„Na początek byli trochę aroganccy… Myślę, że uczą się w pracy”.

Oczywistą frustrację Sir Tima Martina, założyciela Wetherspoons, na rząd i jego obsługę gospodarki.

I nie jest sam.

W ostatnich miesiącach rozmawiałem z dziesiątkami liderów biznesu, wielu złych na podwyżki podatków na pracodawców tuż za rogiem, co wraz z Środa inflacja Koszty gromadzenia firm – wielu, którzy obawiają się, że nie przeżyją.

„Łyżki” Will oczywiście, podobnie jak duże supermarkety, będą w stanie wchłonąć podwójne wzrosty ubezpieczenia ubezpieczeń pracowniczych i podwyżkę płacy minimalnej od kwietnia.

Chociaż te same firmy są również jasne, że będzie to oznaczać prawdopodobne wzrosty cen dla klientów, mniej osób jest zatrudnionych i w przyszłości otwiera się mniej pubów lub sklepów. Wiele mniejszych firm jest równie jasnych, że może je całkowicie zamknąć.

Czytaj więcej:
Inflacja wzrasta do wysokości, która nie widać od prawie roku
Zatwierdzona linia lifustria o wielomiliardowym długie Thames Water Zatwierdzona

Argumentują, że frustracja i gniew są zakorzenione w wyborach politycznych, które Partia Pracy dokonała przed wyborami. Może dobre wybory polityczne, ale złe ekonomiczne.

Aby wygrać, Sir Keir Starmer wykluczył podwyżki podatków dla pracowników, podatek VAT, od podatku dochodowego – co nazwał „bez podatku od ciężko pracujących ludzi”.

Ale czyniąc to – wtargnęli się, raz u władzy. Z finansami publicznymi w dość biednym państwie – podatki musiały wzrosnąć i zdecydowano, że pójdą na tych, którzy zatrudniają ludzi.

W czasach, gdy wzrost gospodarczy leży u podstaw tego, co rząd chce osiągnąć, biznes wierzy, że ministrowie zastrzelili się w stopę, czyniąc wzrost droższym, a tym samym mniej prawdopodobne.

Source link