Dziesięcioro noworodków zginęło w wyniku pożaru, który wybuchł na oddziale intensywnej terapii noworodków w szpitalu w północnych Indiach.

Według wiceministra stanu Brajesha Pathaka, ogień, w wyniku którego rannych zostało także 17 innych dzieci, szybko rozprzestrzenił się na oddział Maharani Laxmibai Medical College w mieście Jhansi, gdzie leczono 49 niemowląt.

Powiedział, że zidentyfikowano siedmioro zabitych dzieci, a władze pracują nad zidentyfikowaniem pozostałej trójki.

„Siedemnastu rannych jest leczonych w różnych oddziałach i w niektórych szpitalach prywatnych” – powiedział Pathak.

Dodał, że przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana.

„Zidentyfikujemy osoby odpowiedzialne za tę tragedię i podejmiemy rygorystyczne działania. Rząd wspiera rodziny w tym trudnym czasie” – dodał.

Naoczni świadkowie twierdzą, że akcję ratowniczą rozpoczęto około 30 minut po wybuchu pożaru, a gdy na miejsce przybyli strażacy, oddział był już objęty płomieniami.

Aby dotrzeć do dzieci, ratownicy musieli wybić się przez okna.

Przeczytaj więcej:
Co najmniej 10 osób zginęło w pożarze domu spokojnej starości w Hiszpanii
Masowe przesiedlenia w Gazie, a ludzie nie są pewni, dokąd się udać

Według The Associated Press pojawiły się pytania dotyczące środków bezpieczeństwa stosowanych w szpitalu, ponieważ rodzice dzieci i świadkowie twierdzą, że podczas pożaru nie włączył się alarm przeciwpożarowy.

Jeden z rodziców, którego dziecko zginęło w tym wypadku, powiedział agencji prasowej: „Gdyby zadziałał alarm bezpieczeństwa, moglibyśmy zareagować wcześniej i uratować więcej istnień ludzkich”.

Premier Indii Narendra Modi złożył kondolencje w związku z „rozdzierającym serce” incydentem.

Na portalu X napisał: „Składam najszczersze kondolencje tym, którzy stracili w ten sposób swoje niewinne dzieci.

„Modlę się do Boga, aby dał im siłę do zniesienia tej ogromnej straty”.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj