Nastąpił zwrot w stronę transmisji strumieniowej, o czym świadczy publiczność, którą przyciągają mecze NFL transmitowane w telewizji kablowej i transmitowane strumieniowo przez Amazon Prime.
W zeszłym tygodniu pokazały się nocne statystyki Bengals-Ravens z czwartkowego wieczoru publiczność 13,63 mln. Wczoraj wieczorem mecz pomiędzy Dolphins i Rams w ESPN obejrzało zaledwie 12,2 miliona widzów.
Nic dziwnego, że ujawnienie ESPN zostało ukryte w komunikacie prasowym wychwalającym miniony rok MNF publiczność. (Pytanie: Dlaczego większość specjalistów od PR uważa, że wszyscy inni są głupi?) Rzeczywistość jest taka, że transmisje dostępne wyłącznie w ESPN mają problemy w porównaniu z czwartkową wieczorną transmisją Amazon Prime, co z pewnością spowodowało wstrząsającą decyzję o przeniesieniu większości pozostałych poniedziałkowych meczów też do ABC.
Mecz Dolphins-Rams trafił do niewielkiej grupy graczy, którzy nie będą transmitowani w trybie symulacyjnym. I oto Amazon Prime złapał już ESPN. Pytanie tylko, czy i kiedy gry Prime będą działać jak trzyliterowe sieci telewizyjne.