Istnieje mniej oczywisty rodzaj porady dotyczącej składu fantasy football, o której, moim zdaniem, o tej porze roku więcej ludzi powinno wiedzieć; Jeśli zastanawiasz się nad wyborem składu, wybierz nie tylko zawodnika, który ma zagrać w meczu z większą liczbą punktów (oczywiście przewidywanym), ale także weź pod uwagę zawodnika, który ma najwięcej do gry w prawdziwym życiu.
Weźmy na przykład dzisiejsze Broncos i Chargers. Według NFL.com Broncos mają obecnie 91% szans na przejście do play-offów; dzięki zwycięstwu lub remisowi Denver zapewnia sobie miejsce w play-offach. W przypadku porażki ich szanse spadają do 85%. Chargers są na podobnej łodzi; obecnie mają 87% szans. Przy zwycięstwie 97%; ze stratą, 72%.
Obie drużyny cieszyłyby się zwycięstwem, ale zmęczenie zaczyna się od porażki. Na nieszczęście dla menedżerów fantasy, ten pojedynek sam w sobie nie wróży zbyt dobrze fanatyzmowi fantasy football.
Niemniej jednak to już inna gra, którą warto wziąć pod uwagę, więc przejdźmy do opowieści o taśmie.
Czy powinniśmy się martwić, że Ladd McConkey utknie na wyspie Surtain?
We wstępie powyżej wspomniałem, że ta gra, choć bardzo ważna dla drużyn po obu stronach, jest nieco pozbawiona realnego talentu fantasy. Tak naprawdę rozgrywający i ich cele nr 1 są prawdopodobnie tak dobre, jak to tylko możliwe.
To prowadzi nas do McConkeya, który twierdzi, że jest najlepszym debiutującym skrzydłowym po stronie Briana Thomasa Jr.
McConkey przez ostatnie trzy tygodnie zmagał się z kontuzjami, notując trzy z rzędu dwucyfrowe fantastyczne występy. Często był celem Justina Herberta czytanym po raz pierwszy i pokazał, że potrafi biegać po trasie i łapać piłkę, co uczyniło go pożądanym potencjalnym skrzydłowym wychodzącym z draftu do NFL w 2024 roku.
Oczywiście, jeśli wywołasz McConkeya w swojej aplikacji fantasy, obok jego imienia zobaczysz jaskrawoczerwone „Den (30th)”. Nie to, co chciałbyś zobaczyć obok któregokolwiek ze swoich graczy w play-offach fantasy.
Obrona Denver Broncos sprawiała problemy przez cały sezon, a w dużej mierze było to spowodowane grą zewnętrznego obrońcy, Patricka Surtaina II. Surtain był w tym sezonie problemem dla przyjmujących przeciwników; według PFF zajmuje trzecie miejsce wśród 216 obrońców narożnika pod względem ogólnej oceny pozycyjnej i drugie pod względem zasięgu. W sezonie ma na swoim koncie cztery przechwyty.
Ale bądźcie otwarci, menedżerowie McConkey. Nowicjusz ma jedną zaletę: przez cały sezon był specjalistą od automatów. McConkey brał udział w ponad 70% snapów podań Chargers w tym sezonie, co oznacza, że jeśli Los Angeles zastosuje takie samo użycie, McConkey będzie unikać zewnętrznego zasięgu Surtaina w przypadku zdecydowanej większości swoich powtórzeń. A biorąc pod uwagę, że Chargers są pozbawieni wielu groźnych broni w ataku, wypadałoby, aby w tej grze korzystali z ruchu i poruszali McConkeyem tak często, jak to możliwe.
Tak więc, choć pułap McConkeya może być niższy niż zwykle, biorąc pod uwagę ogólny pojedynek, powinien on zapewnić taką samą bezpieczną podłogę, jaką ma przez prawie cały sezon. Ma wyraźną przewagę WR2 w tej grze.
