Palestyńska grupa bojowników Hamas zgłosiła odpowiedzialność za strzelaninę, która zabiła sześć osób na obrzeżach Jerozolimy.
Dwóch bandytów wsiadło w autobus w poniedziałek jeden z najbardziej śmiercionośnych ataków Miasto widziało w ostatnim czasie.
Materiał filmowy z kamery deski rozdzielczej pokazał dziesiątki ludzi uciekających z przystanku autobusowego, gdy rozległy się strzały.
Śledź najnowsze: IDF rozpoczyna strajk przeciwko Hamasowi przywódcom w Doha
Sanitariusze, którzy odpowiedzieli, powiedzieli, że scena była chaotyczna i pokryta potłuczonym szkłem, a ludzie byli ranni i leżą nieświadomości na drodze i chodnika w pobliżu przystanku autobusowego.
Uważa się, że dwaj napastnicy, o których według Izraelskich Mediów wyruszyli z dwóch wiosek na Zachodnim Brzegu Izraela, zostali zastrzeleni przez policję. Trzeci podejrzany został później aresztowany.
Izrael Zamówił rozbiórkę dwóch domów mężczyzn i powiedział, że każda struktura zbudowana bez pozwolenia w miastach Qatanna i Qbeiba zostanie rozebrana.
Minister obrony Israel Katz dodał, że 750 osób – które, jak powiedział, jest krewnymi mężczyznami i innymi wieśniakami – usunięto swoje pozwolenia na pracę w Izraelu.
Analiza: Strzelanie autobusu zaostrzyło już wysokie napięcia
Izrael twierdzi, że rozbiórka domów krewnych i sąsiadów napastników jest odstraszającym przyszłym napadom – ale grupy praw człowieka i Palestyńczycy uważają tę praktykę za formę zbiorowej kary, zabronionej przez prawo międzynarodowe.
Benjamin Netanyahu Odwiedził miejsce strzelania w Ramot Junction w poniedziałek i ocenił, wraz z głowami bezpieczeństwa, co się stało.
Izraelski premier wysłał kondolencje rodzinom ofiar i powiedział, że Izrael był „w intensywnej wojnie z terroryzmem na kilku frontach”.
Wśród zmarłych w strzelaninie był mężczyzna w wieku około 50 lat, trzech mężczyzn w wieku około 30 lat i kobieta w wieku około 50 lat.
Rozumie się, że około 15 osób zostało rannych, z sześcioma w poważnym stanie.