Trudno sobie wyobrazić bardziej udany roczny kontrakt zarówno dla zawodnika, jak i zespołu, niż niedawno wygasły pakt pomiędzy zapolowym Teoscarem Hernándezem a Los Angeles Dodgers.
Ogólnie rzecz biorąc, motywacją gracza do podpisania rocznej umowy jest przywrócenie sobie standardów, które były znacznie wyższe, zanim źle przeprowadzony rok przestoju obniżył jego wartość w momencie przejścia do wolnej agencji. Hernández, kończąc rozczarowujący sezon w Mariners w 2023 r., nie był w stanie uzyskać takiego wieloletniego kontraktu, jakiego oczekiwał zeszłej zimy, i zamiast tego podpisał roczny pakt o wartości 23,5 miliona dolarów z Dodgersami, co jest logicznym miejscem lądowania dla każdego gracza pragnie odnaleźć najlepszą wersję siebie.
Jeśli celem było wyłącznie rozegranie lepszego sezonu niż poprzedni i przypomnienie lidze, do czego jest zdolny, Hernández bez wątpienia osiągnął to w 2024 r. Podniósł swój OPS o prawie 100 punktów, zanotował najwięcej w karierze 33 home runów i został jeden z bardziej produktywni zapolowi w baseballu. To powiedziawszy, gdyby Hernández odnotował podobne osiągnięcia statystyczne, powiedzmy, w 82-krotnym zwycięstwie Bliźniaków, nie rozmawialibyśmy o nim tak często na początku wolnej agencji.
Jednak rok Hernándeza w barwach Dodgera miał znacznie większe znaczenie niż jego lepsze wyniki. Z pierwsze dni wiosennych treningów w lutym stało się jasne, że Hernández będzie główną postacią w drużynie, która przyciąga najwięcej oczu ze wszystkich klubów z pierwszej ligi. Chociaż historyczna kampania Shohei Ohtaniego 50/50 była niekwestionowanym nagłówkiem ostatniej drogi Dodgersów do tytułu NL West, korona dywizji nie mogłaby zostać zdobyta bez wkładu Hernándeza. W sezonie zasadniczym, w którym Freddie Freeman był zaledwie bardzo dobry, a Mookie Betts opuścił dwa miesiące z powodu złamania ręki, Hernández okazał się najbardziej stałym źródłem produkcji w składzie Dodgersów, nie nazywanym Ohtani. Po raz drugi w karierze rozegrał mecz All-Star Game i został niespodziewanym zwycięzcą Home Run Derby, jeszcze bardziej podnosząc swoją pozycję w kraju.
Hernández nie był już wyróżniającym się zawodnikiem drugoplanowego pretendenta do play-offów, jak był w Toronto czy Seattle; był siłą napędową wielkiego składu drużyny z najlepszymi wynikami w baseballu, drużyny, która ostatecznie przetrwała październik w drodze po mistrzostwo World Series. Hernández wykonał wiele potężnych zamachów, aby pomóc Los Angeles pokonać rywala Padres w NLDS, a po spokojnej grze NLCS powrócił na boisko i rozegrał kilka kolejnych kluczowych przejazdów w World Series przeciwko Yankees. Sezon, który rozpoczął się optymizmem, że utalentowany zapolowy może wrócić do formy gwiazdy, zakończył się wraz z Hernándezem we łzach na scenie na stadionie Dodger, wyrażając swoje uznanie dla rzeszy oddanych fanów w ramach hałaśliwej uroczystości mistrzostw.
Wymarzony sezon Hernándeza w Dodgersach sprawia, że z perspektywy czasu jego samotna kampania w Seattle wygląda jeszcze bardziej na marną harówkę. Sugerowanie, że Hernández był zupełnie kiepski jako marynarz, jest jednak nietrafne – jego produkcja była po prostu szalenie nierówna.
Na pozór nietrudno zrozumieć, dlaczego rok 2023 Hernándeza został powszechnie uznany za rok gorszy. Uzyskał najlepszy wynik w karierze 211 razy, uzyskał najniższy w karierze współczynnik chodzenia wynoszący 5,6% i zakończył grę z najniższym OPS (0,741), odkąd w 2018 r. stał się graczem na co dzień. Jednak bliższe przyjrzenie się pokazuje, że jego występ na stadionie z Seattle nie był ogólnym spadkiem produkcji, ale raczej efektem wysokich szczytów i szczególnie nieprzyjemnych dolin.
