Były poseł Partii Pracy, który opuścił partię nad przywództwem Sir Keira Starmera, z zadowoleniem przyjął przełomowy Sąd Najwyższy w sprawie definicji kobiety jako „zwycięstwa dla feministek”.
Rosie Duffield, obecnie niezależny poseł dla Canterbury, powiedział, że wyrok pomógł rozwiązać „brak jasności”, który istniał w polityce wokół problemu „od lat”.
Mówiła do Ali Fortescue na Centrum polityczne Tego samego dnia najwyższy sąd w Wielkiej Brytanii wydał swój werdykt O jednej z najbardziej kontrowersyjnych debat w polityce.
Polityka najnowsza: Posłowie odpowiadają na orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie płci
Sędziowie zostali poproszeni o rządzenie, w jaki sposób „seks” jest zdefiniowany w ustawie o równości z 2010 r. – niezależnie od tego, czy oznacza to seks biologiczny, czy seks „certyfikowany”, zgodnie z prawem określonym w ustawie o rozpoznawaniu płci w 2004 r.
Ich jednomyślna decyzja polegała na tym, że definicja „kobiety” i „seksu” w ustawie o równości z 2010 r. Odnosi się do „biologicznej kobiety i seksu biologicznego”.
Zapytana, co zrobiła z komentarzami niezależnego posła, Johna McDonnella – który powiedział, że sąd „nie usłyszał głosu jednej osoby trans” i że w tej decyzji „brakowało ludzkości i uczciwości”, powiedziała: „To orzeczenie nie wpływa w najmniejszym stopniu.
„Chodzi o prawa kobiet – prawa kobiet do pojedynczych przestrzeni seksualnych, praw kobiet, a nie dyskryminowanie.
„Dosłownie nie zmienia to żadnej rzeczy dla praw trans i brak zrozumienia ze strony starszego polityka na temat prawa jest nieco niepokojące”.
Jednak Maggie Chapman, szkocka zielona MSP, nie zgadzała się z panią Duffield i powiedziała, że „martwiła się” wpływem orzeczenia na osoby trans „oraz dla usług i udogodnień, z których korzystali i miała dostęp od dziesięcioleci”.
„Jednym z poważnych obaw, jakie mamy w tym orzeczeniu, jest to, że ośmielone ludziom wyzwanie trans trans, które mają pełne prawo do uzyskiwania dostępu do usług” – powiedziała.
„Wiemy, że w ciągu ostatnich kilku lat… ich życie (trans) stało się coraz trudniejsze, zablokowano ich dostęp do usług, których potrzebują”.
Wydając orzeczenie w londyńskim sądzie w środę, Lord Hodge powiedział: „Ale doradzimy jednak przeczytaniu tego wyroku jako triumfu jednej lub większej liczby grup w naszym społeczeństwie kosztem drugiego. To nie.
„Ustawa o równości z 2010 r. Zapewnia ochronę osób transpłciowych, nie tylko przed dyskryminacją poprzez chronioną cechę ponownego uzupełnienia płci, ale także przed bezpośrednią dyskryminacją, pośrednią dyskryminacją i nękaniem substancji w nabytej płci.
„Jest to zastosowanie zasady dyskryminacji przez stowarzyszenie. Te ustawowe zabezpieczenia są dostępne dla osób transpłciowych, niezależnie od tego, czy mają one certyfikat rozpoznawania płci”.
Czytaj więcej:
Decyzja Sądu Najwyższego ma natychmiastowe konsekwencje w świecie rzeczywistym
Więzienia w Anglii i Walii teraz 98,9% pełne
Zapytana, czy uważa, że wyrok może „narysować linię” w ramach wojny kulturowej, pani Chapman powiedziała Fortescue: „Dzisiejszy wyrok tylko podsyca wojnę kulturową”.
I powiedziała, że chociaż Lord Hodge miał rację, że istnieje ochrona prawa dla osób trans w ustawie o równości 2020 r., Wyrok „nie uniemożliwia rzeczy”.
„Może to oferować ochronę, gdy zdarzy się złe rzeczy, gdy molestowanie, po dyskryminacji, po bigoterii, po wystąpieniu napadów” – powiedziała.
Ostrzegł również, że niektóre grupy „nie będą zadowolone z dzisiejszego rządzenia”.
„Wiemy, że są osoby i są grupy, które naprawdę chcą się cofnąć – chcą pozbyć się ustawy o uznaniu płci z 2004 roku” – powiedziała.
„Myślę, że dzisiejsze orzeczenie po prostu ośmiela te poglądy”.