Boris Johnson rozpoczął ostry atak na „karaoke” Sue Gray i jej kumpel Sir Keira Starmera.
Były premier, którego kadencja na Downing Street została częściowo zakończona raportem Sue Gray na temat afery partygate, oskarża byłego wysokiego rangą urzędnika państwowego oraz sir Keira o to, że nie zrobili nic, aby obniżyć koszty administracji państwowej, jednocześnie „kapitulując” pod żądaniami związków zawodowych dotyczącymi płac.
Pan Johnson pisze o sir Keirze i pani Gray w swoim najnowszym felietonie dla Codzienna poczta: „Ugięli się przed związkami zawodowymi sektora publicznego i porzucili wszelkie próby obniżenia kosztów rządzenia, które w swojej złożoności i luksusie zaczyna przypominać późniejsze Cesarstwo Rzymskie.
„Weźmy na przykład tak zwane „Gabinet Rządowy”, tajemniczą instytucję w sercu Whitehall, gdzie ludzie tacy jak Sue Gray – była starsza urzędniczka państwowa, a obecnie szefowa sztabu Starmera – spędzali czas przy maszynie karaoke.
„Gdy Margaret Thatcher opuścił numer 10 w 1990 roku, liczył 600 osób. Kiedy Tony Blair opuścił urząd w 2007 r., liczba ta osiągnęła 1000. Obecnie jest ich około 8000.”
Pan Johnson zapytał: „Co oni wszyscy robią i co Starmer z tym robi? Nic, poza oczywiście przyznaniem każdemu prawa do pracy z domu i do tego, by ich szef nie przeszkadzał im w weekendy”.
Jego twierdzenie, że pani Gray spędziła czas przy karaoke w Gabinecie Ministrów, wydaje się przypominać obraz sprzed Covid pandemii, na której widać byłego urzędnika trzymającego mikrofon przed ekranem, na którym widnieje tekst piosenki „You’re the One that I Want” z filmu Grease.
Wiadomości GB po raz pierwszy zgłoszono ten obraz w czerwcu 2022 r., co sugeruje, że ilustruje on kulturę panującą w Whitehall w tamtym czasie. Nadawca poinformował, że ta sama maszyna karaoke jest wspomniana w raporcie pani Gray na temat imprez lockdownowych na Downing Street. Nie było żadnych sugestii, że pani Gray dopuściła się czynu zabronionego.
Zwrócono się do Gabinetu Ministrów o komentarz. Pani Gray została poproszona za pośrednictwem Gabinetu Ministrów.
Na swojej stronie internetowej departament rządowy podał, że w latach 2021-2022 zatrudniał około 2050 pracowników, z czego około 700 pracowało w Crown Commercial Service. Inne źródła podają, że łączna liczba przekroczyła 10 000.
Jego celem jest wspieranie premiera i zapewnianie „skutecznego” funkcjonowania rządu, a także przewodzenie „krytycznym” obszarom polityki.
W swojej długiej tyradzie pan Johnson oskarża rząd Partii Pracy o odrzucenie konserwatywnych planów redukcji zatrudnienia w administracji rządowej o 66 tys. osób i obciążanie przedsiębiorstw i Brytyjczyków kosztami utrzymania rozwijającego się państwa.
Były premier bije też na alarm w związku z „drenażem mózgów” i exodusem z Wielkiej Brytanii, gdyż bogaci przedsiębiorcy i biznesmeni udają się za granicę, aby uniknąć płacenia wyższych podatków pod rządami Partii Pracy.
Jego komentarze narosły na tle narastających spekulacji na temat tego, w jaki sposób kanclerz Rachel Reeves będzie próbowała załatać czarną dziurę w finansach kraju o wartości 22 miliardów funtów, odkrytą przez rząd.
Podczas kampanii wyborczej Partia Pracy wykluczyła możliwość podniesienia podatków dla „ludzi pracujących”, co skłoniło niektórych analityków do wysunięcia hipotezy, że rząd może próbować napełnić skarbiec poprzez podwyżki podatku od spadków, podatku od zysków kapitałowych i podatku lokalnego.