Jest to kluczowe dla zrozumienia nie tylko tego, dlaczego Hernández znalazł się w Los Angeles na podstawie rocznej umowy, ale także tego, jak zaplanować jego przyszłość gdy po raz drugi wchodzi do wolnej agencji ze znacznie wyższą notą.
Najbardziej oczywistym miejscem rozpoczęcia – i dominującą narracją otaczającą jego zmagania – są problemy Hernándeza uderzające w T-Mobile Park. To jest coś, co on ma od tamtej pory otwarcie o tym mówił opuszczając Mariners, a liczby nie kłamią: Hernández osiągnął wynik 0,217/0,263/0,380 w meczach u siebie, co znacznie różni się od jego wyniku 0,295/0,344/0,486 na wyjeździe z Seattle, co lepiej odzwierciedlało jego normy zawodowe w gry drogowe.
Jednak nierówny występ Hernándeza w 2023 r. można dostrzec nie tylko w jego szeroko omawianych rozstaniach w domu i na trasie. Hernández zawsze uderzał leworęcznych miotaczami znacznie częściej niż prawych (więcej o tym później), ale w 2023 r. był szczególnie słaby bez przewagi plutonu: jego 0,718 OPS przeciwko praworęcznym było jego najgorszym takim wynikiem kariera.
Sprawdź, jak radził sobie na określonych typach boiska, a wyłania się kolejna zauważalna nierównowaga: wOBA Hernándeza 0,435 przeciwko szybkim piłkom z czterema szwami zremisowała z Kylem Tuckerem i Juanem Soto w meczu dziewiąty najlepszy wynik w MLBale jego .240 wOBA przeciwko sliderom, zamiataczom i podkręconym piłkom tak jeden z najgorszych ocen wśród pałkarzy, którzy widzieli co najmniej 500 takich narzutów.
Być może najlepszym przykładem motywu ciepła i zimna była produkcja Hernándeza z miesiąca na miesiąc. W swojej karierze (łącznie z 2024 r.) Hernández miał na swoim koncie 30 miesięcy, w których wystąpił co najmniej 80 razy na płycie. Oto, gdzie jego OPS z każdego miesiąca sezonu 2023 znalazło się wśród tych 30:
Hernándezowi udało się w jednym sezonie zawrzeć zarówno najlepszy miesiąc w swojej karierze, jak i cztery najgorsze miesiące.
Podsumowując, Hernández wszedł na rynek poza sezonem, wyglądając jak szczególnie zmienny towar, zwłaszcza jako narożnikowy zapolowy oferujący ograniczoną wartość w defensywie. Nie była to całkowita katastrofa jak na rok platformowy, ale wystarczył do obniżenia produkcji i spójności w stosunku do wartości godnej Silver Sluggera, którą zapewnił u szczytu swojej kariery w Toronto, że zespoły obawiały się wskakiwania na kolejkę górską pozornie obecny w jego profilu. Z kolei Hernández rok temu trafił na wolną agencję na słabszą pozycję, niż oczekiwano – i jego rynek to odzwierciedlił.
Minął rok, a Hernández ponownie wchodzi na rynek po przeprowadzeniu znacznie bardziej kompletnej kampanii, a jego występy jako Dodgera są znacznie stabilniejsze we wszystkich aspektach.
Wyzwolony z nieprzyjaznych ograniczeń T-Mobile Park, Hernández doskonalił się w swoim nowym macierzystym parku (0,884 OPS), dość neutralny stadion Dodgerapozostając produktywnym w grach drogowych (0,800 OPS). Jego najgorszy miesiąc kalendarzowy w 2024 r. – 0,762 OPS w czerwcu – był nadal całkowicie przyzwoity. A jego najlepszy miesiąc – wrzesień na poziomie 1,050 OPS – był jednym z najlepszych w jego karierze. Poprawił się w rozbijaniu piłek do smacznego wOBA 0,325, jednocześnie nadal dobrze uderzając szybkie piłki, ze szczególnie imponującym 0,420 wOBA przeciwko ciężarkom.
