Wyrzucono babcię lot Jet2 po odmowie zapłacenia 9 funtów za mrożoną kanapkę z tuńczykiem.
Lily Ifield (79 l.) leciała do Turcji na urodziny, kiedy podano jej „rozmoczoną” i „zimną” kanapkę stewardesa.
Lily, emerytowana sekretarka z Hertfordshire, powiedziała Słoneczny: „Kanapka była cała pokryta pleśnią, jak rosa, więc pomyślałem „oo, err”. Było zamrożone”. Powiedziałam: „Nie mogę tego zjeść, jest lodowato, mokro i rozmoczona”.
„Powiedział: «No cóż, otworzyłeś, musisz za to zapłacić». A ja powiedziałam: „Nie będę za to płacić, nie chcę tego, nie zjem tego”. To okropne”.
„Później wrócił dwa razy, próbując nas popychać, ale mimo to odmówiliśmy zapłaty – ta kanapka mogła mi zaszkodzić, bo była na niej wypisana salmonella”.
Kiedy odmówiła zapłacenia 9 funtów, personel pokładowy powiedział: „To nie jest restauracja – to samolot”. Następnie wezwali uzbrojoną policję, aby odebrała ją po wylądowaniu w Bodrum.
Lily powiedziała: „Policja stała przy wejściu do samolotu i czekała z bronią, jakbyśmy byli mistrzami kryminalnymi. Nie mieliśmy pojęcia, co zrobiliśmy. Odwracałem się do ludzi i mówiłem: „Chyba mnie aresztowano za kanapkę”.
Steward zapytał: „Zamknij się” i „Nie chcę, żebyś mówił”. Powiedziałem: „przepraszam, mogę mówić tyle, ile chcę”. Traktowano nas jak skazańców za bap. Dotarliśmy do wejścia, a tam była policja z całą bronią. Moja córka mówiła: „może ktoś wrzucił nam narkotyki do bagażu, mamo”. Trzęsliśmy się.”
Lily twierdzi, że następnie ją i jej córkę „przeprowadzono z żabami” przez lotnisko „mimo że „potrzebuje nowego kolana i chodzi o lasce”.
„Ciągle pytałem: «Przepraszam, co zrobiliśmy?». A oni powtarzali: „nie mów po angielsku, nie mów po angielsku”. Moja córka powiedziała: „Słuchaj, moja mama właśnie odesłała kanapkę – o co w tym wszystkim chodzi?”
„Skończyło się dopiero, gdy nagle zdali sobie sprawę, jak głupia była argumentacja, z którą zostali wezwani, i powiedzieli nam: „po prostu idźcie”. Wyraźnie byli bardzo zawstydzeni. Byliśmy tak zdenerwowani, że zostaliśmy w naszym pokoju przez cztery dni. Było nam niedobrze ze zmartwienia. To zrujnowało nasze wakacje. Wszystko na przewracanej kanapce z tuńczykiem. Nikt by tego nie zjadł.”
Kiedy dotarli do hotelu, oboje złożyli skargę do Jet2, który oskarżył ich o przemyt alkoholu na pokład samolotu. Lily nazwała to „strasznym, obrzydliwym kłamstwem”, które opowiada Jet2, ponieważ jest „zawstydzony” całym incydentem.
Rzeczniczka Jet2 powiedziała: „Możemy potwierdzić, że ci klienci w dalszym ciągu zachowywali się zakłócająco i nieprzyjemnie na pokładzie lotu LS1609 z Londynu Stansted do Bodrum, w tym nielegalne spożywanie alkoholu zakupionego w strefie wolnocłowej i wniesionego na pokład.
„W rezultacie policja spotkała się z samolotem po przybyciu do Bodrum, aby eskortować panią Ifield i jej córkę z samolotu. Jako linia lotnicza przyjazna rodzinom, przyjmujemy podejście zerowej tolerancji wobec takich zachowań i bardzo wyraźnie podkreślamy, że klienci nie mogą spożywać własnego alkoholu podczas lotów.
„Zawsze będziemy wspierać naszą załogę w przypadkach, gdy doświadczy ona zakłócającego, niegrzecznego lub nieprzyjemnego zachowania, traktując jednocześnie priorytetowo komfort wszystkich klientów i załogi, aby mogli cieszyć się lotem”.