Pasmo górskie Kaukazu w Gruzji to jeden z najwspanialszych widoków na południu Europy. Wysokie szczyty, wyższe niż jakiekolwiek w Alpach, wznoszą się z zielonych łąk i trawiastych wzgórz pokrytych dzikimi kwiatami. Kręte drogi wiją się przez głębokie doliny, nad którymi górują ozdobne prawosławne kościoły i klasztory.
Ale kiedy ostatnio tam byłem, zobaczyłem widok nieoczekiwanego rodzaju. Drogi tutaj zdominował bardzo szczególny rodzaj ruchu: ogromne konwoje ciężarówek, przewożące wszelkiego rodzaju towary w kierunku północnego sąsiada Gruzji: Rosja. Kiedy jechałem na północ w kierunku punktu kontrolnego Lars – jedynej drogi do Rosji – natknąłem się na długą kolejkę ciężarówek czekających na odprawę celną i przejazd.
Przybyłem tutaj w poszukiwaniu odpowiedzi na zagadkę, która zaprzątała mnie od jakiegoś czasu. Wszystko zaczęło się od wykresu. Wykres ten pokazywał, że po tym, jak Rosja najechała Ukrainę i nałożyła sankcje na kraje G7, w tym Wielką Brytanię, przepływy niektórych towarów do tego kraju nagle spadły do zera. Dotyczyło to tak zwanych „towarów podwójnego zastosowania”, których można było użyć do stworzenia prowizorycznej broni lub umieścić w dronie, ale także towarów luksusowych, których sprzedaż w Rosji jest zakazana.
Przeczytaj więcej
Sprzedaż samochodów do sąsiadów Rosji gwałtownie rośnie
Analiza: Nadal pojawiają się pytania dotyczące eksportu samochodów z Wielkiej Brytanii
Teoria głosiła wówczas, że państwa europejskie mogą wyrządzić szkody gospodarcze, pozbawiając rosyjską machinę wojenną potrzebnych jej części oraz pozbawiając rosyjskich biznesmenów i urzędników pożądanego przez nich zachodniego luksusu, nawet jeśli nie są bezpośrednio w stanie wojny z państwem Władimira Putina.
Jednak dane przedstawiały subtelnie inną historię. Podczas gdy eksport tych towarów do Rosji z pewnością spadł do zera, nagle gwałtownie wzrósł do wielu sąsiadów Rosji. Nagle Wielka Brytania wysyłała sprzęt do dronów do Kirgistanu; nagle eksportowaliśmy luksusowe samochody do Azerbejdżanu w ilościach, do których nigdy wcześniej się nie zbliżyliśmy. Rzeczy stały się jeszcze dziwniejsze, gdy spojrzałeś na własne dane eksportowe Azerbejdżanu, które wykazały nagły wzrost eksportu jego własnych luksusowych samochodów (nie produkuje on luksusowych samochodów) do innych krajów na Kaukazie i w Azji Środkowej, w tym do Gruzji i Kazachstanu.
To stanowiło pewną zagadkę. Podczas gdy eksperci ds. sankcji stwierdzili, że podejrzewają, że te państwa kaukaskie są niemal na pewno wykorzystywane jako swego rodzaju kanał, aby wysyłać objęte sankcjami towary do Rosji, ślady danych zanikły, gdy samochody te wjechały na Kaukaz. Kiedy po raz pierwszy poruszyliśmy tę kwestię na początku roku, brytyjska grupa lobbingowa branży motoryzacyjnej, Society of Motor Manufacturers and Traders (SMMT), stwierdziła: „Eksport pojazdów z Wielkiej Brytanii do Azerbejdżanu – podobnie jak do wielu krajów na świecie – wzrósł z powodu wielu czynników, nie w ostatniej kolejności kwitnącej gospodarki, wprowadzania nowych modeli na rynek i odłożonego popytu”.
Innymi słowy, chodziło o to, że większość, jeśli nie wszystkie samochody, pozostałyby na Kaukazie (co byłoby całkowicie legalne), zamiast wjeżdżać do Rosji (co byłoby niezgodne z prawem).
Jak podjazd do hotelu w Mayfair
Wszystko to sprawiło, że niedawno znalazłem się w górach Kaukazu, aby przekonać się na własne oczy, czy ta historia naprawdę ma sens. Pojechaliśmy tam po otrzymaniu cynku. Kolega z Gruzji przysłał nam zdjęcie z punktu kontroli granicznej, gdzie nieformalne parkingi były wypełnione takim skupiskiem luksusowych samochodów, jakiego normalnie można się spodziewać tylko przed hotelem Mayfair lub w kraju takim jak Dubaj. Były tam Mercedesy, luksusowe Lexusy, BMW i, wśród dużej liczby niemieckich samochodów, dwa Range Rovery.
