Wydawało się mało prawdopodobne, że Rachel Reeves Budżet mogło stać się jeszcze większym bałaganem – ale tak się stało. Szczegóły jej propozycji m.in Podwyżki podatków o 26 miliardów funtówwyciekł ponad pół godziny przed tym, jak wstała, aby ogłosić swoje plany w Izbie Gmin. To nie był jeden z tych „wycieków”, które w rzeczywistości polegały na celowym przekazywaniu dziennikarzom z wyprzedzeniem niektórych szczegółów. W ciągu ostatnich kilku tygodni byliśmy świadkami wielu takich wydarzeń.

To, co się dzisiaj wydarzyło, było prawdziwym błędem. Analiza przeprowadzona przez Biuro Odpowiedzialności Budżetowej, oficjalny organ nadzoru skarbu, został opublikowany przez pomyłkę tuż przed południem – około 40 minut przed planowanym wystąpieniem Kanclerza. To pokazało Rachel Reeves nałożyłby podwyżki podatków o 26 miliardów funtów, co doprowadziłoby do historycznego rekordu. Nastąpi nalot podatkowy na składki emerytalne o wartości 4,7 miliarda funtów, opłata za przejechaną milę od samochodów elektrycznych o wartości 1,4 miliarda funtów oraz podatek od gier hazardowych o wartości 1,1 miliarda funtów.

Według Urzędu Odpowiedzialności Budżetowej limit świadczeń na dwoje dzieci zostanie zniesiony, a szacunkowy koszt wyniesie 3 miliardy funtów do roku 2029–2030.

Jak wynika z opublikowanego dokumentu prognozy Urzędu Odpowiedzialności Budżetowej, budżet Rachel Reeves przedłuży istniejące zamrożenia progów podatku od osób fizycznych na kolejne trzy lata, do lat 2030–2031.

To zawstydzające. Ale co więcej, to naprawdę ma znaczenie. Ten wyciek może w rzeczywistości uczynić Wielką Brytanię biedniejszą i zwiększyć prawdopodobieństwo dalszych podwyżek podatków.

Dzieje się tak dlatego, że Wielka Brytania jest tak bardzo zadłużona, że ​​skarb państwa musi stale martwić się tym, co myślą ludzie, którzy pożyczają nam pieniądze – rynki obligacji. Jeśli będą mieli pewność, że rząd jest dobrze zarządzany, pożyczanie stanie się dla nas tańsze.

Ale jeśli rynki obligacji uznają, że Wielka Brytania to ruina, że ​​nasza Kanclerz jest niekompetentna, a Ministerstwu Skarbu nie można ufać, to będzie drożej. Ale musimy pożyczać, czy nam się to podoba, czy nie. W taki bałagan wpakowała się Wielka Brytania.

Przemawiająca dzisiaj przywódczyni konserwatystów Kemi Badenoch stwierdziła, że ​​ten jałowy wyciek pokazał „chaos” w rządzie i nalegał, aby premier Sir Sir Keira Starmera ostatecznie jest winien.

Niestety, nie tylko Partia Pracy wygląda dziś głupio. Chodzi o Wielką Brytanię jako całość, a to oznacza, że ​​wszyscy zapłacimy.

Source link