Liverpoolowi w końcu udało się wyjść na powierzchnię i zaczerpnąć powietrza, odnosząc w niedzielę bardzo potrzebne zwycięstwo z West Ham. Nie tylko zdobyli wszystkie trzy punkty, ale walczący napastnik Alexander Isak w końcu otworzył swoje konto w Liverpoolu, strzelając gola po godzinie gry i oficjalnie zapewnił The Reds prowadzenie.
„Mam świadomość, że minęło dużo czasu” – Isak powiedział Sky Sports po meczu.
Reklama
„Próbowałem wrócić do najlepszej formy i wciąż jestem na dobrej drodze, ale cieszę się, że udało mi się osiągnąć ten cel.
„To oczywiście mieszanka (odczuć). Najważniejszym (i) najlepszym uczuciem dzisiaj jest to, że wygraliśmy mecz. To najlepszy sposób na wprowadzenie dobrego ducha w grupie, a to jest również pomocne dla jednostki.
„Ale oczywiście jestem napastnikiem, więc strzelanie goli zawsze mi pomoże”.
Isak dołączył do The Reds w ostatecznym terminie i nie miał łatwej drogi do tego momentu. Przez to, że przez całe lato nie trenował w żadnym klubie, opuścił okres przygotowawczy, a potem nie do końca był w dobrej formie meczowej, napastnik sprawiał wrażenie niemal opuszczonego, ilekroć tylko udało mu się wyjść na boisko. Nie ma jednak zbyt wiele czasu na odpoczynek i refleksję, gdyż wkraczamy w pracowity grudniowy okres meczów z Sunderlandem w środę i Leeds w następny weekend.
Reklama
„Myślę, że musimy dobrze wykorzystać to zwycięstwo” – kontynuował Isak.
„Ale bądźcie też pokorni, ponieważ mieliśmy ciężki okres. Jedno zwycięstwo niekoniecznie oznacza, że wróciliśmy. Musimy pozostać skupieni i ciężko pracować, aby utrzymać tę dynamikę. „
Miejmy nadzieję, że wynik pokazał, że trener Arne Slot miał więcej pozytywów niż negatywów, biorąc pod uwagę zmiany, które wprowadził, aby dojść do tego momentu, w tym Joe Gomez występujący na prawym obrońcy, a cały skład będzie w stanie utrzymać te pozytywne efekty także w środę.

