Więc pojechaliśmy do Gruzji, aby dowiedzieć się, czy rzeczywiście samochody wyprodukowane w Wielkiej Brytanii nadal jeżdżą do Rosji. Teraz, pod pewnymi względami, nasze skupienie się na samochodach może wydawać się dziwne: w końcu jest o wiele więcej rażących naruszeń reżimu sankcji. Nasze poprzednie dochodzenie wykazało, że części radarów i sprzęt elektryczny były również wysyłane z Wielkiej Brytanii na Kaukaz i do Azji Środkowej po nałożeniu sankcji.
Ale powodem, dla którego skupiliśmy się na samochodach, jest to, że podczas gdy nie ma sposobu, aby z zewnątrz stwierdzić, co jest w środku ciężarówki lub kontenera transportowego, pojazdy są o wiele trudniejsze do przetransportowania w tajemnicy. Krótko mówiąc, gdybyśmy mogli pokazać, że europejskie, a co za tym idzie, brytyjskie samochody są przewożone do Rosji, to po raz pierwszy zademonstrowalibyśmy wizualnie, w jaki sposób te sankcje są łamane.
Spędziliśmy dwa dni blisko granicy, obserwując proces, w którym samochody i inne ciężarówki były tam przywożone, a następnie wysyłane do Rosji. Rozmawialiśmy z wieloma mężczyznami zaangażowanymi w handel. Odkryliśmy, że był to złożony, ale dopracowany system zaprojektowany do transportu europejskich samochodów do Rosji.
„Ten samochód pojedzie do Rosji i tam pozostanie”
Jedna grupa mężczyzn ma za zadanie przywieźć samochody na granicę – czasami z salonów wystawowych w stolicy, Tbilisi, czasami z portów Morza Czarnego w Poti lub Batumi. Zazwyczaj nie wiedzą, skąd pochodzą samochody – czy bezpośrednio z krajów takich jak Wielka Brytania, czy przez inne państwa Kaukazu, takie jak Azerbejdżan.
Gdy już przywiozą samochody na granicę, zostawiają je tam na parkingach, gdzie stoją przez kilka dni, aż do zakończenia niezbędnych formalności. Ta formalność nie jest pozbawiona własnych komplikacji: po tym, jak państwa europejskie nałożyły sankcje, Gruzja wprowadziła własne zakazy wysyłania samochodów do Rosji. Istnieje jednak wiele luk, które mimo wszystko umożliwiają przekroczenie granicy.
Jednym ze sposobów jest zarejestrowanie samochodów i odprawa celna w Armenii, zanim dotrą na północ do punktu kontrolnego Lars w Rosji. Czasami tym, którzy wwożą samochody do Rosji, doradza się, aby mówili, że jadą tylko przez Rosję do Kirgistanu, ale jak mówi jeden rosyjski YouTuber: „Bądźmy szczerzy: wszyscy doskonale wszystko rozumieją – wszyscy, od osób, które zarejestrują cię w policji drogowej, po osoby na granicy z Gruzją – że ten samochód pojedzie do Rosji i tam pozostanie”.
Tak czy inaczej, ostatecznie samochody te otrzymują tablice rejestracyjne tranzytowe, po czym można nimi przejechać przez granicę. A ponieważ Gruzini mogą podróżować bez wizy do Rosji i odwrotnie, przewiezienie samochodów przez granicę to po prostu kwestia ich dojechania tam, pozostawienia samochodu po drugiej stronie, gdzie odbierze go inna grupa mężczyzn, a następnie powrotu do Gruzji.
Wszyscy wygrywają – oprócz Ukraińców
Widzieliśmy wiele samochodów przewożonych przez granicę w ten sposób, a oto kluczowa rzecz w tym systemie: po pierwsze, żadnej pojedynczej osoby w łańcuchu nie można łatwo przypisać do żadnego przestępstwa – nawet jeśli, gdy zbierze się to wszystko razem, z pewnością stanowi to naruszenie prawa sankcji. Po drugie, i co równie ważne dla naszych celów, oznacza to, że samochody nie pojawiają się w danych celnych. Z punktu widzenia statystyka, po prostu przybywają do Azerbejdżanu lub Gruzji, a następnie znikają.
Dowiedzieliśmy się, że to tylko jedna z wielu tras, którymi objęte sankcjami towary trafiają do Rosji, ale takie trasy są, ogólnie rzecz biorąc, dużą częścią wyjaśnienia, w jaki sposób pan Putin jest w stanie wyposażyć swój reżim w komponenty, których potrzebuje do prowadzenia wojny, i w luksusy potrzebne do nagradzania swoich kolesi. Rezultat jest sprzeczny z obietnicami złożonymi przy nakładaniu tych sankcji: gospodarka Rosji pozostaje silna, w Moskwie nie brakuje towarów podstawowych i niepodstawowych, a po drodze państwa kaukaskie, takie jak Gruzja i Azerbejdżan, odnotowały ogromny wzrost gospodarczy dzięki pełnieniu funkcji nieformalnego kanału handlowego. Wszyscy wygrywają – oprócz Ukraińców.
