Burnham walczy z problemem podróżnika, ponieważ obawia się, że reputacja miasta ucierpiała latem. Radni miasta spotkali się już z lokalną policją, aby zająć się doniesieniami o zachowaniu antyspołecznym, kradzieży, wandalizmie i nieautoryzowanych parkach podróżnych. Peter Clayton, radny Burnham-on-Sea North, powiedział, że Parki podróżne uszkodziły reputację miasta, a także powodując zakłócenia i straty finansowe.
Powiedział, że od czerwca do września było już 10 obozowisk, które opowiadały o niedawnym posiedzeniu rady z tablicami liczbowymi, pranie uderzone w obszary publiczne, rozrzucone śmieci i pożar, aby spalić plastikowe kable. Cllr Clayton twierdził również, że był zagrożony i był świadkiem kradzieży sklepowej, co nie jest często zgłaszane, ponieważ miejscowi nie sądzą, że cokolwiek zostanie zrobione. Zasugerował oddany dziennik policjanta i zgłosił zachowanie antyspołeczne, SomersetLive Raporty.
Zapytał także Radę, dlaczego, dlaczego eksmisji czasowe różnią się i dlaczego pojazdy bez tabliczek rejestracyjnych mogą pozostać w mieście.
Cllr Clayton powiedział: „Mieszkańcy i handlowcy w Burnham mają dość bezczynności. Inne rady wydają się być w stanie działać szybciej, ale Somerset jest konsekwentnie powolny.
„Nasze miasto straciło cennych dochodów parkingowych i trenerów, a lokalne firmy ucierpiały.
„Potrzebujemy szybszego egzekwowania, trudniejszych środków odstraszających i postępu na właściwej stronie tranzytowej. Nasza społeczność zasługuje na lepsze niż pozostawienie kosztów zakłóceń każdego lata”.
Cllr Federica Smith-Roberts, główny członek społeczności, powiedział, że rada była na łasce sądów, jeśli chodzi o podawanie rozkazów eksmisji.
Dodała, że rada eksploruje używanie gruntów do tymczasowych i stałych miejsc po zasadach Sądu Najwyższego, że nakazy ogólnokrajowe były niezgodne z prawem.