Dana Jonesa

Dan Jones sfotografowany w swoim domu w Surrey dla Daily Express (Zdjęcie: Jonathan Buckmaster dla Daily Express)

HENRYK V jest dziś najbardziej znany dzięki Szekspirowi za pokonanie liczebnie przeważającej armii francuskiej pod Azincourt. Jednak według historyka Dana Jonesa to cud, że największy średniowieczny monarcha Anglii przeżył, by stoczyć swoją najsłynniejszą bitwę, nie mówiąc już o jej wygraniu.

Dwanaście lat wcześniej, w lipcu 1403 roku, gdy miał zaledwie 16 lat i walczył z armią rebeliantów pod Shrewsbury, żelazny grot strzały wystrzelonej z łuku długiego, przy odrobinie szczęścia, rozerwał mu twarz w bok nosa, utkwił głęboko w tyle czaszki.

Drewniany trzonek odpadł, pozostawiając jednouncjową bryłę metalu w głowie Henry’ego, obciętej jak pudding bowl. Tylko umiejętności najlepszego chirurga Anglii, Johna Bradmore’a, operującego przez ponad 30 dni, uratowały młodego księcia Walii przed okropną śmiercią.

„Był o milimetry od śmierci na miejscu, a operacja ratunkowa była równie ryzykowna” – wyjaśnia Jones. „Naprawdę, nigdy nie powinien był żyć. Jeśli wierzysz w cuda, a w średniowieczu ludzie wierzyli, to jest to najbliższe cudu, jak się da.

„To jedna z wielu niesamowitych i zaskakujących rzeczy w życiu Henry’ego. Stoczył tylko dwie prawdziwe bitwy: Agincourt, o której większość ludzi słyszała dzięki Szekspirowi, i Shrewsbury, która niemal zakończyła jego historię przedwcześnie”.

Rzeczywiście, bez umiejętnej interwencji Bradshawa historia Henryka — i Anglii — byłaby znacząco inna pod względem historycznym i kulturowym.

Laurence Olivier jako król Henryk V

Laurence Olivier jako król Henryk V w ekranizacji słynnego tekstu Szekspira z 1944 roku pod tym samym tytułem (Zdjęcie: Getty Images)

Zwycięstwo pod Azincourt w wojnie stuletniej zapewniło Francji dominację na następne 14 lat, ale jednocześnie zapoczątkowało późniejszą wojnę Dwóch Róż i dziesięciolecia wyniszczających wojen domowych.

Zainspirowała Szekspira do napisania sztuki historycznej, która uwieczniła triumf Henryka prawie 200 lat później jako „szczęśliwych kilku”, „kompanię braci” i „Jeszcze raz do wyłomu, drodzy przyjaciele” – wszystkie te sztuki wpłynęły na retorykę Winstona Churchilla w czasie II wojny światowej.

Powstały także adaptacje filmowe, z których najważniejsza powstała w mrocznych dniach globalnego konfliktu. W roli głównej wystąpił Laurence Olivier. Film wszedł na ekrany pod koniec 1944 r., kiedy alianci walczyli o wyzwolenie Europy.

Podsumowując, trudno nie określić Henryka V jako jednej z najbardziej wpływowych postaci w długiej historii tego wyspiarskiego państwa. A genialna nowa biografia Jonesa, autorstwa człowieka, którego jego przyjaciel i mentor, dr David Starkey, nazywa „angielskim Napoleonem”, to wciągająca lektura, napisana w czasie teraźniejszym, dla zachowania bezpośredniości, i tocząca się w szalonym tempie.

Nic dziwnego, że 43-letni wytatuowany mężczyzna, który mieszka w Surrey z żoną i trójką dzieci, został opisany przez Duffa McKagana, basistę Guns N’ Roses i pasjonata historii, jako „niezwykłego pisarza historycznego”.

Po 14 obszernych książkach, w tym bestsellerowych opowieściach o Plantagenetach i Wojnie Dwóch Róż, rozgrywających się w okresie panowania Henryka V, a także dwóch trzymających w napięciu powieściach, których akcja toczy się w trakcie wojny stuletniej, wydaje się, że to właśnie Jones, bezwstydny fan, był przeznaczony do napisania tej historii.

„Ale szczerze mówiąc, byłem bardzo niespokojny” – przyznaje. „Dużo już o nim napisano”.

Takie obawy były bezpodstawne. Henry V: The Astonishing Rise of England’s Greatest Warrior King, książka, która ukaże się w przyszłym tygodniu, to historia średniowiecza, której nie trzeba studiować. Oświecający i zabawny, Henry jawi się jako zaskakująco bliska postać, pomimo sześciu stuleci, które dzielą go od współczesnych czytelników.

Jak opowiada Jones, był on człowiekiem pełnym głębokich kontrastów; odnoszącym sukcesy królem-wojownikiem, który był również kreatywny, miał zdolności artystyczne i był oczytany; monarchą, który często popełniał błędy i podejmował złe decyzje w kwestii przyjaciół, a mimo to zawsze wychodził z tego zwycięsko.

