Biuro budżetowe Białego Domu poinformowało 10 października, że rozpoczęły się masowe zwolnienia pracowników federalnych w celu wywarcia większej presji na legislatorów Demokratów w związku z trwającym zawieszeniem działalności rządu.
Russ Vought, dyrektor Biura Zarządzania i Budżetu, powiedział na portalu społecznościowym X, że „rozpoczęły się RIF”, odnosząc się do planów redukcji siły roboczej mających na celu zmniejszenie wielkości rządu federalnego.
Rzecznik biura budżetowego powiedział, że obniżki są „znaczne”, ale nie podał bliższych szczegółów.
Departament Edukacji znalazł się wśród agencji dotkniętych nowymi zwolnieniami, powiedział 10 października rzecznik departamentu, nie podając więcej szczegółów. Kiedy Trump objął urząd w styczniu, departament zatrudniał około 4100 pracowników, ale jego liczba pracowników została zmniejszona prawie o połowę w wyniku masowych zwolnień w pierwszych miesiącach urzędowania administracji republikańskiej. Na początku przestoju zatrudniała około 2500 pracowników.
10 października zwolniono także federalnych pracowników służby zdrowia, chociaż rzecznik Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej USA nie powiedział, ile i które agencje ucierpiały najbardziej.
Biały Dom zapowiedział, że będzie kontynuował agresywną taktykę zwolnień na krótko przed rozpoczęciem zawieszenia działalności rządu 1 października, nakazując wszystkim agencjom federalnym przedstawienie planów redukcji zatrudnienia w biurze budżetowym w celu rozpatrzenia. Stwierdzono, że plany redukcji mocy mogą dotyczyć programów federalnych, których finansowanie wygasłoby w przypadku zawieszenia działalności rządu, w przeciwnym razie nie byłyby finansowane i „nie są zgodne z priorytetami prezydenta”.
Wykracza to daleko poza to, co zwykle dzieje się w przypadku zawieszenia działalności rządu, co polega na tym, że pracownicy federalni są wysyłani na tymczasowy urlop, ale wracają do pracy po zakończeniu zawieszenia działalności.
Demokraci próbowali sprawdzić blef administracji, argumentując, że zwolnienia mogą być nielegalne, i wydawali się być wzmocnieni faktem, że Biały Dom jeszcze ich nie przeprowadził.
Jednak prezydent Donald Trump powiedział na początku tego tygodnia, że wkrótce będzie miał więcej informacji na temat liczby stanowisk federalnych, które zostaną zlikwidowane.
„Będę mógł to powiedzieć za cztery lub pięć dni, jeśli sytuacja będzie się utrzymywać” – powiedział we wtorek w Gabinecie Owalnym podczas spotkania z premierem Kanady Markiem Carneyem. „Jeśli tak się stanie, będzie to znaczne i wiele z tych miejsc pracy nigdy nie wróci”.
Tymczasem 10 października, czyli 10 dnia zawieszenia działalności, w salach Kapitolu panowała cisza, gdy zarówno Izba Reprezentantów, jak i Senat przebywały poza Waszyngtonem, a obie strony szykowały się do przedłużającej się walki o zamknięcie systemu. Republikanie z Senatu wielokrotnie próbowali namówić Demokratów, którzy wstrzymują się od głosowania za ustawą tymczasową mającą na celu ponowne otwarcie rządu, ale Demokraci odmawiali, opowiadając się za zdecydowanym zobowiązaniem do rozszerzenia świadczeń opieki zdrowotnej.
Niektórzy Republikanie na Kapitolu sugerowali, że groźby pana Voughta dotyczące masowych zwolnień nie pomogły w dwustronnych rozmowach na temat impasu w finansowaniu.
Czołowa Demokratka w Senackiej Komisji ds. Środków, senator Patty Murray z Waszyngtonu, stwierdziła w oświadczeniu, że „zamknięcie zakładów nie daje Trumpowi ani panu Voughtowi nowych, specjalnych uprawnień” w zakresie zwalniania pracowników.
„To nic nowego i nie należy nikogo zastraszać tych oszustów” – dodała.
Mimo to nic nie wskazywało na to, że czołowi przywódcy Senatu Demokratów i Republikanów w ogóle rozmawiali o sposobie wyjścia z impasu. Zamiast tego przywódca większości w Senacie John Thune w dalszym ciągu próbował odsunąć centrowych Demokratów, którzy być może będą skłonni przekroczyć linie partyjne w miarę przedłużania się kryzysu związanego z zamknięciem parlamentu.
„Nadszedł czas, aby odzyskali kręgosłup” – powiedział podczas konferencji prasowej pan Thune, republikanin z Południowej Dakoty.
O tej historii poinformowała Associated Press. Pisarz Associated Press Education Collin Binkley i pisarz Associated Press Mike Stobbe wnieśli swój wkład w opublikowanie tej historii.