Hiszpania nadal widzi protesty związane z samą liczbą turyści Wchodzenie do kraju każdego roku. Niedawno grupa wandali podpaliła i roztrzaskała w sumie 20 samochodów wynajętych w Wyspy Kanaryjskie. Obecnie żadna grupa nie wzięła odpowiedzialności za atak, ale wideo wysłane do hiszpańskiego serwisu informacyjnego Canarian co tydzień Sugeruje, że ustawa o wandalizmie została przeprowadzona przez działaczy antytourystycznych.
Oprócz opublikowanego filmu było stwierdzenie, które brzmiało: „Otrzymaliśmy ten film od działaczy na Wyspach Kanaryjskich, wyczerpany turystyką masową, przeludnienie w ich dzielnicach i całkowity brak redystrybucji tak zwanego bogactwa generowanego przez turystykę”. Masowe protesty antytourystyczne odbyły się również w innych popularnych miejscach wakacyjnych w Hiszpanii, w tym na Wyspach Balearskich w zeszłym roku.
Protesty te mogły odegrać rolę w tym, co wydaje się być spowolnieniem rezerwacji doświadczonych w tym roku przez Wyspy Balearskie.
Dane z Travelgatex zasugerował, że Wyspy Balearskie odnotowały zaledwie o 0,7% wzrost rezerwacji w ciągu ostatniego tygodnia, w porównaniu z poprzednim okresem. Jednak dane ujawniły również, że rezerwacje wzrosły o 22,5% w porównaniu z tym czasem w zeszłym roku.
Travelgatex odkrył również, że Balearcy siedzieli na czwartym miejscu, jeśli chodzi o najpopularniejsze regiony w Hiszpanii.
Dane wykazały, że Balearcy pozostali w tyle za Wyspami Kanaryjską, Andaluzją i Katalonią z hiszpańskimi podróżnikami nadrabiającymi większość rezerwacji w ciągu ostatniego tygodnia.
Dane TravelGatex widziały, jak hiszpańscy podróżnicy uwzględnili Lionshare odwiedzających, ponieważ dokonali 50,9% rezerwacji, podczas gdy Brytyjczycy zajęli drugie miejsce z 23,1% i znacznie wyższe w porównaniu z Niemcami z 3,7% i Amerykanami z 2,9%, donosi The 2,9%. Lustro.
Storm Jana może być również czynnikiem rozczarowującym figurami rezerwacyjnymi w Hiszpanii, ponieważ kraj widział ulewny deszcz i grad w ostatnim okresie, a nie słoneczną pogodę i ciepłe temperatury, z których słynie.
Pomimo słabszych rezerwacji w Hiszpanii i pozornej wrogości, Sandra Laurie, brytyjska emigrantka w Hiszpanii, nadal uważa, że kraj jest warty odwiedzenia. Tam, dodała, turyści wciąż są mile widziani z otwartymi ramionami.
Laurie powiedziała The Mirror: „Ten problem nie wpływa bezpośrednio na turystykę, a w rzeczywistości Hiszpania w dużej mierze opiera się na odwiedzających, którzy wspierają gospodarkę.
„Lokalne firmy, restauracje i sklepy zbudowały swój sukces w powitaniu turystów z całego świata. Jeśli masz zaplanowaną podróż, nie pozwól, aby nagłówki cię powstrzymały.
„Costa del Sol i inne popularne miejsca docierają do życia. Plaże są pakowane, pueblos żyją energią, a zarówno mieszkańcy, jak i turyści wchłaniają słońce, relaksują się i wykorzystują wszystko, co Hiszpania”.