Ale chociaż widzieliśmy, jak ten proces był przeprowadzany na granicy w przypadku wielu niemieckich samochodów – Mercedesy i Porsche były najbardziej rozpowszechnionymi markami – nie znaleźliśmy Range Roverów, które nasz kontakt sfotografował kilka dni wcześniej. Prawdopodobnie były już za granicą.
Więc po kilku dniach udaliśmy się na południe w kierunku Tbilisi, aby porozmawiać z większą liczbą osób w handlu eksportowym. Ale tuż za stolicą Gruzji nagle zauważyliśmy konwój ciężarówek jadących w przeciwnym kierunku. Wśród tych ciężarówek były dwa transportery samochodów z czymś, co wyglądało jak zupełnie nowe Range Rovery. Zawróciliśmy samochód i zaczęliśmy podążać za nimi w górę, zdając sobie sprawę, że jesteśmy świadkami tego ukrytego szlaku handlowego na własne oczy.
Do tej pory nie było żadnych wyraźnych dowodów filmowych, że brytyjskie samochody faktycznie opuszczają Kaukaz i zmierzają do Rosji. Więc podążaliśmy za przewoźnikami samochodów, gdy powoli jechali górskimi drogami w kierunku granicy.
Kiedy dotarliśmy do granicy, atmosfera na parkingu uległa zmianie. To, co było cichym miejscem w ciągu dnia, teraz tętniło życiem. Najwyraźniej był to szczyt sezonu — wydawało się, że większość dostaw samochodów odbywała się w środku nocy. Były tam nie tylko dwa Range Rovery, ale także niezliczone inne luksusowe samochody, w tym topowe Mercedesy G-Wagon i Lamborghini Urus.
Gdy następnego ranka wzeszło słońce, sprawdziliśmy numery VIN Range Roverów – numeryczny odcisk palca wyświetlany na przedniej szybie, umożliwiający śledzenie tych pojazdów. Pokazywały, że te samochody były zupełnie nowe, wyprodukowane w Solihull w 2024 roku. Dokument widoczny na przedniej szybie jednego z nich pokazywał datę kwiecień 2024 roku.
Nikt nie próbuje ukrywać tego, co się dzieje
Te daty były znaczące: my w Sky News ostrzegaliśmy grupy logistyczne CAT przed istnienie tego handlu w marcu 2024 r.. Jaguar Land Rover (JLR) i SMMT zdawały sobie sprawę z ryzyka, jakie stwarzało to, że pojazdy te trafiały na Kaukaz, zanim jeszcze zostały wyprodukowane. A jednak wciąż były tutaj, w drodze do Rosji, ustawiając się w kolejce do przekroczenia granicy.
Rzecznik JLR powiedział: „JLR wstrzymał sprzedaż pojazdów do Rosji i Białorusi w lutym 2022 r. Przestrzeganie sankcji jest priorytetem korporacyjnym, a także obowiązkiem naszej zewnętrznej sieci detalicznej.
„Trwające dochodzenie w sprawie tych pojazdów potwierdziło, że nie zostały one dostarczone przez JLR na rynek w Gruzji. Zostały dostarczone przez JLR do sprzedawców detalicznych w krajach, które nie mają granicy z Rosją, a następnie sprzedane klientom w tych krajach, które podlegają podobnym sankcjom i kontrolom eksportowym, jak my w Wielkiej Brytanii w odniesieniu do Rosji.
„JLR wraz ze swoją siecią detaliczną nadal dostosowuje swoje strategie zgodności, aby przeciwdziałać wysiłkom stron trzecich, które starają się ominąć sankcje wobec Rosji i Białorusi”.
Jednak podczas gdy brytyjscy producenci samochodów i władze twierdzą, że robią wszystko, co w ich mocy, aby ograniczyć te nieoficjalne szlaki handlowe, być może najbardziej zaskakującym wnioskiem z naszego dochodzenia jest to, że tam, na miejscu, w Gruzji, nikt nie próbuje ukryć tego, co się dzieje. Wszyscy wiedzą, że te wysokiej klasy europejskie samochody nie powinny wjeżdżać do Rosji, a mimo to przekraczają granicę jeden po drugim, każdego dnia. Wszyscy wiedzą, co się dzieje, ale nikt nic nie robi, aby to powstrzymać.
I należy założyć, że to samo dzieje się ze wszystkimi rodzajami towarów, w tym tymi wewnątrz ciężarówek ustawionych w kolejce na granicy. Przejazd tych samochodów jest tylko najbardziej widocznym dowodem na to, że reżim sankcji nie zapobiega przewożeniu drogich, ważnych przedmiotów z Europy do Rosji. Na razie decydenci i przedsiębiorstwa wydają się bezsilni lub niechętni do zapobiegania temu niejasnemu handlowi.