Ostatnio wybuch wojna przegrzebkowa widział w poniedziałek szkocką łódź Star of Jura, skierowaną przez policję do miasta portowego Le Havre na wybrzeżu Normandii.

Statek został zatrzymany w związku z podejrzeniem połowu niewymiarowych przegrzebków, a rybacy mieli zwrócić je z powrotem do morza.

Normanski kapitan rybacki wyraził swoją irytację: „Mamy dość. Nie tylko nie mamy tych samych standardów, ale także przychodzą, aby plądrować zasoby tuż przed naszymi domami!”

Władze francuskie weszły na pokład brytyjskiego statku, gdzie według doniesień znalazły aż jedną tonę niewymiarowych przegrzebków z 16-tonowego ładunku. Został wyciągnięty tuż za strefą połowową Zatoki Sekwany.

To najnowszy incydent w ramach trwającego skandalu z przegrzebkami, ponieważ rybacy z Normandii oskarżali już Brytyjczyków o zniszczenie ich łowisk z przegrzebkami. Ich wściekłość wynika z uzależnienia od przegrzebków, które generują oszałamiające 50 procent ich dochodów.

Najmniejszy rozmiar przegrzebka, jaki można złowić zgodnie z prawem, to 11 cm. Francuska policja twierdzi jednak, że brytyjscy rybacy często korzystają ze sprzętu pogłębiarskiego, który pozwala im łowić ryby o mniejszych rozmiarach.

Zgodnie z przepisami dotyczącymi połowów pogłębianie w poszukiwaniu mniejszych przegrzebków zakłóca ich rozmnażanie i od rybaków oczekuje się wypuszczania niewymiarowych przegrzebków z powrotem do ich naturalnego środowiska.

W rozmowie z LeParisienem Pascal, kapitan z Calvados we Francji, powiedział: „Anglicy mogą łowić dłużej, stosując mniej restrykcyjne standardy i sprzęt. Musimy też bez mrugnięcia okiem patrzeć, jak plądrują złoża i zagrażają zasobom przez wiele lat”.

Lokalni rybacy normańscy wspólnie wyrazili konsternację z powodu „bardzo karzących różnic w zasadach połowów”.

Sezon połowu przegrzebków we Francji trwa od 1 października do 15 maja, jednak brytyjskie łodzie mogą poławiać je przez cały rok na wodach międzynarodowych.

Kapitanowi „Star of Jura” grozi teraz grzywna w wysokości do 12 500 funtów oraz konfiskata całego ładunku łodzi o wartości około 29 000 funtów.

Po raporcie policji prokuratorzy z Normandii zadecydują, czy podjąć działania przeciwko kapitanowi.

Francja chciałaby, aby jej brytyjscy odpowiednicy pozostali na północ od linii biegnącej z Barfleur do Cap d’Antifer w Normandii, korzystając wyłącznie z mniejszych statków, aby uniknąć wyczerpania zapasów.

Napięcie spadło na jakiś czas, kiedy w 2018 r. doszło do dramatycznego starcia statków, podczas którego grupa francuskich łodzi rzekomo zaatakowała brytyjskie łodzie w Zatoce Sekwany przy użyciu kamieni i wystrzelonych bomb dymnych.

Source link