Osoba została zabita po tym, jak uzbrojony mężczyzna, który podobno słyszał, jak „Allahu Akbar” uwolnił podejrzany atak terrorystyczny na francuskim rynku.
Cztery osoby zostały ranne po incydencie we wschodnim mieście Mulhouse, które znajduje się na granicy Francji z Niemcami.
Domniemany atak terrorystyczny uderzył w miasto w sobotnie popołudnie. Podobno oficerowie byli wielokrotnie trawani podczas incydentu.
37-letni algierski mężczyzna został aresztowany na miejscu około 16:00, a prokurator Nicolas Heitz otworzył dochodzenie terrorystyczne.
Podobno poważnie zranił dwóch funkcjonariuszy policji, dźgając jednego w szyję, a drugi w klatce piersiowej, BBC powiedział. Sprzedota dodała, że cywil został zabity po próbie interwencji.
Jednakże, MailOnline poinformował, że oficer został zabity po nożem w szyję. Obecnie nie jest jasne, kto jest zmarłego, gdy rozwija się sytuacja.
W sprzedaży poinformowało źródło mówi: „Mężczyzna uczęszczał na posterunek policji, aby podpisać formularz kontroli sądowej związany z jego aresztowaniem domu.
„Odmówił tego, a zamiast tego zaatakował wiele osób nożem. Ci ranni obejmowało co najmniej pięciu gimnazjalnych policjantów”.
Dodało, że Heitz powiedział, że zabici i ranni podczas ataku byli wszyscy policjanci, w tym policjant miejski i dwóch funkcjonariuszy kontroli parkingowej.
Prezydent Emmanuel Macron powiedział, że „nie ma wątpliwości, że był to islamistyczny atak terrorystyczny”.
Powiedział: „Chcę powtórzyć determinację rządu i mojego, aby kontynuować pracę nad wyeliminowaniem terroryzmu na naszej ziemi”.
Burmistrz Mulhouse Michele Lutz dodał: „Horror przejął nasze miasto. W imieniu miasta Mulhouse rozszerzam nasze braterskie uczucia na ofiary i ich bliskich”.