Jak się okazało, dwie zaginione siostry nie powiedziały krewnym, że „natychmiast” wyprowadzają się z wynajmowanego mieszkania w Aberdeen.
Eliza i Henrietta Huszti, obie w wieku 32 lat ostatnio widziany na CCTV na Market Street przy moście Wiktorii około godziny 2:12 we wtorek, 7 stycznia.
Rodzeństwo – należące do trojaczków i pochodzące z Węgier – było widziane, jak przechodziło przez most i skręcało w prawo na ścieżkę obok rzeki Dee w kierunku Aberdeen Klub łodzi.
Ich zniknięcie ma zapoczątkował poważną akcję poszukiwawczą.
W skład zespołu policji szkockiej wchodzi helikopter, oddział psów i jednostka piechoty morskiej.
Policja wcześniej stwierdziła, że „nie ma dowodów” na to, że zaginione siostry opuściły najbliższy obszar.
W toku śledztwa funkcjonariusze dowiedzieli się, że siostry planowały wyprowadzić się z wynajmowanego przez siebie mieszkania w mieście.
Nadinspektor David Howieson powiedział we wtorek: „Osoba, od której wynajmują mieszkanie, otrzymała sygnał, że obawia się, że opuściła mieszkanie i sygnalizuje zamiar przeprowadzki”.
Jednakże w wywiad dla BBCbrat sióstr, Jozsef, powiedział, że nie poinformowały one bliskich o tej decyzji – także podczas rozmowy telefonicznej, którą odbyły z matką w sobotę przed zaginięciem.
Powiedział: „Napisali do gospodyni wiadomość, że chcą natychmiast rozwiązać umowę najmu. Nie mieliśmy o tym żadnych informacji.
„Więc to dziwne, że dziewczyny nic nam o tym nie powiedziały. Nigdy nie wspomniały o takim planie”.
Powiedział, że kobiety nie miały trudności finansowych i oszczędzały, aby kupić własną nieruchomość.
Policja nie ma zielonego pojęcia o tym, co stało się z kobietami, ale stwierdziła, że nie znalazła niczego, co wskazywałoby na udział osób trzecich.
Przeczytaj więcej:
Jak sprawa zaginionych sióstr jest równie tajemnicza tydzień po ich zniknięciu
Nadinspektor Howieson powiedział: „Staramy się zachować otwartość, jeśli chodzi o szersze okoliczności.
„Wiemy, że zachowanie sióstr rano, w którym zniknęły, było bardzo niestosowne.
„Naprawdę nie rozumiemy, dlaczego wygląda na to, że opuścili swój adres domowy i udali się w tę okolicę w miarę bezpośrednią drogą, zanim wyczerpał się ich materiał z kamer CCTV.
„Jedna z naszych teorii musi głosić, że dostały się one do wody z nieznanych powodów i dlatego tak duża część naszych poszukiwań koncentruje się na rzece, jej brzegu i samym porcie, ale nie wykluczamy, że fakt, że mogli opuścić ten obszar w sposób, którego jeszcze nie zidentyfikowaliśmy.
Dodał, że w trakcie śledztwa policja nie znalazła niczego, co wskazywałoby na „przestępczość lub podejrzane okoliczności”.
w oświadczenie wydane przez szkocką policję na początku tygodnia rodzina kobiet powiedziała: „To był bardzo niepokojący i przygnębiający czas dla naszej rodziny.
„Naprawdę martwimy się o Elizę i Henriettę i jedyne, czego pragniemy, to aby je odnaleziono”.