Brad i Charlie Hart są posiadaczami karnetów sezonowych na stadion Spurs. Ojciec i syn zawsze siedzą w pobliżu tunelu na stadionie Tottenham Hotspur i po każdym meczu 10-letni Charlie spieszy się, starając się zwrócić na siebie uwagę zawodników schodzących z boiska.
Ale na początku tego miesiąca, później Tottenhamu pobił West Ham United 4-1, Charlie zdał sobie sprawę, że zapomniał swojego zaufanego markera do autografów, których tak bardzo pragnie. Nie wiedział, że tego sobotniego popołudnia opuści stadion nie z kilkoma plamkami atramentu na koszulce lub programem, ale z prawdziwym przedmiotem kolekcjonerskim.
Podczas meczu bramkarz Spurs Williama Wikariusza założył czapkę z daszkiem, aby chronić oczy przed promieniami słońca w porze lunchu, a tę chwilę nostalgiczni puryści futbolowi celebrują jako mile widziany powrót niegdyś ważnego elementu stroju bramkarskiego. „Atmosfera starej szkoły” – skomentował jeden z fanów w mediach społecznościowych.
To były czasy: bramkarz w czapce, a może w spodniach do joggingu, przedkładający wygodę nad modę, ubrany odpowiednio do umycia samochodu lub wyjścia z psem na niedzielny poranny spacer, niż gra w najwyższej światowej lidze piłkarskiej. Choć w latach 90. i na początku XXI wieku widywanie bramkarza w czapce było czymś powszechnym – dla Olivera Kahna Niemcy i Bayern Monachium przychodzi mi na myśl – teraz jest to bardziej niezwykły widok. Dawno minęły czasy, gdy bramkarze nosili kaszkiety jak najlepsi Lew Jaszyn.
„Vicario wyszedł z trenerem bramkarzy (Robem Burchem), który trzymał czapkę” – opowiada Charlie z Harpenden, podmiejskiego miasteczka na północ od Londynu. Sportowiec. „On (Burch) po prostu spojrzał mi w oczy i powiedział: „Złap”, a następnie rzucił czapkę. Złapałem go jedną ręką, bo w drugiej trzymał telefon taty, chociaż chętnie upuściłbym telefon taty, żeby zabezpieczyć zaczep”.
W przeciwieństwie do swojego ojca, który bramkarzy w czapkach pamięta jako bardziej znajomy widok, Charlie po raz pierwszy poza filmami na YouTube zobaczył „bramkarza w czapce podczas meczu”.
W ostatnich latach reprezentanci Anglii Dean Henderson i Jordan Pickford noszą czapki w swoich klubach, Crystal Palace i Everton, ale stanowią mniejszość.
Dlaczego więc bramkarz w kapeluszu stał się tak rzadki?
Regulamin Zarządu Międzynarodowego Związku Piłki Nożnej (IFAB) na sezon 2024–25 stanowi, że czapki dla bramkarzy są dozwolone, podobnie jak „okulary sportowe” i spodnie od dresu. Istnieją również szczegółowe zasady dotyczące nakryć głowy zawodników, w tym wymóg, aby były one czarne lub w tym samym głównym kolorze co koszulka, ale te same wytyczne nie mają zastosowania do czapek baseballowych noszonych przez bramkarzy. Jeśli zasady się nie zmieniły, to co się zmieniło?
Dawny Liverpool bramkarz Chrisa Kirklanda stał się synonimem noszenia czapek podczas swojej kariery zawodowej, która rozpoczęła się pod koniec lat 90-tych. Kiedy ludzie go teraz spotykają, 43-latek twierdzi, że nadal jest to coś, za co go pamięta.
Kirkland, który zdobył jeden występ dla Angliazaczął nosić czapkę na treningach, gdy był młodym zawodnikiem Miasto Coventryakademii po tym, jak zobaczył, jak używa go pierwszy bramkarz drużyny seniorów, Steve Ogrizovic. Kirkland stwierdził, że pomaga to zwiększyć poziom koncentracji, a także zapobiega blaskowi słońca w oczach.
„Zawsze nosiłem taki na treningach, bo nie dobrze wychodzę na słońcu” – mówi Kirkland, który dołączył do Liverpoolu w 2001 roku w wieku 20 lat na mocy umowy, która uczyniła go najdroższym bramkarzem w Wielkiej Brytanii. Sportowiec.
