NOWY JORK — Z Aaronem Judge w budynku zawsze jest szansa na fajerwerki.

Jednak niewiele na temat występów New York Yankees przez ponad sześć rund zwycięstwo 6-2 we wtorek można określić jako wybuchowe. Gospodarze prowadzili 4:2 z Cleveland Guardians w siódmej rundzie Gra ALCS 2grali na tyle dobrze, aby wygrać, ale na tyle słabo, aby zmartwić 47 054 dusz zgromadzonych razem w rześką noc w Bronksie.

Asowy miotacz Gerrit Cole był nudniejszy niż kiepski film dokumentalny, prowadząc czterech pałkarzy przez 4 1/3 uciążliwych rund. Yankees, którzy w sezonie zasadniczym byli najgorszą drużyną bazową w lidze, zaliczyli dwa auty na basepathach. W najlepszym przypadku był to występ na poziomie B+.

Jasne, sprawdzano skrzynki, cele osiągnięto – narzekanie na jakiekolwiek październikowe zwycięstwo wydaje się niemal redukujące – ale niewielu byłoby uszczęśliwionych tym, jak Yankees spisali się w pierwszych dwóch meczach tego ALCS. Ostatecznym celem – dla każdego zespołu, a dla tego zespołu w szczególności – jest tytuł World Series. Jednak przez 16 rund ten cel w jakiś sposób nie wydawał się znacznie bliższy. Narracja: Yankees byli rozklekotanym złotym wozem brnącym naprzód, wspinającym się w górę do World Series.

Następnie, jak to często ma w zwyczaju, Aaron Judge napisał historię na nowo.

Jednym zamachem Judge zmienił nastrój, zmienił energię i uspokoił swoich kolegów z drużyny i tłumy. Po raz 14. w swojej play-offowej karierze, slugger Goliath zniknął jako baseball. Jego dwubiegowy strzał zawisł w powietrzu, co dodało mu rytmu, a tłum miał nadzieję, nalegał i chciał przerzucić piłkę przez mur.

Środkowy obrońca Cleveland Lane Thomas ruszył w pościg bezowocnie. Biała plama zniknęła z pola widzenia, dając Yankees znacznie spokojniejsze prowadzenie 6-2. Ogród jednym tchem eksplodował i wypuścił powietrze.

„Byłem podekscytowany, że to wyszło” – powiedział Judge na czacie po meczu. „W te wietrzne i chłodne noce nigdy nie wiadomo, co zrobi ta piłka, kiedy uderzysz w środek tutaj, ale duchy ciągnęły się tam, do Monument Park, to jest pewne”.

Przed zmianą sędziego Yankees prowadzili, ale nie kontrolowali sytuacji.

Stało się tak pomimo trzech wczesnych serii przeciwko starterowi Cleveland, Tannerowi Bibee, który został wycofany po czterech outach. W drugiej minucie menadżer Guardians Stephen Vogt celowo poprowadził Juana Soto w stronę Judge, co oznacza dopiero trzeci raz w historii, gdy pałkarz poprzedzający Judge otrzymał darmową wycieczkę do pierwszego. Sędzia wykonał muchę workową.

A jednak, w chłodnym jesiennym powietrzu panowało pewne… uczucie utknięcia w neutralności. Być może wynikało to po prostu z wolnego wieczoru od Cole’a.

„Muszę się tylko lepiej postarać. Muszę się poprawić” – przyznał po meczu sfrustrowany hurling.

Cleveland na początku meczu przeciwko Cole’owi wykonał kilka długich uderzeń, mimo że starter Yankees zakończył swoje pierwsze trzy rundy bez punktów. W czwartej kwarcie wpadł w poważne kłopoty, ale Clevelandowi nie udało się go wykorzystać.

Po trzech biegach Strażnicy załadowali bazy za parę singli i czterowyciągowy spacer. To doprowadziło do sytuacji, w której lekko uderzający łapacz Bo Naylor miał jednego asa. Cole wyglądał na rozchwianego; tłum stawał się coraz bardziej niespokojny.

