Kajakarz powiedział, że myślał, że umrze, gdy został pochłonięty przez wieloryb humbakowy.
Adrian Simancas był u wybrzeży Chilew Cieśninie Magellan, kiedy ukazał się i pochłał żółtą łódź.
Jego ojciec, który był w pobliżu w innym kajaku, uchwycił incydent przed kamerą.
„Myślałem, że nie żyłem” – powiedział Simancas. „Myślałem, że to mnie zjadło, że mnie przełknęło”.
Na szczęście wieloryb wypuścił go po kilku sekundach, a kamera schwytała ojca, mówiąc mu „zachowaj spokój, zachowaj spokój”.
24-letni kajakarz powiedział, że nadal martwi się, że może zginąć w mroźnych wodach.
„Kiedy podszedłem i zacząłem unosić się, bałam się, że coś może się stać z moim ojcem, że nie dotrzemy do brzegu na czas lub że dostanę hipotermię” – powiedział Simancas.
Przeczytaj więcej od Sky News:
Dzieci wśród 28 rannych jako samochód wjechany do tłumu w Monachium
Była gwiazda Real Housewives ujawnia, że ma guzy mózgu
Ojciec i syn udało się bezpiecznie dostać się na brzeg po incydencie w zeszłą sobotę.
Cieśnina Magellan jest główną atrakcją turystyczną w Patagonii, około 1600 mil (3000 km) od stolicy Santiago.