W trakcie pandemii Charlie małżeństwo stanęło na schodach domu jego rodziców, uderzając garnki i patelnie, aby podziękować NHS. Był w połowie magistra zdrowia zawodowego, przeznaczonego na karierę w służbie zdrowia.
Nieco ponad rok później Charlie nie żył, nie powiodła się przez taką organizację, którą kiedyś popierał.
32-latek z Camberwell w południowo-wschodnim Londynie był epileptyk i zmarł po tym, jak nie był w stanie uzyskać awaryjnego zapasu swoich leków, pomimo wielokrotnego nazywania NHS 111.
Jego matka, Henrietta Hastings, stara się teraz uniemożliwić innym umierającym „niepotrzebnie”, jak Charlie.
Ale nie prowadzi kampanii, aby zmienić prawo – prawo już tam jest.
Przepisy uchwalone w 2012 r. Umożliwiają farmaceutom na wygłaszanie awaryjnych dostaw leków wyłącznie na receptę w określonych sytuacjach: gdy istnieje natychmiastowa potrzeba; Kiedy pacjent został wcześniej przepisany; a jeśli dawka jest odpowiednia.
Ale Henrietta twierdzi, że to prawo nie jest szeroko publikowane, nawet jeśli może uratować życie.
Stworzyła więc „Charlie Cards”, które przedstawiają prawo. Karta wielkości portfela pomoże tym, takim jak Charlie, którzy potrzebują awaryjnego dostępu do ich ratujących życie leków, ma nadzieję.
„Mam nadzieję, że wiedząc, jakie są twoje prawa, używając karty i przyjmując ją do apteki, dostaniesz swoje leki w możliwy sposób” – mówi.
„Mamy nadzieję, że uratuje życie”.
I bierze karty Charliego aż do sekretarza ds. Zdrowia.
W środę po południu będzie poza Departamentem Zdrowia i Opieki Społecznej i ma nadzieję, że przekaże jeden sekretarza zdrowia Wes Streeting.
Do komentowania skontaktowano się z DHSC i Wes Streeting.
„Warunki klifowe”
Charlie spędził ostatni poranek, błagając o dostawę tabletek od swojego lekarza ogólnego, NHS 111 i apteki. W żadnym momencie nikt mu nie powiedział, że może uzyskać dostęp do zaopatrzenia w nagłych wypadkach bez recepty.
W końcu poddał się, jadąc do mieszkania swojej dziewczyny, gdzie znalazł nieaktualną mniejszą dawkę pigułek, których potrzebował.
Zmarł później tej nocy, po cierpieniu śmiertelnego zajęcia.
Koroner doszedł do wniosku, że istniała „znaczna liczba niepowodzeń, które prowadzą do jego śmierci”.
Zapobieganie przyszłemu raportowi o śmierci nakazało NHS Anglia przegląd, w jaki sposób pomaga ludziom w sytuacji Charliego, a koroner stwierdził, że został zawiedziony na całej tablicy – przez NHS 111 Service, jego lekarz ogólny i apteki.
Jego matka mówi, że NHS 111 powtarzał Charliego, aby oddzwonił, jeśli jego uwarunkowane pogorszyło się.
Charlie miał „stan klifu” – nie trafił w żadne z kryteriów NHS 111 dla pomocy awaryjnej, ale był narażony na nagłą śmierć, jeśli nie dostał leków na czas.
„Nadal udzielali tej absurdalnej porady, aby oddzwonić, jeśli czujesz się gorzej, ale jeśli jesteś w trakcie napadu lub jeśli upadłeś z cukrzycą, nie możesz wykonać tego połączenia” – mówi Henrietta.
„Utrata dziecka jest najgorszą rzeczą na świecie, ale niepotrzebnie utrata dziecka jest absurdalnie bolesna. I nie chcę, aby ktokolwiek inny stracił kogoś, ponieważ zostali złapani w bezsensownych shenaniganach NHS 111.
„Chcę, żeby ludzie wiedzieli, że mogą szybko zdobyć leki. Nie chcę, żeby ktokolwiek umarł”.
Charlie, mówi Henrietta, miał „silne poczucie sprawiedliwości”.
Pracował dla organizacji charytatywnej dla osób niepełnosprawnych i studiował, aby zostać terapeutą zajęciową na Uniwersytecie Brunel. Powiedział swojej rodzinie, że chce zmniejszyć bariery dla osób niepełnosprawnych.
Ale gdy Henrietta mówi o swoim synu – sześciu stóp -pięć, „drażliwej w czasach, gdy pije cały twój sok pomarańczowy i przyjmował dwie sofy”, bardzo kochane i tak brakowało – jasne jest, aby zobaczyć, od kogo go odziedziczył.
Rzecznik Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej powiedział: „Nasze najgłębsze sympatie są z rodziną Charliego i przyjaciółmi w tej tragicznej sprawie i dziękujemy im za wprowadzenie dla niego dziedzictwa za pomocą kart Charliego.
„Rozważamy uważnie każdy zapobieganie przyszłemu raportowi śmierci i weźmie się odpowiedzieć”.