Walka na śmierć jest obecnie w trakcie oblężonego i zmęczonego miasta Al Fashir.
Mieszkańcy stolicy regionalnej w North Darfur opłakują Ponad 70 osób zabitych w jednym uderzeniu dronu przez siły szybkiego wsparcia (RSF) na meczecie podczas piątkowej modlitwy świtu.
Wziął ducha całego państwa – było to poważne naruszenie zasad wojennych.
„Pochowali je w meczecie w masowym grobie” – mówi Mohamed Hassan Quba z rewolucyjnego komitetu oporu Al Fashira, zapewniając cywilom linię życia.
„Strategiczny dron RSF monitorował nas, gdy pracowaliśmy nad ich zakopaniem – wiedzieliśmy, że może to być podwójne uderzenie, ale odmówiliśmy zatrzymania. Utrzymaliśmy się i zostali pochowani z wielkim smutkiem.
„Drony nie opuściły nieba Al Fashir w ciągu ostatnich 72 godzin”.
Drony RSF uderzają w inne cele w dzielnicy Al Daraja we wschodnim Al Fashir, w obszarze, w którym cywile szukają bezpieczeństwa i leczenia.
Od czasu masakry w meczecie Al Daraja drony upuściły bomby do ostatniego stojącego placówki zdrowia w mieście, szpital saudyjski, już poważnie uszkodzony przez poprzednie ostrzał RSF, a także uderzając w dom sekretarza generalnego Północnego Darfur, Mohamed Abdullah Adama, zabijając go i jego żoną.
Te ataki powietrzne pojawiają się po 16 miesiącach głodu RSF, ostrzału i paraliżującego ekonomicznie Al Fashir.
Ostateczny atak na uduszony symbol władzy regionalnej, aby ukończyć kontrolę nad Zachodem Sudan.
Ale w przeciwieństwie do innych stolic państwowych i kluczowych miast w Darfurze, w których sudańskie siły zbrojne (SAF) taktycznie wycofały się, poddali lub opuścili cywilów, bojownicy Al Fashira twierdzą, że będą walczyć do ostatniego oddechu.
Przeczytaj więcej od Sky News:
Lekarze w Gaza City mówią, że szpital w Breaking Point
Izraelski strajk dronów w Libanie „zabija pięć osób”
Wspólne siły zadaniowe broniące miasta przed schwytaniem składają się z byłych rebeliantów z całego Darfuru i mieszkańców – mężczyzn i niektórych kobiet – którzy wzięli broń do obrony swoich domów.
„Będą walczyć do ostatniej kuli”
Gubernator Darfur i dowódca wspólnych sił zadaniowych, Arko Mini Minawi, mówi, że walka jest egzystencjalna.
„Jest to cel osobisty i cel etniczny. To motywacja, która sprawia, że ludzie to wytrzymują – wszyscy wiedzą, czy się poddają, zostaną zabici, a jeśli będą walczyć, przeżyją. To kwestia przetrwania” – mówi.
Gubernator dodaje: „Ludzie przysięgają, że będą walczyć aż do ostatniej kuli – niezależnie od spraw. Nawet cywile, ponad 900 000 nadal nalegają (na bycie) na swoim terytorium, niezależnie od kosztów.
„Nasi ludzie nie obawiają się bezpośredniej konfrontacji. Jedyną skuteczną bronią są wyrafinowana broń pochodząca z Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) – strategicznych dronów”.
W oświadczeniu wysłanym do Sky News ZEA oświadczyło, że „kategorycznie odrzuca wszelkie roszczenia dotyczące zapewnienia jakiejkolwiek formy poparcia albo walczącej partii od czasu wojny secesyjnej, a potępia okrucieństwa popełnione zarówno przez organ post Sudan, jak i RSF”.