Podziały plutonu Hernándeza również wykazywały korzystne tendencje. Jego największą siłą pozostaje umiejętność rozbijania na proch południowych łap, jak również niemal każdego pałkarza na planecie. To nie przypadek, że czasami w dalszej części meczu trafiał na trzecie miejsce przeciwko leworęcznym starterom drużyny Dodgers, a w październiku nawet nad byłym MVP drużyny Freeman; od dawna była to elitarna umiejętność Hernándeza długi czas. Jego wynik OPS wynosi 0,902 w walce z rzucaniem leworęcznym, odkąd w 2018 r. stał się graczem na co dzień, a od początku 2021 r. ma wynik 0,963, co oznacza, że jest czwarty w lidze MLB w tym okresie za Aaronem Judge, Paulem Goldschmidtem i Ketelem Marte (min. 500 występów na płycie).
Jednak podczas gdy Hernández w drużynie Dodgers nadal bił lewicowców, jeszcze bardziej zachęcający był jego powrót do gry w meczu przeciwko jednoręcznej broni po tak ponurym rozłamie w Seattle. Hernández uzyskał wynik 0,808 OPS w starciu z prawicowcami, co stanowi jego najlepszy wynik w całym sezonie, a po drodze zanotował najwięcej w karierze 22 home runów przeciwko zawodnikom tej samej ręki.
Ogólnie rzecz biorąc, podziały były znacznie mniej wyraźne. Pozostają obawy dotyczące jego ograniczonego wkładu w defensywę i wciąż wysokiego współczynnika trafień w miarę starzenia się, ale pałkarz Hernández zrobił wiele w 2024 r., aby rozwiać obawy dotyczące trendu, jaki wydawał się jego kij rok temu.
Gdzie więc będzie miał miejsce kolejny rozdział w karierze Hernándeza? Nie wstydził się swojej decyzji o pozostaniu w Dodgersach, ale będzie to zależeć od kilku czynników. Dopasowanie pozycyjne pozostaje idealne, zarówno ze względu na to, jak Hernández znakomicie spisał się w swojej roli na lewym skrzydle, jak i biorąc pod uwagę niedawne komentarze GM Brandona Gomesa, że zespół spodziewa się przenieść Mookie Betts z powrotem na bramkę w 2025 rokuotwierając również drugie miejsce w polu narożnym.
Wiemy również, że nie będzie kwestią tego, czy Los Angeles może sobie pozwolić na to, czego szuka Hernández. Będzie to raczej kwestia stopnia, w jakim biuro Dodgersów traktuje priorytetowo zatrzymanie nowego, ulubionego przez fanów zapolowego, w porównaniu z niektórymi innymi większymi wolnymi agentami dostępnymi na rynku, niezależnie od tego, czy będzie to angażując się w epicką wojnę licytacyjną z nowojorskimi klubami o usługi Juana Soto lub ściganie innego ramienia z pierwszej linii frontu, a la Corbin Burnes, Blake Snell czy Max Fried. Jak pokazała ich aktywność na rynku rok temu, obecność na szczycie rynku niekoniecznie uniemożliwi Dodgersom zatrzymanie Hernándeza – zwłaszcza jeśli bardzo chce on zostać – ale im bardziej skupią się na czymś innym, tym większe prawdopodobieństwo, że tak się stanie. jest to, że pojawia się kolejny konkurent z ofertą, której Hernández nie może odmówić.
Jeśli chodzi o inne potencjalne miejsca lądowania, to Boston i Baltimore podobno obaj wcześnie wyrazili zainteresowanie w Hernández jako zespoły pragnące władzy praworęcznej. Baltimore może stracić kolejne źródło siły w boisku w postaci Anthony’ego Santandera, więc zastąpienie go Hernándezem może być rozsądną strategią. Według doniesień Red Sox i Angels zaoferowali Hernándezowi dwuletnie umowy zeszłej zimy zanim zdecydował się na lukratywną roczną ofertę Dodgersów, więc jest oczywiste, że obie drużyny ponownie będą zaangażowane. Innym graczom, którzy wydają duże pieniądze, takim jak Phillies, Giants i Mets, z pewnością przydałaby się ofensywna siła ognia na boisku. Być może wschodzący klub Tigers chce dodać trochę weterana do ultramłodego składu, a może szykuje się inny rodzaj zjazdu: zarówno Astros, jak i Blue Jays przydałby się lewy obrońca.
Można przynajmniej śmiało powiedzieć, że rynek Hernándeza będzie znacznie gorętszy, gdy po raz drugi zacznie działać w ramach wolnej agencji. Czas pokaże, czy dzięki temu wróci do barw Dodgera, ale to, czego dokonał w 2024 roku, niewątpliwie umożliwiło mu ostateczny wybór tego, co dla niego najlepsze, zamiast zadowalać się tym, co dyktuje przygnębiony rynek.