Liban znajdzie się w „bardzo trudnej sytuacji”, jeśli Hezbollah „zaryzykuje jeszcze bardziej” w konflikcie z Izraelem, powiedział minister libańskiego rządu w wywiadzie dla Sky News.
Izraelskie ataki lotnicze od wczesnego poranka w poniedziałek zabili 564 osobyw tym 50 dzieci i 94 kobiety, a 1835 osób zostało rannych w Libanie, poinformowało ministerstwo zdrowia.
Izrael oświadczył, że jego celem są pozycje Hezbollahu, potężnej organizacji bojowej, która nie kieruje libańskim rządem, ale ma w swoich szeregach członków.
Podczas gdy obawy o eskalację konfliktu rosną, minister gospodarki Libanu Amin Salam – który nie reprezentuje Hezbollahu – stwierdził, że kraj już „znalazł się w oku cyklonu” i „toczy się wojna”, która może mieć tragiczne skutki.
Najnowsze informacje Izrael-Hezbollah: Liban „na krawędzi”, ostrzega ONZ
Pan Salam powiedział Świat z Yaldą Hakim: „Musimy podjąć decyzję, czy chcemy wciągać Liban w dalszą eskalację i nieszczęście, czy też chcemy podjąć mądrą decyzję.
„Jest zupełnie jasne, że jeśli zdecydujemy, lub jeśli zdecyduje Hezbollah, lub jeśli cały kraj zdecyduje się podjąć duże ryzyko i zaryzykować więcej w tej wojnie, zapłacimy bardzo, bardzo, bardzo dużą cenę, która zaprowadzi Liban w bardzo trudne miejsce, a powrót z tego miejsca zajmie wiele, wiele lat”.
Dodał, że gospodarka znajduje się w „okropnym stanie”, a „dziesiątki tysięcy ludzi ucieka” w poszukiwaniu schronienia.
Podczas gdy Izrael powtórzył w poniedziałek, że „nie szuka wojen”, jego rzecznik wojskowy powiedział, że zrób „cokolwiek jest konieczne” aby wyprzeć Hezbollah z północnej granicy z Libanem.
Pan Salam stwierdził, że „zachowanie Izraela przez ostatnie pół wieku” sprawia, że trudno mu uwierzyć, iż ich jedynym zamiarem jest powstrzymanie ostrzału rakietowego Hezbollahu.
Minister powiedział: „Mam 45 lat. Przez ostatnie 45 lat nie widziałem ani jednego zamiaru, aby pozwolić Libanowi żyć w pokoju i pozwolić mu być zamożnym i być konkurentem w tej części Bliskiego Wschodu.
Dodał jednak, że jest również pozytywnie nastawiony do możliwości rozwiązania konfliktu na drodze dyplomatycznej, podkreślając, że „czuje się, że porozumienie jest w toku”.
Czytaj więcej:
Czym jest Hezbollah?
Czy Iran pozwoli Hezbollahowi użyć pełnej siły ognia?
Panika, gdy cywile uciekają z regionów przygranicznych
Pan Salam powiedział, że ma nadzieję na „dobre spotkania” w związku z tym, że przywódcy świata spotykają się obecnie w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku.
Dodał: „Myślę, że dyskusje, które toczą się w Nowym Jorku, i przemówienia wygłaszane przez światowych przywódców mających wpływ na Liban, na Hezbollah, na rząd, na proces podejmowania decyzji w Libanie, zmieniają sytuację z godziny na godzinę.
„A nasz minister spraw zagranicznych nie pojechał do ONZ ze względu na sytuację, a dziś jedzie.
„Więc coś się zmienia. Coś musi się zmienić, ponieważ nie możemy zdecydowanie kontynuować tej wojny”.