Władze podały, że co najmniej 38 osób zginęło w wypadku autobusu i ciężarówki na głównej drodze w południowo-wschodniej Brazylii.
Lokalna straż pożarna poinformowała, że kolejnych 13 osób trafiło do szpitala po katastrofie, która miała miejsce we wschodnim stanie Minas Gerais. Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva nazwał to wydarzenie „straszną tragedią”.
Autokar, który według doniesień wyruszył z Sao Paulo i przewoził 45 pasażerów, po katastrofie stanął w płomieniach, a na materiale filmowym widać spalone pozostałości rozbitego autobusu.
Wśród zabitych był kierowca autobusu.
Jak podała agencja informacyjna Reuters, kierowca ciężarówki uciekł z miejsca zdarzenia, a trzech pasażerów samochodu, który zderzył się z ciężarówką i został uwięziony pod nią, przeżyło wypadek.
Niektórzy świadkowie twierdzą, że do wypadku doszło po tym, jak w autobusie pękła opona, w wyniku czego kierowca stracił kontrolę i zderzył się z ciężarówką, natomiast inni powiedzieli zespołom ratowniczym, że granitowy blok uderzył w autobus jadący do stanu Bahia.
Da Silva powiedział w sobotnim oświadczeniu: „Głęboko żałuję i przesyłam moje modlitwy rodzinom ponad 30 ofiar śmiertelnych wypadku w Teofilo Otoni w stanie Minas Gerais. Modlę się o powrót do zdrowia dla tych, którzy przeżyli tę straszliwą tragedię. „
Przeczytaj więcej ze Sky News:
Chris Packham i Caroline Lucas rezygnują z RSPCA
Loty odwołane z powodu silnego wiatru
Gubernator Romeu Zema napisał w X, że zarządził „pełną mobilizację” rządu Minas Gerais do pomocy ofiarom.
„Pracujemy nad tym, aby rodziny ofiar otrzymały wsparcie, aby mogły stawić czoła tej tragedii w możliwie najbardziej humanitarny sposób, zwłaszcza że ma ona miejsce tuż przed Bożym Narodzeniem” – powiedział Zema.
Według Ministerstwa Transportu tylko w tym roku w wypadkach drogowych w tym południowoamerykańskim kraju, który liczy ponad 216 milionów mieszkańców, zginęło ponad 10 000 osób.