kilka wysiłków w celu ponownego wprowadzenia ich na wolność, konserwatorzy wkrótce stwierdzili, że nie mogą przetrwać samodzielnie.
Kampania pozyskiwania funduszy oznaczała, że rodzeństwo może zostać przetransportowane do Kent Park Wildwood w 2020 r. – a po sześciu miesiącach osiedlili się w „Forever Home” w Devon.
Mish jest zabawnym niedźwiedziem, który lubi się rozpryskiwać w basenach i huśtać się w hamakach, podczas gdy Lucy „nie kocha nic więcej” niż spędzanie czasu z bratem i wspinanie się na drzewa.
Codziennie ucztują kilogramy jagód, owoców, warzyw, nasion, ryb i mięsa.
I kochanie… najwyraźniej.