W Magdeburgu w Niemczech odbyły się nabożeństwa żałobne w intencji ofiar ataku na jarmarku bożonarodzeniowym.
Co najmniej pięć osób zginęło i ponad 200 innych osób zostało rannych w wypadku samochodowym wjechał w tłumy zakupy w piątkowy wieczór.
Wśród uczestników nabożeństwa w katedrze miejskiej byli kanclerz Olaf Scholz, minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser i niemiecki prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera.
W poście na portalu X Scholz opisał to jako „wzruszający moment współczucia i solidarności dla głęboko dotkniętego miasta”.
„Całe Niemcy stoją w tych mrocznych godzinach razem z mieszkańcami Magdeburga” – napisał.
Magdeburg upamiętnił tragedię w sobotę dzwonami katedry bijącymi o godzinie 19:04 czasu lokalnego (18:04 czasu brytyjskiego), dokładnie 24 godziny po ataku.
Niemiecki futbol również oddał hołd ofiarom, ciszą przed meczami Bundesligi w sobotni wieczór.
Wcześniej, odwiedzając miejsce zbrodni, Scholz powiedział: „Nie ma spokojniejszego i weselszego miejsca niż jarmark bożonarodzeniowy.
„Co za okropny czyn, zranić i zabić tak wielu ludzi z taką brutalnością”.
Przeczytaj więcej:
Co na razie wiemy o ataku
Magdeburg w szoku, próbując nadać sens bezsensownemu
Małe dziecko wśród zmarłych
Cztery osoby dorosłe i dziewięcioletnie dziecko zginęły, gdy czarne BMW wjechało w ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym.
Uważa się, że 41 spośród rannych jest poważnie rannych, a władze ostrzegają, że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć.
Tymczasem mężczyzna jest przesłuchiwany przez policję po zatrzymaniu na miejscu.
Niemieckie media nadały mu imię Taleb A, a jego nazwisko zostało utajnione ze względu na przepisy dotyczące prywatności, chociaż imię i nazwisko nie zostało potwierdzone przez władze niemieckie.
Saudyjski podejrzany jest przetrzymywany
Podejrzany to 50-letni obywatel Arabii Saudyjskiej, który pracował jako lekarz i przybył do Niemiec w 2006 roku – powiedział premier Saksonii-Anhalt Reiner Haseloff.
Prokurator Horst Walter Nopens poinformował, że wobec Taleba A prowadzone jest śledztwo pod kątem pięciu zarzutów podejrzenia morderstwa i 205 zarzutów usiłowania morderstwa.
Motyw zbrodni nie jest jeszcze znany.
Śledczy sprawdzają, czy motywem ataku mogło być niezadowolenie podejrzanego ze sposobu, w jaki Niemcy traktują uchodźców z Arabii Saudyjskiej, dodał Nopens.
Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser powiedziała reporterom, że „jest jasne”, że podejrzany jest „islamofobem”.
Mieszkańcy Magdeburga powiedzieli korespondentce Sky „Sky Europe”, Siobhan Robbins, że są „zszokowani” i „traumatyczni” atakiem.
Jedna z kobiet stwierdziła, że „nie może znaleźć słów, żeby opisać, jak bardzo jesteśmy przerażeni”.
„Potrzebujemy dużo czasu, aby przetworzyć to, co się stało” – powiedziała.
„Okaż solidarność”
Dodała, że chce wziąć udział w nabożeństwie żałobnym, aby „okazać solidarność” z innymi mieszkańcami miasta i „poczuć zbiorowe wsparcie”.
„W takiej tragedii jedyną rzeczą, która może nam pomóc w przyswojeniu i przepracowaniu wszystkiego, jest przebywanie wokół siebie i okazywanie naszej solidarności nie tylko słowami, ale czynami”.
Wąska ucieczka
Andrea Reis (57 l.) i jej córka Julia (34 l.) były na rynku w piątkowy wieczór i udało im się uciec.
Mogli stanąć na drodze samochodu, ale Julia wolała dalej chodzić po rynku, niż zatrzymać się, żeby coś zjeść.
Andrea powiedziała: „To były okropne dźwięki, dzieci wołające „mamo, tato”, „pomóż mi” – krążą mi teraz po głowie”.
Choć w sobotę wiele osób przybyło na miejsce zdarzenia ze świecami, aby opłakiwać ofiary, kilkuset skrajnie prawicowych demonstrantów zebrało się na centralnym placu w Magdeburgu z transparentem z napisem „remigracja” – podała agencja informacyjna dpa.