Bliżej wyjątkowości Devina Williamsa Milwaukee Brewers powiedział mu, że prawdopodobnie zostanie sprzedany Dodgersom. Zamiast tego udał się do New York Yankees, co Williams opisał jako „jankesi wśliznęli się pod stół i sfinalizowali transakcję”.
Nie jest tajemnicą, że wzmocnienie zagrody dla byków pozostaje w planach Lista rzeczy do zrobienia Dodgersów. Byli powiązani z wolnym agentem Tannera Scottaktóry zaliczył 22 interwencje w drużynie San Diego Rodzice i Miami Marlins w zeszłym sezonie. O ich względy zabiegali zwolennicy wolnych agentów Pawła Sewalda I Kenleya Jansena (czyż nie powinny to być drużyny zabiegające o względy graczy?).
Ale Williams, gdy jest zdrowy, znajduje się w innej stratosferze, w której jego przemiana cieszy się wyniosłym przydomkiem: Władca Powietrza. Boisko rozpada się i oddala do leworęcznego pałkarza, podczas gdy wbija się w ręce praworęcznego.
Wynik? Williams w 236 rundach swojej kariery zaliczył zaledwie 129 trafień, a 375 trafień. Jego średnia zarobków w karierze wynosi 1,83. Jest elitą.
Przeczytaj więcej: Najlepsi wolni agenci MLB: Mets ląduje na Juanie Soto. Czy Dodgers sprowadzą Teoscara Hernándeza i podpiszą kontrakt z Rōkim Sasakim?
Szybkość wirowania to aktualna miara skoku potwora, a Władca Powietrza obraca się więcej niż jakakolwiek zarejestrowana zmiana: 2752 obrotów na minutę. Średnia zmiana obraca się przy 1769 obr./min.
Najwyraźniej podczas wtorkowych wywiadów Williams nie mówił o swojej współpracy z Yankees. Dał jasno do zrozumienia, że jest zaskoczony, że prążki są w jego przyszłości, a nie Dodger Blue.
Na pytanie zadane przez SNY, czy transakcja z Yankees jest „na twoim radarze”, odpowiedział: „Szczerze mówiąc, naprawdę tak nie myślałem. Tak jakby myślałem, że pojadę do Los Angeles Tak mi powiedziano.”
Praworęczny może zostać wolnym agentem po sezonie 2025, co wyjaśnia skromny powrót do Milwaukee: drugoligowy Caleba Durbina — który mógłby rywalizować o miejsce w wyjściowym składzie w drugiej bazie — i leworęczny starter Nestor Cortes — najbardziej znany w Los Angeles z oddając wielkoszlemowy walk-off Freddiemu Freemanowi w meczu nr 1 Światowa seria.
Przeczytaj więcej: Dzieciak zarobił rodzinie ponad milion dolarów po sprzedaży wielkiego szlema, którego złapał Freddie Freeman
Podczas gdy Dodgerzy rzeczywiście byli zainteresowani Williamsem, ponieważ potwierdziło to wiele osób znających sytuację, które nie były upoważnione do wypowiadania się publicznie, uważano, że żadna umowa z Los Angeles nie jest nieuchronna.
Jak pokazało przejęcie Cortesa, celem Brewersów było przede wszystkim rozpoczęcie pitchingu w zamian za Williamsa, z czym Dodgers nie zamierzają się rozstawać poza sezonem, nawet po podpisaniu w zeszłym miesiącu kontraktu z Blake’em Snellem na kwotę 182 milionów dolarów.
Zamiast tego klub skierował teraz swoją uwagę gdzie indziej, szukając innych opcji.
Jedyne, co fan musi zrobić, to obejrzeć Podcast „Foul Territory”. prowadzony przez Scotta Brauna, aby wiedzieć, że Dodgers pozostają preferowanym miejscem docelowym, przynajmniej dla zamykających się wolnych agentów. Sewald, który w ciągu ostatnich czterech lat zanotował 81 obron w drużynach Arizona Diamondbacks i Seattle Mariners, wyjaśnił to podczas rozmowy kwalifikacyjnejale ma 34 lata, a jego ERA w karierze wynosi 4,09. Jansen, lider wszechczasów Dodgersów pod względem obron, powiedział programowi chce przejść na emeryturę w Los Angeles
Przeczytaj więcej: Świąteczna oferta specjalna Dodgers Debate: Obejrzyj powtórkę
Jednak bardziej prawdopodobne jest, że Dodgers najpierw zaatakują Scotta, leworęcznego, który w ostatnich trzech sezonach zaliczył 55 obron. Dodgers przywracają zawodników o dużej dźwigni Michał Kopech, Aleks Vesia, Evana Phillipsa I Ryana Brasiera podczas ponownego podpisywania Blake’a Treinenawięc to nie jest tak, że zagroda dla byków jest pusta. Jasne jest jednak, że uważają, że dodanie jeszcze jednego ramienia z dziewiątym doświadczeniem byłoby rozsądne.
To po prostu nie będzie Williams. Może Cortes śmiał się ostatni.
Reporter sztabowy Jack Harris przyczynił się do powstania tej historii.
Ta historia pierwotnie ukazała się w Los Angeles Times.