Nastrój był niski, wiara wydawała się znikać, a fani obawiali się najgorszego w kolejny bolesny wieczór w Birmingham w niedzielę.
„Jeśli uwielbiasz wygrać, wstać”, był śpiew śpiewany przez fanów Manchesteru United pod koniec ich bezwzględnego wygranego 4: 0 w Villa Park.
I nawet niektórzy fani willi dołączyli.
Ich strona starała się stworzyć szanse w nieśmiałej pierwszej połowie i została ukarana. Nigdy nie znaleźli drogi do gry.
„Naprawdę starałem się zrozumieć, co próbują zrobić Aston Villa. Gracze wyglądają na zagubionych” – powiedział były pomocnik Anglii Izzy Christiansen w Sky Sports.
„W tej chwili czuję graczy i nie chcę być zbyt surowy, ponieważ nie wiem, jaki są źródło problemów.
„Z jakiegoś powodu są w takiej sytuacji – stół nie kłamie. Menedżer musi bardzo ostrożnie znaleźć odpowiednie słowa, aby zmotywować zespół i wprowadzić je na właściwe tory, ponieważ może to być śliskie zbocze dla klubu piłkarskiego”.
Tuż przed gwizdkiem w pełnym wymiarze godzin menedżer Arroyo został przykucnięty w ziemiance, być może zastanawiając się, co powiedzieć jej graczom.
Później podskoczyła i podeszła do każdego z nich, uściskając i pocieszając uściski dłoni.
W swoich notatkach przed meczem Arroyo przyznała, że drużyna „walczyła”, a w zeszłym tygodniu porażka Palace’a zapukała ich.
„Nie otrzymujemy wyników, których wszyscy się spodziewamy, i nie wykonujemy sposobu, w jaki chcemy” – dodała.
To uczucie, które pogorszy się w niedzielę i można było wyczuć niepokój wokół Villa Park.
„Villa może zostać spadła”, jeden ochroniarz na zewnątrz wyrzucił później.
United prowadził 3-0 w połowie czasu dzięki podwójnej od napastnika Elisabeth Terland i lobu dalekiego zasięgu autorstwa Grace Clinton.
Wieczór Villi pogorszył się, gdy Leah Galton dodał czwartego gola i chociaż zastępczy łososia hebanowa stanowiło zagrożenie, było już za późno na wgniecenie.
Strona Arroyo ma tylko pięć meczów, aby zapewnić swoje bezpieczeństwo w WSL.