Rosyjscy żołnierze zorganizowali zamieszki w swoich koszarach po tym, jak według doniesień odmówili wejścia i walki Ukraina.
Do zdarzenia doszło we wtorek w bazie w Nowosybirsk na Syberii należący do jednostki wojskowej 57849.
Na nagraniu wideo widać, jak żołnierze wpadają w szał, rozbijają okna i przewracają meble.
Następnie dziesięciu żołnierzy uciekło z bazy, co skłoniło władze wojskowe do rozpoczęcia obławy na uciekinierów.
Według doniesień nieuzbrojeni mężczyźni zatrzymali taksówki, które wywiozły ich z wioski, w której znajdują się koszary.
Później czterech żołnierzy zostało zatrzymanych przez żandarmerię. Los pozostałej szóstki jest nadal nieznany.
Jewgienij Antipow, szef obwodu koczecenewskiego, w którym doszło do buntu, powiedział: „Według Departamentu Spraw Wewnętrznych obwodu koczeniewskiego 10 osób opuściło jednostkę bez pozwolenia.
„W ciągu 30 minut taksówką opuścili teren wsi. W okolicy nie popełniono żadnego przestępstwa.
„Cztery osoby zostały zatrzymane poza rejonem Koczeniewskim”.
Żołnierze zorganizowali zamieszki po tym, jak powiedziano im, że pomimo odniesionych obrażeń będą musieli wrócić do obowiązków na linii frontu.
Filmik wideo – uzyskany przez rosyjski media Astra – przedstawia kilkunastu żołnierzy kłócących się z funkcjonariuszami żandarmerii przed zamieszkami.
Jeden z żołnierzy powiedział, że odniósł poważne obrażenia i utykał, a drugi krzyczy: „Nie uważacie nas za ludzi. Tamci chłopcy umierają, żebyście mogli tu żyć”.
Funkcjonariusz odpowiada: „Tak, ja tu będę, a ty pójdziesz. Niezależnie od uprzedzeń, niezależnie od obrażeń, i tak pójdziesz”.
Rosyjscy żołnierze wielokrotnie skarżyli się, że byli źle traktowani przez swoich dowódców.
Wielu twierdzi, że są wysyłani do walki bez odpowiedniego wyposażenia i często są porzucani przez swoich oficerów.
W nagraniu protestacyjnym opublikowanym w zeszłym roku w Internecie jeden z żołnierzy powiedział: „Nie ma dowódców, którzy zabraliby nas na linię frontu.
„Nie ma sprzętu, ekip ewakuacyjnych ani radiotelefonów. Wrzuca się nas do lasu jak psy”.