Subskrybuj prognozę Yahoo Fantasy na , , Lub
Kamień początkowy może być mądrym posunięciem
(Przepraszam, musiałem.)
Wąska pozycja końcowa po raz kolejny zawiodła nas w tym sezonie. Liczyliśmy na stanowisko, które będzie oferować ponad 10 punktów tygodniowo w ramach różnych opcji. Zamiast tego cieszylibyśmy się, gdyby w danym tygodniu zdobyliśmy sześć punktów. Jeśli nie masz Brocka Bowersa, Treya McBride’a (czy ktoś PROSZĘ może zapewnić temu człowiekowi przyłożenie odbierające) lub George’a Kittle’a, prawdopodobnie masz nadstawione uszy w poszukiwaniu wyższej opcji.
Jeśli starasz się wypełnić swoje wąskie miejsce w końcówce, być może Stone Smartt może Ci dzisiaj pomóc.
Mierzący ponad 180 cm Smartt otrzymał ostatnio awans w ataku Chargers z powodu kontuzji rozpoczynającego ataku Willa Dissly’ego. Justin Herbert i ofensywa w tym sezonie priorytetowo traktowały trudne końcówki, szczególnie wraz z pojawieniem się Dissly’ego, więc naturalnie naszą ciekawość wzbudziła informacja, że Smartt został starterem. Nieco zaskakujące było to, że Smartt natychmiast wskoczył do dużego obciążenia, zbierając pięć z sześciu celów na odległość 50 jardów. Ale biorąc pod uwagę brak opcji groźnego odbioru w Chargerach, może nie powinno to być niespodzianką.
Gdyby Smartt grał na jakiejkolwiek innej pozycji, byłby to początek desperacji. Jeśli jednak potrzebujesz pomocy w TE i potrzebujesz miejsca na więcej gry na parkiecie (oczywiście dzięki narracji o play-offach otaczającej tę grę), rozważ Stone Smartta, który jest dostępny w 96% lig.
Czy Bo Nix może zostać bohaterem play-offów?
Wspaniale było widzieć ewolucję Bo Nixa w tym sezonie od uderzającego ciosu opartego na wieku do realnego – może nawet ponadprzeciętnego – startera NFL. To samo dotyczy go w fantastyce. Nix wyrządził w tym sezonie szkody na ziemi, w powietrzu i jednocześnie w różnych momentach. Oczywiście, zdarzały się momenty budzące wątpliwości – w kolejnych meczach notuje wiele przechwytów – ale przez większość czasu Nix dobrze rozpoczął ten sezon.
Przypomnijmy sobie, jak w szóstym tygodniu po raz ostatni Broncos mierzyli się z Chargers, Nix zdobył 21,74 punktów fantasy, zdobył dwa przyłożenia i przebiegł 61 jardów po ziemi. Można się spodziewać, że Nix będzie chciał powtórzyć ten wynik lub go przewyższyć, co w zasadzie oznacza walkę o drugie miejsce w AFC West.
Obrona Chargers była kiedyś bardzo przerażająca, ale Bakerowi Mayfieldowi udało się po prostu rozjaśnić sytuację na odległość 288 jardów i cztery przyłożenia podań, co dało mu 29,02 punktów fantasy. Główny trener Broncos, Sean Payton, prawdopodobnie zrobi wszystko, co w jego mocy, aby zmiażdżyć swojego rywala z dywizji, a Nix powinien na tym bezpośrednio skorzystać.
Jeśli dotarłeś do półfinału fantasy z Bo Nixem, prawdopodobnie i tak miałbyś zamiar wystartować z nim dziś wieczorem. Potraktuj to więc jako wyraz swojej zgody na pozostałą część play-offów, zarówno w 16. tygodniu, jak i w mistrzostwach fantasy, kiedy Nix zmierzy się z marzeniem każdego rozgrywającego – obroną Cincinnati Bengals.