Ket o grubej mgle obejmuje stolicę Lesotho, Maseru.
Zima w kraju Afryki Południowej wydaje się chłodniejsza niż kiedykolwiek.
Tysiące pracowników odzieży straciło pracę jako groźba Taryfy amerykańskie przenosi przemysł tekstylny do krawędzi.
Setki tysięcy zostały odcięte od krytycznej opieki zdrowotnej po Wycofanie USAID. Bezrobotne kobiety stoją poza zamkniętymi bramami fabryk z prośbą o pracę.
Matki z HIV-pozytywnymi podróżują na duże odległości do klinik w celu ograniczonego podaży medycyny ratującej życie, trzymając swoje dzieci owinięte w koce.
Życie i środki utrzymania w Lesotho zostały zdruzgotane Prezydent USA Donald Trump – Kraj, o którym powiedział: „Nikt nigdy nie słyszał”.
Basotho z pewnością słyszał o prezydenta Trumpa. Jego imię przywołuje teraz strach, zmartwienie i panikę wśród wielu w małym narodzie jego polityki.
„Ludzie się go boją, za dużo. Kiedy mówi, że coś zrobi, musi to zrobić”-mówi Maplape Makhele, 32-letni pracownik odzieży i matka dwójki dzieci.
„Widziałem, co zrobił Republika Południowej Afryki I Chiny. Nie chce pracować z innymi krajami ”.
Rozmawialiśmy z Mpalape na jej stacji pracy w fabryce tekstyliów Afri-Expo, podczas gdy ona szyła dżins. Ta praca była stabilna, podczas gdy Lesotho miał tytuł „Denim Capital of Africa”.
Dziś jest przerażona utratą pracy jako żywiciela rodziny. Ponad 200 jej kolegów zostało już zwolnionych z fabryki.
„Jesteśmy blisko połowy operacyjnej”-mówi jej szef Teboho Kobeli, dyrektor zarządzający Afri-Expo Fabryki Textiles. Zetknął około 500 miejsc pracy w trzech fabrykach.
„Wykonaliśmy kilka rozkazów, ale teraz musieliśmy się ponownie skoncentrować”-mówi. „Istnieje wiele utraty miejsc pracy i widzę, jak straciłem więcej miejsc pracy w przyszłym miesiącu”.
Lesotho ogłosił stan krajowej katastrofy w związku z wysokim bezrobociem młodzieży i utratą miejsc pracy związanych z amerykańskimi taryfami i cięciami pomocy, które potrwają do czerwca 2027 r.
Oczekuje się, że prezydent Trump sfinalizuje taryfy na kilka krajów, w tym Lesotho i Republika Południowej Afryki 1 sierpnia. W Lesotho ludzie mają nadzieję na taryfy na dolnej części na 10%, ale przygotowują się do hitu nawet 50%.
Wszelkie obowiązki eksportowe będą miały wpływ na przemysł, który skorzystał z 25-letniej umowy handlowej Africa Growth and Opportunity Act (AGOA) bez cuty.
„To jest multilateralizm – handlować ze sobą i wykorzystać swoje mocne strony”, mówi nam Minister Handlu i Przemysłu Lesotho Mokhethi Shelile.
„Nie uważaliśmy gospodarki tak zaawansowanej, pioniera multilateralizmu, aby zrezygnować i odwrócić tę samą zasadę, która sprawiła, że była tak duża.
„Skończyliśmy rozmawiać (z USA). Czekamy na odpowiedź, na ostateczne rozwiązanie od nich. Powiedziano nam, że wkrótce nadejdzie, ale nie wiemy, jak szybko”.
Przeprowadziliśmy wywiad z ministrem podczas uroczystości rozpoczęcia sponsorowanej przez rząd ekspansji fabrycznej w drugiej mapie Maputsoe w Lesotho.
Fabryka znajduje się zaledwie 5 km od bramy granicznej do Afryki Południowej, jej głównego miejsca eksportu. Bezrobotni pracownicy odzieży są skulone wokół zamkniętych bram, którzy chcą odwołać się do ministra handlu o pracę.
W magazynie kobiety wściekle produkowały odzież na rynek południowoafrykański. Minister Shelile mówi nam, że ten regionalny handel jest częścią rozwiązania Lesotho, ale ekonomiści uważają, że to kolejny ślepy zaułek.
„Nie sądzę, aby Republika Południowej Afryki jest dla nas opcją, biorąc pod uwagę problemy, które Republika Południowej Afryki przechodzi sam” – mówi Economist i były minister Mining Lebohang Thotanyana.
„Republika Południowej Afryki została dotknięta taryfami i w wyniku efektu Trumpa straci około pół miliona miejsc pracy.
„Niektóre z tych miejsc pracy w farmach cytrusowych i przemysłu motoryzacyjnym w Południowej Afryce były przechowywane przez Basotho, więc oznacza to, że zostaną tam również bezpośrednio dotknięte”.
Przeczytaj więcej od Yousra Elbagir:
Biały południowoafrykański rolnik podekscytował Trump grillował swojego prezydenta
Jak narkotyk Kush rujnuje życie
Sky Reporter wraca do domu rodzinnego w lewo w ruinach przez wojnę w Sudanie
Związkowcy w stolicy Lesotho, Maseru, rozmawiali z zwolnieniami pracowników, aby wyjaśnić kontekst niszczycieli.
„Jest to dla nich naprawdę trudne, ponieważ ludzie chcą pracy”-mówi Ts’epang Nyaka-Nyaka, sekretarz generalny związku zawodowego wolności gospodarczej.
Oczekuje, że jego żona potencjalnie straci pracę w fabryce eksportującej do amerykańskiej marki dżinsowej Levisa. Związek dwóch tysięcy członków szybko się kurczy, gdy ogłasza się więcej zwolnień.
„Chcą pracy – nie polityki” – mówi.