I tak Vogt strzelił. Pierwszoroczny kapitan oddzwonił do Naylora, decydując się we wczesnych rundach wykorzystać swoją najlepszą opcję uderzenia szczypaniem, praworęcznego Davida Fry’a. Biorąc pod uwagę sytuację i niedawne ataki Naylora, była to rozsądna decyzja. Przeciwko rzucającemu takiemu jak Cole jest bardzo wiele okazji. Gdy ktoś zapuka, trzeba drzwi wyważyć kopniakiem.

Ale Fry – który dostarczył decydujący, zdecydowany home run w czwartym meczu ALDS w meczu Cleveland – tym razem nie dostarczył. Zamiast tego oddał pierwszy rzut, szybką i ciasną szybką piłkę o prędkości 97 mil na godzinę na rogu, po czym stracił powietrze na sekundę. Następny pałkarz, Brayan Rocchio, uderzył, patrząc na sygnał graniczny, aby zakończyć bitwę na dziewięć narzutów. Cole i Yankees wyszli bez szwanku.

Ten agresywny manewr powrócił, by prześladować Cleveland jedną rundę później, kiedy zastępczy łapacz Austin Hedges, jeden z najgorszych statystycznie uderzających zawodników swojego pokolenia, pojawił się w ogromnym miejscu, w którym Strażnicy grozili. W piątym meczu Cleveland wybił Cole’a z gry i zdobył parę runów. Bazy zostały obciążone dwoma outami. Hedges, emocjonalna skała drużyny Strażników, uderzył zamachem.

Od tego momentu gra toczyła się leniwie do przodu. Guardians podskoczyli piłką w polu karnym. Yankees, a dokładniej Jazz Chisholm Jr. i Anthony Rizzo, mieli dwa outy. Cleveland niewiele poradziło sobie z imponującym Bullpen w Nowym Jorku. Noc powoli zbliżała się do niezapomnianego przypisu w skądinąd pamiętnym październiku, dopóki Judge nie obudził wszystkich.

Przed wtorkiem, sędzio został skrytykowany za nieco słabszy występ w tych play-offach. Seria zwycięstw Yankees w większości uciszyła to zamieszanie – nowojorski menadżer Aaron Boone nie był pytany o Judge’a na jego trzech ostatnich konferencjach medialnych przed meczami – ale w przypadku tak ważnego gracza narracja zawsze się czai. Tylko więcej momentów, takich jak ten wyczarowany przez Sędziego w Game 2, spełni wszystkie oczekiwania.

Takie jest życie w Bronksie. Posiadanie Judge’a i jego kadry uznanych twórców różnic daje Jankesom spory margines błędu – taki, jakiego nie mają Strażnicy. Cleveland nie może lunatykować przez większą część meczu i oczekiwać zwycięstwa, co pokazały wysiłki zespołu w pierwszych dwóch konkursach. Dwa razy w drugiej grze Yankees zostawili otwarte drzwi, ale dwa razy Strażnicy walnęli bezpośrednio w framugę.

To powiedziawszy, jeśli Yankees zagrają tak niechlujnie przeciwko pretendentowi do Ligi Narodowej, z pewnością zostaną zmiażdżeni. Mimo to po meczu Boone nieugięcie stwierdził, że jest zadowolony z występu swojego klubu, biorąc pod uwagę stawkę.

„To okres posezonowy” – stwierdził. „Chodzi o to, aby wygrywać”.

Boone ma rację; gdy robi się zimno, wszechświat przekształca się z przedsięwzięcia zorientowanego na proces w przedsiębiorstwo oparte na wynikach. Równie zachęcający i złowieszczy jest fakt, że ofensywa Yankees w październiku osiągnęła zdecydowanie słabsze wyniki. Jak powiedział kiedyś wielki pisarz baseballowy Sam Miller: „Każdy pałkarz jest albo na topie, albo na to zasługuje”.

W jakiś sposób Judge i Yankees są jednym i drugim.

Source link