Jay Williams doszedł do tego, co nazywa „punktem fleksji”.

„Jeśli nie mogę być najlepszą wersją siebie, nie mogę być tym dla ludzi, których kocham” – powiedział Williams. „Myślę, że to właśnie teraz przetwarzam”.

Williams nosi obecnie wiele czapek: analityk koszykówki ESPN College, stały współtwórca programów sieciowych, takich jak „Get Up” i „College Gameday”, współzałożyciel firmy medialnej, tata dla syna i dwóch córek i męża jego żony, Nikki. Podjęcie wszystkich tych różnych ról doprowadziło do niedawnej podróży do odkrywania siebie dla Williamsa.

„Z samozwańczego punktu widzenia” – powiedział – „teraz się nachylę”.

Williams grał dla trenera Mike’a Krzyzewskiego w Duke przez trzy lata, gdzie wygrał mistrzostwo krajowe i został mianowany Konsensusem Narodowym Graczem Roku w 2002 roku. Chicago Bulls wybrał go z drugim wyborem w tym roku, z nadzieją, że Williams stanie się strażnikiem zmieniającym franczyzę. Ale w 2003 r. Katastrofa motocyklowa spowodowała poważne obrażenia. Miał 21 lat. Po tym, jak katastrofa spowodowała wczesne zakończenie kariery zawodowej, Williams zrobił to, co wiedział najlepiej: położył głowę i przeszedł na nową ścieżkę nad transmisją i atakując ją z taką samą intensywnością i konkurencyjnością, jaką miał jako gracz.

Ale ostatnio Williams zaczął cofać się i zastanowić się nad każdym obszarem swojego życia, zastanawiając się, jak najbardziej udany sposób na żonglowanie to wszystko może wyglądać.

„Wydałem się z wypadku, ponieważ praca stała się koszykówką” – powiedział. „W ten sposób go zaatakowałem. Nie oznacza to, że straciłem moją pasję lub ambicje do mojej pracy, ponieważ nie mam. To ogromna część tego, kim jestem, ale ucząc się, jak kierować tę samą intencjonalność lub próbować nauczyć się, jak lepiej kierować tę intencjonalność moich dzieci, do mojej rodziny i dla siebie, to jest punkt obrotowy.”

Tak jak zrozumienie Williamsa o sobie ewoluowało z czasem, lekcje, które odebrał od swoich doświadczeń. Oto pięć narzędzi, na których się pochyla:

Naucz się kochać ten proces

Gdzieś na uboczu gry uniwersyteckiej 20 lat temu mogłeś znaleźć Williamsa wykonującego ćwiczenia językowe, aby poprawić swoją mowę i dykcję.

„Mogę ci pokazać, czym one były” – powiedział, umieszczając palec wskazujący i środkowy palec w ustach. „Robisz aaaaghhhh”.

Po wypadku motocyklowym Williams pracował jako analityk CBS Sports Network przed dołączeniem do ESPN. Kiedy zaczynał, rozmawiał z seplenieniem i miał tendencję do spieszenia przez swoje wyroki, więc ESPN połączył go z trenerem głosowym, aby pracować nad wypowieniem.

Ale gdy nosił własny sprzęt aparatu do gier i pracował nad swoim przemówieniem, Williams zakwestionował tego rodzaju pracę w porównaniu z karierą gry, którą sobie wyobrażał.

„To było dla mnie trudne” – powiedział. „Trudno mi nie być zazdrosnym. Nie być zazdrośni. I przegapiłem to”.

Jako gracz Williams oparł się na lekcji, której nauczył się od Krzyżewskiego: naucz się zakochać w tym procesie. Z czasem Williams zaczął stosować tę mentalność do pracy, którą włożył w swoją karierę medialną. Pomyślał: jak się zakochać w tym procesie? Jak mogę się zakochać w tej pracy?

„Myślę, że wtedy wszystkie te rzeczy zaczęły dla mnie tłumaczyć” – powiedział Williams.

Intencjonalność jest potężna

W drodze, aby rano wysadzić córkę do przedszkola do przedszkola, Recitites Williams Afirsations z nią, mając nadzieję, że nauczą ją o pozytywnym mówieniu. Jest w nowej szkole z nowymi przyjaciółmi, a Williams chce zachować dobry sposób myślenia wobec tego wszystkiego, więc razem powtarzają:

Jestem silny. Jestem odważny. Jestem delikatny. Jestem miły.

Williams powiedział, że część tego pochodzi od jego matki.

„Zawsze mi mówiła, że ​​muszę wierzyć” – powiedział. „To zawsze była jej.

Na nadgarstku Williamsa jest jeden z jego pierwszych tatuaży: Uwierz.

Ustaw czas dla siebie

Kiedy Williams przypomina sobie o swoich afirmacjach, jego sygnałem jest poświęcenie kilku chwil, aby zaangażować się w praktyki, o których wie, że może pomóc jego przestrzeni.

Pierwszy to praca oddechowa.

„Nie ma znaczenia, gdzie jestem, nie ma znaczenia, jaka jest sytuacja” – powiedział. „Robisz to, że wypuszczasz dużo tego stresu i dużo tego niepokoju poprzez oddychanie”.