„Był bardzo inteligentny i miał wielki entuzjazm do wojny” – mówi Jones. „I choć nie chcielibyśmy charakteryzować średniowiecza jako czasów całkowicie barbarzyńskich, bycie odnoszącym sukcesy wojownikiem było wysoko na liście rzeczy, którymi król musiał być.

„Ale Henryk rozumiał również, że możesz sobie pozwolić na wojnę tylko wtedy, gdy będziesz postrzegany jako osoba zapewniająca sprawiedliwość w domu. Wielka pieczęć miała króla jako wojownika po jednej stronie i szale sprawiedliwości po drugiej. Na tym polegała praca: sprawiedliwość i obrona królestwa, interpretowane w dość agresywny sposób – niezwykle oznaczające rozbicie Francuzów.

„To nie jest zbyt skomplikowane, ale Henry miał długą praktykę w obu, najpierw wysłany do Walii jako młody nastolatek, aby nauczyć się tajników wojny w walce z (walijskim rebeliantem) Owainem Glyndwrem. Następnie zakasał rękawy i wplątał się w fiskalną rzeczywistość rządu, gdy jego ojciec był chory. To świetne szkolenie dla jego własnego królestwa”.

Henry również cieszy się sporą dawką szczęścia.

Kiedy jego ojciec Henryk IV uzurpował sobie tron ​​angielski od Ryszarda II we wrześniu 1399 r., uwięziwszy swego kuzyna w zamku Pontefract, gdzie zmarł z głodu w wieku zaledwie 33 lat po wielkiej kłótni, jego syn z uprzywilejowanego potomka rodu Lancasterów zmienił się w następcę tronu w jednym z najbardziej burzliwych okresów burzliwych czasów.

„Od momentu, gdy ma 13 lat, jego życie zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i staje się nie tylko dziedzicem dynastii Lancasterów, ale także dziedzicem samego tronu” – mówi Jones.

„Następnie nadchodzi moment, gdy ma 16 lat i prawie umiera od strzały, a Bóg najwyraźniej go ratuje. Jest kilka innych incydentów, w których zostaje uratowany przed spiskowcami, zatruciem, zamachem, spiskami anty-Lancastrian. Ale to nie tylko jego cudowne ocalenie.

„Szczególny moment, w którym objął tron, zbiega się z jednym z najbardziej chaotycznych okresów w historii średniowiecznej Francji, z szaleństwem Karola VI i okrutnymi wojnami pomiędzy Burgundami i Armaniakami.

„To niemal całkowity upadek państwa francuskiego. Francja jest podzielona, ​​a rząd upada. Na północy jest obcy najeźdźca, a na południu delfin. Więc Henryk ma szczęście, że wstąpił na tron ​​w tym konkretnym momencie, ale czym jest historia, jeśli nie lekcją dotyczącą właściwej osoby, właściwego miejsca i właściwego czasu?” Książka Jonesa przywiązuje niemal równą wagę do czasów Henryka przed i w trakcie jego panowania. Poprzednie książki skupiały się bardziej na jego panowaniu. Jednak Jones uważa, że ​​wiele z jego charakteru i późniejszych działań można prześledzić do jego dzieciństwa.

Mówi: „Henryk dorastał w bardzo dziwnych i niezwykłych czasach, kiedy pamięć o jego pradziadku Edwardzie III, tym brawurowym królu, który tak wiele zrobił dla przywrócenia Anglii stabilności i dominacji we Francji itd., jest nadal bardzo silna.

„Jednak następca Edwarda, Ryszard II, jest dosłownie przeciwieństwem tego, jakim król powinien być, w swoich najbardziej histerycznych i szalonych momentach.

„Wtedy Henryk widzi, jak jego ojciec zmaga się z tragicznymi konsekwencjami uzurpacji i coraz bardziej przekonuje się, że nigdy nie powinien tego zrobić. A jednak Henryk odziedziczy tron ​​zgodnie z prawem. Ma głowę na karku i jasno widzi, co trzeba zrobić”.

Wszystko to, zdaniem Jonesa, sprawia, że ​​Henryk jest idealnym połączeniem tych dwóch postaci, większych od niego w życiu, i najbardziej zgodnych z wizją królewskości jego pradziadka.

„Bierze to, co najlepsze, od Ryszarda II, który, choć fatalnie sprawował władzę królewską, był wspaniały w publicznych wystąpieniach, oraz od swego ojca, upartego, pracowitego monarchy, którego trapił zły stan zdrowia.

„To trochę tak, jakbyś miał wiedzę medialną Donald Trump i przyzwoitość Bidena – bez szaleństwa pierwszego i niedołężności drugiego”.

Henry, jak wyjaśnia Jones, miał również szczęście, ponieważ panował zaledwie dziewięć lat. Odziedziczył tron ​​w wieku 26 lat, a zmarł niespodziewanie na chorobę w wieku 35 lat. Pozostawił po sobie spuściznę, którą Szekspir mógłby upiększyć i uwiecznić.

