
Organy regulacyjne zatwierdziły pierwsze badania kliniczne leków blokujących dojrzewanie u dzieci, odkąd ich stosowanie w klinikach zajmujących się problematyką płci zostało zakazane w zeszłym roku po szeroko zakrojonym przeglądzie.
Według dr Hilary Cass, która kierowała przeglądem usług związanych z równością płci w latach 2020–2024 NHS England, dowody na stosowanie terapii hormonalnej u dzieci pragnących zmiany płci „zbudowano na chwiejnych podstawach”.
Nowe badania, prowadzone pod kierunkiem King’s College London (KCL), miały na celu zbadanie zarówno ryzyka, jak i korzyści wynikających z podawania leków dzieciom kierowanym do klinik zajmujących się problematyką płci.
„Młode osoby z niezgodnością płci i ich rodziny powiedzieli nam, że nie mają informacji niezbędnych do podejmowania świadomych wyborów dotyczących ich opieki” – powiedział dr Michael Absoud, zastępca głównego badacza w KCL.
„Nowe badania rozpoczęte dzisiaj dadzą nam więcej informacji, szczególnie na temat tłumienia dojrzewania, i będą uważnie monitorować wszelki wpływ na rozwój młodych ludzi”.
Stosowanie leków blokujących dojrzewanie płciowe stało się kontrowersyjne po znacznym wzroście liczby dzieci kierowanych do poradni ds. płci w ramach NHS.
Według Cass Review liczba skierowań do usług związanych z równością płci wzrosła z 210 rocznie w 2011 r. do ponad 5000 rocznie w 2022 r.
Grupy lekarzy wyraziły obawy dotyczące potencjalnych szkodliwości leków, począwszy od utraty masy kostnej po późniejsze problemy z płodnością, a nawet istotny rozwój mózgu w okresie dojrzewania.
Niektórzy nawet argumentowali, że badanie kliniczne takie jak te zatwierdzone dzisiaj byłoby nieetyczne, biorąc pod uwagę potencjalne ryzyko.
Grupy osób transpłciowych argumentują, że przegląd i większość obecnego establishmentu medycznego konsekwentnie bagatelizują korzyści płynące z opieki afirmującej płeć.
Obecny zakaz stosowania blokerów dojrzewania w leczeniu płci u dzieci pozwala jedynie na ich przyszłe wykorzystanie w badaniach klinicznych takich jak te.
Celem badania Pathways jest rekrutacja około 250 dzieci poniżej 16 roku życia skierowanych do służb ds. równości płci NHS w Anglii i Walii. Prowadzą dyskusje na temat rekrutacji do NHS w Szkocji i Irlandii Północnej.
Kwalifikujące się dzieci muszą doświadczyć co najmniej dwóch lat „niezgodności płci” i rozpocząć okres dojrzewania, a także być w stanie wyrazić świadomą zgodę.
Wymagana będzie także zgoda co najmniej jednego rodzica lub opiekuna.
W badaniu porównane zostaną osoby otrzymujące leki hamujące dojrzewanie płciowe i opieka niemedyczna z osobami otrzymującymi wyłącznie opiekę pozamedyczną, a uczestnicy będą obserwowani przez dwa lata.
Naukowcy potwierdzili dzisiaj, że pomimo obecnego zakazu niektóre dzieci objęte leczeniem w ramach badania mogłyby kontynuować leczenie, jeśli uzna się to za „klinicznie odpowiednie”.
Dalsze badanie, zwane Pathways Connect, skupi się na zdrowiu mózgu części dzieci objętych szerszym badaniem.
Przeczytaj więcej ze Sky News:
Premier wzywa do „szczególnej ostrożności” w kwestii traktowania płci
Tysiące sprzeciwiają się zakazowi przyłączenia się do Marszu Równości w Budapeszcie
Naukowcy będą skanować ich rozwijające się mózgi, a także oceniać ich sposób myślenia i zdrowie mózgu.
„Opieka kliniczna powinna zawsze opierać się na solidnych dowodach, a to badanie pomoże lepiej zrozumieć, w jaki sposób leczyć młodych ludzi z różnicą płci i opiekować się nimi” – stwierdziła profesor Emily Simonoff, główna badaczka badania w KCL.
„Wiemy, że toczą się dyskusje społeczne na temat zmiany płci, ale te badania skupiają się wyłącznie na informowaniu i ulepszaniu opieki zdrowotnej poprzez lepsze zrozumienie, w jaki sposób wspierać zdrowie fizyczne i psychiczne młodych ludzi z niezgodnością płci”.
Mogą pojawić się głosy krytyczne, że kryteria przystąpienia do badania są zbyt rygorystyczne, stwierdził dr Ronny Cheung, pediatra-konsultant w KCL, który nie bierze udziału w badaniu.
„Odzwierciedlają one jednak standardową praktykę w badaniach z udziałem dzieci i młodych ludzi, zwłaszcza tych, w których leczenie wiąże się z nieokreślonym ryzykiem i korzyściami” – stwierdził.
Naukowcy twierdzą, że spodziewają się wyników za około cztery lata.


