Ma konkretną rutynę, w której stara się wdychać jak najwięcej przed wydychaniem jak najwięcej. Powtarza ten proces 30 razy. Podczas ostatniego wydechu uwalnia cały oddech, a następnie wstrzymuje oddech tak długo, jak to możliwe.

Ma również narzędzie wizualizacyjne, którego używa podczas rutyny.

„To, co robię, to pozwalam, aby te myśli przychodzą i pozwalam im odejść z każdym oddechem” – powiedział. „A kiedy oddycham, myślę o sznurku, który przywiązałem na czubek głowy i to wydłuża moje ciało. Kiedy oddycham, przechodzę to przez przeponę i myślę o prostowaniu się i po prostu zamykam oczy. I myślę, że tylko przez oddech pracuje dla mnie, w tym momencie wszystkie inne rzeczy u dezintegrują”.

Williams nieustannie przypomina sobie o „zatrzymaniu się i zwolnieniu”, więc w domu ma pudełko, w którym on i Nikki umieszczają swoje telefony każdej nocy przez półtorej godziny, żeby uciec.

„Siedzimy i jemy z naszymi dziećmi” – powiedział. „I myślę, że (Nikki) bardzo dobrze mnie zmuszał i rzuca mi wyzwanie do robienia rzeczy”.

W razie wątpliwości Charles Barkley to

Mówiąc o tym, jak postrzega swoje życie i sposób, w jaki rodzi swoje dzieci, Williams poruszył przestępstwo trójkąta. Gdyby szczegółowo wyjaśnił mechanikę przestępstwa trójkąta na jego publiczność w telewizji, widzowie prawdopodobnie zgubiliby się. Zamiast tego może po prostu wskazać ekran, który przyczynił się do punktacji gracza. Williams nazywa to „Charles Barkleying” po słynnym analityku NBA znanym z poczucia humoru i dostępności.

„Proces metamorfozy polegający na przechodzeniu mojego życia, staram się to Charles Barkley” – powiedział. „Próbuję to uprościć”.

Zaczął to robić w Duke. Jednym z jego słabości było to, że byłby zbyt emocjonalnie przywiązany do jednej sztuki. Opisując siebie jako „typu A” i „trochę dziwaka kontrolnego”, Williams zostałby wykolejący, gdyby sztuka nie poszła dokładnie tak, jak wizualizował ją w jego umyśle, a gra grzechnie w jego głowie.

„Jeśli będę miał negatywną konotację na następną sztukę”, powiedział – „Nie jestem w stanie nastąpić, aby wykonać następną sztukę”.

Nauczył się dla niego najlepszą rzeczą, aby oglądać dużo filmu i konfrontować się z błędami po meczu. Film uprościł dla niego rzeczy. Pozwoliło mu to wyraźnie zobaczyć, co się dzieje i jak to naprawić, dając mu pewność siebie następnym razem.

Próbuje zastosować te same zasady do swojego życia, rozkładając wszystko w dzienniku.

„Kiedy dzień się skończył, biorę długopis i papier i przemyślełem to” – powiedział. „Co się dzisiaj stało? Gdzie poszedłem nie tak? Jak to widziałem? Czy byłam na to naprawdę przygotowana? Czy byłam bardziej reaktywna? Jak mogę to zrobić inaczej?” Pod koniec dnia zwróciłem się do tego dnia w jego całości. ”

Miej oko na poziomy wody

Williams nazwał dla niego słowo równowagę dla niego.

„Myślę, że to termin podobny do ducha, który ludzie od niechcenia podrzucają jak linia ryb”-powiedział.

Dla niego prawdziwa równowaga jest nieosiągalna.

Williams postrzega różne części swojego życia jako wiadra, które musi pamiętać, aby wypełnić. Patrząc je jako wiadra, pomaga wzmocnić pomysł, że wszystkie wyglądają tak samo, to zbyt wiele, aby się martwić.

„Kiedy biegasz od ognia do ognia, aby ogień z wiadrami z wodą, nieuchronnie nie wystawiasz żadnego z pożarów” – powiedział. „Ponieważ do czasu wlewania wiadra wody na ten ogień i biegam z powrotem do studni, aby zanurzyć go w większej ilości wody, jest jeszcze pięć pożarów, które właśnie się pojawiły. I pod koniec dnia jestem:„ Czy którekolwiek z pożarów wyrównane? ”

Zamiast martwić się o wszystkie wiadra w swoim życiu przez cały czas – będąc mężem, byciem ojcem, byciem nadawcą, byciem biznesmenem – stara się po prostu upewnić się, że jedno wiadro nie jest zbyt puste na koszt innego.

„Istnieje kilka wiader, które są mniej wypełnione niż inne w określone dni, ale myślę, że muszę wiedzieć, że będzie dobrze” – powiedział Williams. „Mogę wrócić do odpowiedniego wiadra i wypełnić go trochę bardziej, aby spróbować nawet to. Tak długo, jak wiem, że robię co w mojej mocy, a także priorytetem, że mam energię, aby napełnić te wiadra, na co dzień, nie mogę się tego ulec, nie będzie to, aby nie być ok. OK.

Wszystkie te pomysły pomogły Williamsowi stworzyć lepszą świadomość i są częścią jego ciągle ewoluującego procesu, aby spróbować okazać się najlepszą wersją samego siebie.

(Zdjęcie: Lance King / Getty Images)

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj