Co najmniej 53 osoby, w tym 14 dzieci i 15 kobiet, zginęły w ataku na schronisko dla przesiedleńców w oblężonym mieście w Północnym Darfurze.
Sieć lekarzy Sudanu stwierdziła, że za atakiem artyleryjskim stoją sudańskie siły paramilitarne, w wyniku którego rannych zostało także kolejnych 21 osób, w tym pięcioro dzieci.
Jak podała grupa, strajk Sił Szybkiego Wsparcia (RSF) uderzył w dom al Arqam, który zapewnia schronienie przesiedlonym rodzinom w Al Fashir, stolicy prowincji Darfur Północny.
Atak, który miał miejsce późnym piątkowym popołudniem, był ostatnim śmiertelnym atakiem na Al Fashir, który od miesięcy stanowi epicentrum wojny między sudańską armią a siłami paramilitarnymi.
Rzecznik sieci lekarzy – grupy lekarzy śledzącej wojnę domową w Sudanie – określił atak jako „masakrę”.
W oświadczeniu napisano: „Ta masakra stanowi kontynuację polityki spalonej ziemi praktykowanej przez Siły Szybkiego Wsparcia wobec ludności cywilnej, co stanowi rażące naruszenie wszystkich międzynarodowych norm i praw”.
Al Fashir staje się celem RSF, która stara się przejąć pełną kontrolę nad regionem Darfur jako bazę dla swojego równoległego rządu po tym, jak wojsko odbiło stolicę Chartum i inne kluczowe miejsca w środkowym Sudanie.
Prawie milion ludzi grozi głód w Al Fashir i okolicznych obozach, ponieważ RSF wymusza pełną blokadę, przeprowadzając zbrojne ataki na wolontariuszy i pracowników organizacji humanitarnych, ryzykując życie, aby przynosić żywność.
W mieście tysiące ludzi jest bombardowanych niemal codziennie ostrzałem okolicznych oddziałów RSF.
RSF fizycznie wzmocniło swoje oblężenie nasypem – wzniesionym kopcem ziemnym. Nasyp dostrzeżony po raz pierwszy przez Laboratorium Badań Humanitarnych Yale jest widoczny z kosmosu.
Miasto, ostatnia twierdza sudańskiej armii w Darfurze, jest oblężone od ponad roku.
Przeczytaj więcej:
W epicentrum wojny w Sudanie
Przywódca sudańskiej milicji skazany za zbrodnie wojenne
ONZ i inne grupy pomocowe ostrzegają, że 260 000 cywilów pozostaje uwięzionych w Al Fashir, nawet po tym, jak większość jego ludności uciekła przed atakami RSF na tę miejscowość i jego okolice.
Sudan pogrążył się w chaosie, gdy w kwietniu 2023 r. w Chartumie i innych miejscach rosnące napięcia między wojskiem a RSF przerodziły się w otwarte walki.
Walki przekształciły się w pełnoprawną wojnę domową, w wyniku której zginęły dziesiątki tysięcy ludzi, ponad 14 milionów ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia domów, a w niektórych częściach kraju panował głód.
Wyniszczający konflikt naznaczony był okrucieństwami, w tym masowymi zabójstwami i gwałtami, które Międzynarodowy Trybunał Karny bada jako zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości.