„Wszedłem na Facebooka, żeby sprawdzić, czy zgodzi się na spotkanie ze mną. Zrobił to… ale nigdy nie poszedłem”.
Savanna Harrison (27 l.) jest profesjonalną „weryfikatorką” korzystającą z mediów społecznościowych do ujawniania zdradzających partnerów po tym, jak sama została oszukana.
Chciała pomóc innym kobietom uniknąć tego samego załamania serca, które sama odczuwała, więc zaczęła pracować dla firmy o nazwie Lazo, która opisuje siebie jako „narzędzie zaprojektowane do dostrzegania intencji i porzucania toksycznych relacji”.
Teraz zarabia miesięcznie za przeprowadzanie dziesiątek testów lojalnościowych na osobach podejrzanych o zdradzanie partnerów.
„Widziałam komentarze, że to coś schrzanionego” – stwierdziła, ale nie czuje się źle z powodu tego, co robi.
„Jeśli nie potrafisz być lojalny, nie powinieneś być w tym związku”.
Test lojalności
Po przyjęciu „misji” Savanna wysyła wiadomość do partnera swojego klienta, postępując zgodnie ze wskazówkami i instrukcjami podejrzanego klienta.
Zwykle kobiety proszą ją, żeby przetestowała ich chłopaków.
„Poda mi szczegóły rozmowy, dokąd ma się udać” – powiedziała Savanna, rozmawiając ze mną z Corony w Kalifornii, gdzie pracuje również jako technik przedłużania rzęs.
Dowie się, gdzie chłopak przesiaduje i nawiąże rozmowę, mówiąc, że widziała go w jego ulubionym barze lub udając, że przez przypadek wysyła mu bezpośrednie wiadomości i zdjęcia.
„Tak czy inaczej, zaleje się jego (bezpośrednimi wiadomościami) i powiem coś, żeby zobaczyć, czy się odwzajemni”.
W trakcie całego procesu Savanna aktualizuje swojego klienta, wysyłając mu zrzuty ekranu wszelkich rozmów między nią a chłopakiem.
Test lojalności może trwać około pięciu dni, a warcaby, takie jak Savanna, posuwają się nawet do umawiania randek z celem, na który nie przychodzą.
W niedawnym teście Savanna została poproszona o „umówienie randki… aż do wyjazdu”.
Następnie powiedziano jej, żeby odwołała spotkanie, aby w zamian mogła pojawić się jego dziewczyna.
„Byłoby znacznie lepiej porozmawiać”
Według jednego z ekspertów ds. relacji test lojalności nie jest zdrowym sposobem na budowanie zaufania w związku.
„Znacznie lepiej byłoby porozmawiać o tym, dlaczego czują się niepewnie w związku” – powiedziała Marian O’Connor, para konsultantów i terapeuta psychoseksualny w Tavistock Relationships.
„Chodzi o powiedzenie: «Coś jest z nami nie tak, co się dzieje?» To jest najważniejsze, żeby ich nie złapać.”
Radzi także zastanowić się, dlaczego nie ufasz swojemu partnerowi i czy kryje się za tym coś głębszego.
„Czy masz takie doświadczenie we wszystkich związkach? Czy ten brak zaufania jest czymś, co pochodzi z dzieciństwa, czy może występuje w tym konkretnym związku?”
Firma Lazo, która przeprowadza testy lojalnościowe, twierdzi, że nie próbuje wyłapywać ludzi.
„Może panować błędne przekonanie, że jesteśmy tutaj, aby łapać ludzi w pułapki” – mówi Ashlyn Nakasu, menedżer ds. społeczności w Lazo.
„To naprawdę nieprawda”.
Mówi, że firma jedyne, co robi, to pomaganie ludziom w potwierdzaniu tego, co już podejrzewają – że ich związek się kończy.
„(Często) potrzebują tylko tego dowodu, tego ostatniego kopniaka w tyłek, aby wiedzieć: «To nieodpowiednia osoba dla ciebie»” – powiedziała.
„Zawsze mówimy ludziom, że najlepszym pierwszym wyborem jest komunikacja z partnerem. A jeśli komunikacja nie powiedzie się, możesz spróbować przeprowadzić test lojalności, jeśli naprawdę wierzysz, że coś jest nie tak”.
Ile to kosztuje?
Testy kosztują zwykle od 50 do 80 dolarów (37,50 do 60 funtów), ale ceny wahają się od jednego kontrolera do kontrolera, a niektóre pobierają za swoje usługi ponad 100 dolarów (75 funtów).
„Nie interesują mnie pieniądze” – mówi Savanna. „Chodzi bardziej o pomaganie innym dziewczynom, ponieważ sama tam byłam”.
Lazo ma tylko jednego sprawdzacza na pełen etat, który zarabia około 3000 dolarów miesięcznie na testach lojalnościowych, ale w ich księgach pracuje 350–400 sprawdzaczy na pół etatu, takich jak Savanna.
To nowa firma – Lazo rozpoczęła działalność w styczniu – ale testy lojalnościowe nie są nową koncepcją.
Hashtag „test lojalności” miał już miliony wyświetleń w TikTok przed uruchomieniem Lazo, a podejrzani partnerzy często znajdowali nieznajomych w Internecie i prosili ich o przetestowanie swoich partnerów.
Lazo, mówi pani Nakasu, właśnie stworzyła „bazę danych osób, które chcą pomóc, które dokładnie wiedzą, co robić i dokładnie wiedzą, o co ludzie proszą”.