W okrytym złą sławą syryjskim więzieniu Sednaya, nazywanym „ludzką rzeźnią”, Sky News dostrzegła warunki, w jakich przetrzymywano ludzi aż do upadku reżimu Assada.
Główna prezenterka światowa Sky News, Yalda Hakim wszedł do okrytego złą sławą obiektu i przechadzał się po korytarzach, niegdyś prześladowanych przez strażników Bashara al Assada.
Organizacje praw człowieka od lat donoszą o tym, co się dzieje na północ od Damaszku, ostrzegając o tym, co się dzieje.
Śledź na żywo: najnowsze informacje z Syrii
Ale dopóki siły rebeliantów nie szturmowały stolicy Syrii na początku tego miesiąca, prowadząc do uwolnienia więźniówdziennikarze nie mieli możliwości swobodnego wejścia do środka.
W tym tygodniu tysiące Syryjczyków przybyło na miejsce w poszukiwaniu bliskich, którzy zaginęlia Hakim zrelacjonowała, co widziała w korytarzach i celach więzienia.
„Worki z kałem i moczem”
„W całym kraju jest prawie dwa tuziny więzień, ale to właśnie to jest tak naprawdę powiązane z brutalnością i torturami stosowanymi przez ten reżim” – powiedział Hakim przemawiając przed ośrodkiem w pobliżu stolicy Damaszku.
„Wcześniej chodziłam od celi do celi i widziałam, w jakich przerażających warunkach przetrzymywani są ludzie.
„Mieli plastikowe torby pełne odchodów i moczu, bo ludzie nie mogli iść do łazienki – jeśli pozwolono im skorzystać tutaj z kilku toalet, mieli tylko kilka sekund, więc ulżyli sobie i zrzucili plastikowe torby w rogach cel.”
Przechodząc obok pętli dodała, że więźniów przetrzymywano, torturowano, a czasem nawet rozstrzeliwano w środku.
„Najwyraźniej codziennie wyprowadzano 50 osób i mówiono im, że zostaną zabrani do jakiegoś cywilnego więzienia, kiedy przywieziono ich tutaj na powieszenie” – dodała.
„Maszyna krusząca”
Udając się do jednego z pomieszczeń, powiedziano im, że była to sala tortur, Hakim powiedział, że wydaje się ona wyciszona i ma zainstalowany wentylator, który prawdopodobnie rozprowadza zimne powietrze, gaz lub ciepło do pomieszczenia.
Następnie relacjonowała, że znajdowała się obok rzekomej „maszyny kruszącej”, do której, jak mówiono, więźniowie byli wpychani i miażdżeni na śmierć.
Spacerując po zewnętrznej stronie więzienia, powiedziała: „Krążyły pogłoski, że strażnicy Assada stworzyli labirynt tuneli, w których zakopali niektórych więźniów głęboko pod ziemią.
„Kiedy spacerujesz po więzieniach, wszędzie widzisz dziury, w których ludzie próbowali przekopać ziemię, aby sprawdzić, czy uda im się kogoś znaleźć”.
👉Słuchaj The World z Richardem Engelem i Yaldą Hakim w aplikacji do podcastów👈
„Zapomniałem, kim byli”
Mówi się, że niektórzy więźniowie osadzeni w izolatkach zapomnieli, kim są.
„Kiedy rebelianci przyszli i przejęli to więzienie, powiedzieli, że ludzie nawet nie pamiętają, kim są” – dodał Hakim.
„Kiedy weszli do tych więzień, nie pamiętali swoich imion, strażnicy więzienni powiedzieli im, że to liczba, a nie imię.
„Wielu ludzi nawet zapomniało, kim byli, ponieważ przetrzymywano ich tam tak długo”.
Kontynuowała: „Byli torturowani. Byli brutalnie traktowani. Doszli do napaści na tle seksualnym i wykorzystywania. Zostali porażeni prądem”.
Chociaż organizacje praw człowieka oświadczyły, że chcą zachować dokumenty więzienia, aby zachować dowody na to, co wydarzyło się w środku, Hakim powiedział, że rodziny, które tu przybyły, przeszły przez tę drogę i zabrały ich wszystkich, „ponieważ chcą się dowiedzieć, czy ich bliscy rzeczywiście w tym bardzo osławionym więzieniu”.