Grupa zamaskowanych protestujących stała się „agresywna” wobec policji w centrum handlowym Canary Wharf.
Policja wydała rozkaz „zapobiegania ludziom ukrywania ich tożsamości maskami” i dokonała kilku aresztowań.
Powiedzieli: „dokonaliśmy trzech aresztowań za wspólny napad, posiadanie narkotyków i napaść na przestępstwa policyjne/publiczne.
„Jeden z naszych oficerów został uderzony w twarz – na szczęście nie doznali znacznych obrażeń”.
Film widoczny w mediach społecznościowych pokazał małe dzieci wśród protestujących, a niektóre z nich noszą flagi Anglii.
Funkcjonariusze powiedzieli: „Wiemy, że w obszarze protestacyjnym są małe dzieci i chociaż zajmujemy się wszelkimi przestępczością, nasi funkcjonariusze zapewniają, że bezpieczeństwo jest najważniejsze”.
Policja wysłała również dodatkowych funkcjonariuszy do poradzenia sobie z demonstracjami.
Czytaj więcej:
PM obiecuje, że migranci z małych łodzi zostaną „zatrzymani i odesłani”
Reforma zastępca przywódcy nie zgadza się z arcybiskupem
Protestujący z obu stron podziału na brytyjską politykę imigracyjną zebrała się przed hotelem Britannia w Canary Wharf w niedzielne popołudnie.
Około tuzina protestujących antyimigracyjnych stanęło w obliczu około 100 kontr-protestów trzymających sztandarów, mówiąc „wstań na rasizm” i „zatrzymaj skrajnie prawicy” po drugiej stronie drogi.
Następnie demonstranci opuścili lokalizację hotelu – trzymane według policji. Uważa się, że po tym grupa protestujących dotarła do centrum handlowego.
Niedzielne wydarzenia w centrum Londynu następują incydent w West Drayton w sobotę, kiedy Grupa zamaskowanych mężczyzn była wśród tych, którzy próbowali wejść do hotelowych ubiegających się.