Globalne giełdy odnotowały wzrosty, gdy najcenniejsza firma na świecie zapewniła inwestorów o zapotrzebowaniu na sztuczną inteligencję (AI) i o zyskach, jakie mogą osiągnąć firmy.
Zapowiedź Nvidii kolejnego rundę rekordowych sprzedaży był „niezwykle ważnym momentem w tezach o rewolucji AI” – stwierdziła firma Wedbush, świadcząca usługi finansowe.
Chipy komputerowe Nvidii napędzają większość wzrostu AI i są kluczowym elementem generatywnych chatbotów AI, takich jak ChatGPT.
Blog Money: Miasto targowe liczące 12 000 mieszkańców, najtańsze w Wielkiej Brytanii
Niektórzy traktują wyniki i prognozę firmy dotyczącą dużej sprzedaży jako wyraźny sygnał, że akcje spółek z branży sztucznej inteligencji i technologii nie zostały przewartościowane i że nie czeka na pęknięcie bańka.
Ceny akcji i wyceny spółek technologicznych gwałtownie wzrosły, ponieważ inwestorzy mają nadzieję na skorzystanie z inwestycji w sztuczną inteligencję. Głównym beneficjentem została sama Nvidia, która w październiku tego roku stała się pierwszą firmą wartą 5 bilionów dolarów.
„Liczby/wytyczne Nvidii i wizja strategiczna pokazują, że rewolucja sztucznej inteligencji NIE jest bańką… Zamiast tego, naszym zdaniem jest to trzeci rok z 10 lat tworzenia czwartej rewolucji przemysłowej” – czytamy w notatce branżowej Wedbush.
Gdy inwestorzy z zadowoleniem przyjęli „nieskazitelne” wyniki Nvidii, jak stwierdziła platforma handlowa Capital.com, w czwartek można było zauważyć wyraźny entuzjazm dla sąsiadujących z nimi spółek technologicznych i AI.
W Azji i Europie ceny akcji spółek technologicznych i konkurentów Nvidii wzrosły.
Wątpliwości co do wycen zostały na razie rozwiane, a obawy związane z bańką spekulacyjną uspokojone.
Producent chipów ogłosił, że w ciągu trzech miesięcy poprzedzających październik osiągnie przychody w wysokości 57 miliardów dolarów, a w kolejnych wynikach spodziewa się sprzedaży na poziomie 65 miliardów dolarów.
Było to „tak pocieszające jak filiżanka ciepłej herbaty w zimny dzień, dostarczało inwestorom energii potrzebnej do zwiększenia ich apetytu na ryzyko i ponownie rozświetlało rynek” – powiedział Russ Mould, dyrektor inwestycyjny w platformie inwestorskiej AJ Bell.
Ryzyko nadal istnieje
Jest mało prawdopodobne, aby poczucie spokoju było trwałe.
W ostatnich latach zaufanie do sztucznej inteligencji zostało nadszarpnięte przez sukces chińskiego modelu sztucznej inteligencji Deepseek, wojny handlowe między USA i Chinami oraz obawy dotyczące ceł; nadal jest wiele do nadszarpnięcia pewności siebie.
I nie wszystkich uspokoiły najnowsze liczby Nvidii.
Amerykański handlarz Michael Burry, zasłynięty zakładem na załamanie na rynku nieruchomości mieszkaniowych w USA przed krachem finansowym, grany przez Christiana Bale’a w hollywoodzkim filmie The Big Short, skutecznie założył, że cena akcji Nvidii spadnie.
Po opublikowaniu wyników Burry zamieścił zdjęcie głównych firm zajmujących się sztuczną inteligencją, stwierdzając: „Rzeczywisty popyt końcowy jest śmiesznie mały. Prawie wszyscy klienci są finansowani przez swoich dealerów”.
W oświadczeniu podkreślono obawy związane z umowami zawieranymi przez duże podmioty technologiczne, ponieważ mają one charakter samospełniający się, mają charakter zamknięty i są finansowane z pożyczonych pieniędzy.



















