Rezygnacja Sebastiena LeCornu została całkowicie wyrzucona z niebieskiego – i wydaje się, że nie ma oczywistego powodu.
Niecałe 24 godziny wcześniej francuski premier napisał na Twitterze, że z powodzeniem utworzył nowy rząd i mówił o wyzwaniach, przed którymi stoi ten rząd, aby uchwalić bardzo potrzebny budżet, czego jego poprzednicy nie zrobili.
Teraz, wcześnie w poniedziałek rano, Jego rezygnacja została przekazana i zaakceptowane przez Emmanuel Macronpozostawiając prezydenta w prawdziwym kryzysie, ponieważ przechodzi przez premierów, bardzo szybko, zbyt szybko, naprawdę, aby jego pozycja pozostała stabilna na dłużej.
Otrzymasz teraz bardzo mocne połączenia i stają się one dość wiarygodne, od krajowego rajdu Partii Marine Le Pen, po wybory parlamentarne.
Uważają, że gdyby odbyły się wybory parlamentarne, to zrobiliby w nich bardzo dobrze, a wszystkie sondaże sugerują, że tak będzie.
I myślę, że przekonasz się również, że mają one współczucie dla tego stanowiska socjalistów i tych po lewej stronie.
Tak więc Macron będzie teraz pod ogromną presją, aby nazwać wybory parlamentarne.
Myślę, że będzie również pod presją samodzielnego ustalenia, ponieważ za każdym razem, gdy mianuje nowego premiera, to się nie powiedzie.
Wygląda na to, że zabrakło mu pokoju i czasu na zachowanie tej taktyki, ponieważ jest to taktyka, która dla niego nie działa.
Chociaż Lecornu twierdził, że w niedzielny wieczór pomyślnie mianował nowego rządu, niewiele było w tym nowego.
Sam Lecornu jest lojalistą Macron i jedynym ministrem, który służył we wszystkich swoich rządach.
Większość mianowanych przez niego ministrów była tymi samymi starymi postaciami z poprzedniego rządu, ale zwłaszcza mianowanie Bruno Le Maire do ministra sił zbrojnych spowodowało gniew.
Le Maire spędził siedem lat jako minister gospodarki francuskiej i wielu jest obwiniana przez wielu za trudność, w której obecnie znajduje się kraj.
Czytaj więcej:
Kim jest siedmiu PM, którzy służyli pod Macronem?
Francja stała się problemowym dzieckiem Europy – i może się pogorszyć
Lewy i prawy, który przynajmniej chciał symbolicznej zmiany od przeszłości, wycofał wsparcie, zanim nowo ogłoszony rząd miał nawet dzień.
Wynik – Lecornu, mianowany zaledwie 27 dni temu, stał się najkrótszym premierem w historii piątej republiki.
To haniebne zapisy, że Michel Barnier, który służył zaledwie trzy miesiące w 2024 r., Bez wątpienia z przyjemnością porzuci.