Jednak nawet Azincourt pozostała całkowitym hazardem.

Po doprowadzeniu swojej armii do Francji, rozsądnym rozwiązaniem po kapitulacji sił francuskich po oblężeniu Harfleur w sierpniu i wrześniu 1415 r. byłoby ograniczenie strat i powrót do Anglii. Ale Henryk odmówił.

„On sam powiedział: »Nie, idziemy do Calais. Musimy pokazać, że jesteśmy czymś więcej niż tylko strzelaniem do pojedynczych celów na wybrzeżu. Muszę wrócić do domu z czymś więcej niż to«” — mówi Jones.

„I okazało się, że to okropny pomysł, aż dwie minuty po bitwie pod Azincourt okazało się, że to najlepszy pomysł wszech czasów. Ale tak właśnie robią wielcy przywódcy, tacy jak Henry, ryzykują i mają szczęście”.

National Portrait Gallery, Londyn, Wielka Brytania

Zachowany portret Henryka V (Zdjęcie: Art Images via Getty Images)

W pewnym sensie zwycięstwo wpłynęło na relacje Wielkiej Brytanii z kontynentem od tamtej pory. „Dziedzictwo Azincourt – poczucie dzielnej małej Anglii pokonującej wspanialszą i bardziej dekadencką Francję – przetrwało z nami. Oczywiście, jak w przypadku każdej polityki XV wieku, część z tego wynika z tego, że zostało przefiltrowane przez Szekspira”.

Jones, były zwolennik pozostania, wzdycha: „Największym koszmarem brytyjskiej polityki zagranicznej od czasów średniowiecza jest dominacja jednej potęgi nad kontynentem. Niezliczoną ilość razy toczyliśmy wojnę, aby się przed tym bronić.

„W średniowieczu nie do pomyślenia było, aby Francja dominowała nad całym wschodnim wybrzeżem kanału La Manche aż do Zatoki Biskajskiej, a angielski handel był całkowicie spieprzony. Tak samo jak nie do pomyślenia było, aby Napoleon lub Hitler przejęli Europę.

„Wielki błąd Brexit zakładać, że opuszczając UE, zadamy śmiertelny cios. W rzeczywistości pozbawiło nas to głosu jako najbardziej eurosceptycznego narodu i jednego z najlepiej przygotowanych do zatrzymania dominacji UE na kontynencie. Nie żebym myślał, że Unia Europejska idealnie, ale wydaje się oczywiste, że moglibyśmy zrobić więcej w środku.”

Jednak dodaje: „Zrozumiałem sens Brexit bardzo dobrze. Imigracja jest dla ludzi wielką sprawą i czuli, że w UE nie ma żadnej kontroli. I wielka zdrada Brexit „Wciąż nie ma kontroli nad imigracją”.

Podejście Henryka do prawa i porządku, bezwzględnie tłumiące powstanie Lollardów w 1414 r., również zapowiada Sir Keir StarmerTwarda odpowiedź na zamieszki, które miały miejsce w zeszłym miesiącu.

Jones dodaje: „Częścią sensu pisania historii jest oświetlanie teraźniejszości i pokazanie nam, że to, co uważamy za wyjątkowe, w rzeczywistości zdarzyło się milion, miliard razy wcześniej”. Wysokie podatki to coś, co łączy współczesną Wielką Brytanię z czasami Henryka.

„Henry w bardzo krótkim czasie podnosi obciążenie podatkowe Anglii do najwyższego poziomu, jaki kiedykolwiek był w pamięci” — mówi Jones. „Ale udało mu się to, ponieważ odniósł sukces. Ludzie są gotowi, wbrew temu, co mogą ci powiedzieć, płacić wysokie podatki, ale nie wtedy, gdy nie czują, że otrzymują wartość za swoje pieniądze. Tego politycy mogliby się teraz nauczyć”.

Pisanie poważnej historii w czasie teraźniejszym, choć zachwyci czytelników, ryzykuje rozwścieczeniem niektórych starych wyjadaczy wśród historyków. Jones, który obecnie pracuje nad trzecią i ostatnią książką w fikcyjnej trylogii Essex Dogs zatytułowanej Lion Hearts, uśmiecha się: „Nikomu nie powiedziałem, że to robię, dopóki tego nie zrobiłem, bo wiedziałem, że wszyscy by mi odmówili!”

Ale jako odnoszący sukcesy prezenter telewizyjny i podcaster, wydawało się to naturalnym sposobem na ożywienie historii. „To nie jest całkowicie radykalne” – dodaje. „Napisałem książkę, którą chciałem napisać o Henrym, a im jestem starszy, im bardziej doświadczony, tym bardziej ufam swojej intuicji”.

Henry V: The Astonishing Rise of England’s Greatest Warrior King, autorstwa Dana Jonesa (Apollo, 25 funtów) jest już dostępny. Odwiedź expressbookshop.com lub zadzwoń do Express Bookshop pod numer 020 3176 3832. Darmowa dostawa do Wielkiej Brytanii przy zamówieniach powyżej 25 funtów

Source link