Wzdłuż wąskiej uliczki otoczonej zbombardowanymi budynkami mieszkalnymi grupa dzieci pokazuje makabryczne znaleziska.
„Wystawał but i jeden z moich znajomych powiedział: «To ładny but»” – mówi mi 10-letni Yousef.
„Więc wyciągnął but i nagle wyskoczyła mu kość nogi”.
Najnowsze informacje z Syrii: Wielka Brytania w „kontakcie dyplomatycznym” z grupą rebeliantów
Yousef wymachuje łopatą, w drugiej ręce trzymając wiadro ludzkich kości.
Nazywa siebie grabarzem.
Mówi, że od roku wykopuje kości na ulicy w Tadamon na przedmieściach Damaszku. Kości leżały tam jeszcze zanim się urodził.
W 2019 roku wyciekł makabryczny materiał filmowy przedstawiający masakrę dokonaną na tej ulicy Syriawyciekły przez działaczy opozycji.
Film z kwietnia 2013 roku nakręcili sami sprawcy, poplecznicy Bashara al Asadadyrekcji wywiadu wojskowego.
Przedstawia grupę mężczyzn ze związanymi rękami, ciągniętych na skraj dużego dołu wypełnionego oponami, a następnie wpychanych lub kopanych w niego i strzelanych po upadku.
Wydaje się, że ich oprawcy rozkoszują się tą grozą. Uśmiechają się do kamery i dziękują swojej „pięknej szefowej”.
Ofiary są ubrane w czyste, cywilne ubrania, jakby zostały ściągnięte bezpośrednio z ulicy.
Uważa się, że zginęło tu co najmniej 41 osób.
„Palili je”
Kobieta o imieniu Muneera zatrzymuje się, aby z nami porozmawiać. Mówi, że to nie jedyny masowy grób w okolicy.
„Kiedy zabijali tu ludzi, zwykle ich palili” – mówi Muneera.
„Kiedyś czuliśmy zapach spalonych włosów.
„Kiedyś czuliśmy ten naprawdę nieprzyjemny zapach, a kilka dni później przyjeżdżały duże samochody udające, że zbierają śmieci, i ładowały te zwłoki razem ze śmieciami, przykrywając je plandeką”.
Mówi też, że słyszała krzyki torturowanych kobiet.
„Zabierali kobiety na punktach kontrolnych i zabierali je do meczetu. Słyszeliśmy ich krzyki, bili ich, zabijali… i nie wiem co jeszcze”.
30-letni syn Muhammada Huwariego, Hussam, zaginął w dniu masakry po tym, jak zostali zatrzymani przez bandytów reżimu i poproszeni o dowód tożsamości.
Wymienia nazwiska osób, które chce postawić przed sądem – lojalistów rządowych powiązanych z wywiadem wojskowym, którzy terroryzowali okolicę.
„Błagam ONZ, wszystkie kraje i Czerwony Krzyż, pozwólcie nam zobaczyć ciała, żeby mieć spokój ducha. Zobaczcie, jak go zabili”.
Przeczytaj więcej:
Na zdjęciach: Syryjczycy świętują obalenie Assada
Samoloty krzyczą nad głowami rosyjskiej bazy w Syrii
Teraz pojawiła się szansa na pociągnięcie do odpowiedzialności, do której dąży nie tylko jakaś zagraniczna jurysdykcja, ale potencjalnie w samej Syrii.
Przywódca Hayat Tahrir al Sham (HTS), Abu Mohammad al Jolani lub Ahmad al Sharaa, jak woli być teraz nazywany, robi słuszny szum w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich odpowiedzialnych za tortury i zabójstwa.
👉 Kliknij tutaj, aby śledzić Świat, gdziekolwiek znajdziesz swoje podcasty 👈
Rząd przejściowy mógłby lepiej zadbać o to, aby tak się stało, a wiele będzie zależeć od tego, czy krajowi uda się zapewnić stabilność niezbędną do wykonywania swojej pracy obrońcom praw człowieka i specjalistom medycyny sądowej.
To gigantyczne przedsięwzięcie, współmierne do ogromu zbrodni reżimu Assada. To także najmniej, na co Syryjczycy zasługują.