„Palę się, więc nosiłam czapki, żeby chronić twarz przed słońcem. Ale przyzwyczaiłem się do tego i pomogło mi to poprawić wzrok. Kiedyś blokowało to inne rzeczy i odkryłem, że mogę się bardziej skoncentrować, ponieważ blokowało rozproszenia. Nosiłam go czasami, nawet gdy nie było słonecznie, co powodowało kilka dziwnych spojrzeń.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Chris Kirkland: „Przyjmowałem 2500 mg tramadolu dziennie. Miałem to w torbie bramkarskiej na boisku”
„Czapka może zasłonić słońce pod pewnymi kątami, co zwykle uważałem za pomocne. Dziwię się, że bramkarze już ich nie noszą, bo je widać (kiedy stoją twarzą do słońca). Podnoszą rękę i zakrywają oczy, co oczywiście samo w sobie jest odwróceniem uwagi”.
Kibice wielokrotnie przychodzili na ratunek mrużącym oczy bramkarzom. Kiedy bramkarz Leeds United Felix Wiedwald zmagał się ze słońcem na wyjeździe w Barnsley w 2017 roku, z boiska wyłonił się kibic, który bohatersko zrezygnował z czapki. Rok później kibic West Ham rzucił jeden na boisko Joe Hartowi, numer 1 w Anglii, do noszenia podczas meczu trzeciej rundy Pucharu Anglii przeciwko Shrewsbury Town.
„Od lat noszę tę samą czapkę” – dodaje Kirkland. „To był granatowy Nike, ale znaczek Nike w końcu odpadł, bo tak często go nosiłem. W pierwszym meczu spisałem się dobrze i tak się utrzymałem. Założyłbym inny tylko wtedy, gdybym wyjął go z torby i wyprał. Pod koniec był zgniły, ale trzymałem go przez lata, dopóki pani nie kazała mi się pozbyć. Ona na to: „To absolutnie trąbienie i trzeba to zakończyć!”.
Richard Lee jest byłym Watford I Brentford bramkarz znany ze swoich czapek – ale nie dlatego, że je nosił.
„Mam trochę większe skojarzenia z czapkami, ponieważ kiedyś poszedłem do Dragons’ Den (brytyjskiego teleturnieju o charakterze biznesowym) i był on organizowany dla firmy produkującej czapki, ale nigdy ich nie założyłem podczas gry, Lee, obecnie agent piłkarski z długą listą klientów-bramkarzyopowiada Sportowiec.
„Noszenie czapki było dobrym pomysłem, gdy słońce nie świeciło ci w oczy, ale w momencie dośrodkowania lub piłki zagranej nad bramką i nagle poczułeś olśnienie, spojrzałeś w górę i uderzyło cię słońce. Dlatego prawie wolałbym, żeby słońce było tam przez cały czas i żebyś wiedział, gdzie to jest.
Styl może być kolejnym powodem, dla którego bramkarze rezygnują z noszenia czapek. Może to być po prostu wybór modowy.
„Patrzysz teraz na bramkarzy i oni zdają sobie sprawę, że mają określoną markę i wygląd, a to odgrywa rolę” – dodaje Lee. „Kiedy wychodzisz (na boisko), chcesz się czuć w określony sposób i prezentować się w określony sposób, czy to przed kibicami, skautami, czy kolegami z drużyny”.
Więcej o świecie sportu i mody…
Elitarni bramkarze, którzy nie noszą czapek, mają wpływ również na następne pokolenie. „Młodsi będą kopiować to, co jest aktualne Pierwsza liga bramkarze” – mówi Lee. „Coraz rzadziej zdarza się to także w młodszych grupach wiekowych”.
Pod koniec kariery była Everton i bramkarz reprezentacji Anglii Rachel Brown-Finnis znaleźli „lepszą alternatywę” dla noszenia czapki.
„Przez jakiś czas firma Nike produkowała miękkie soczewki kontaktowe przypominające okulary przeciwsłoneczne. Były jasnopomarańczowe, a kiedy je włożyłeś, wyglądały trochę jak Halloween” – mówi Brown-Finnis Sportowiec. „Byli zdecydowanie najskuteczniejsi. Nienawidziłem nosić czapek, ponieważ były w porządku, gdy piłka leżała na ziemi, ale gdy tylko piłka wzniosła się w powietrze, trzeba było zmienić kąt i wzrok – patrzyłeś w słońce.
Brown-Finnis powiedział, że słońce jest problemem dla bramkarzy i zwiększa znaczenie rzutu monetą przed meczem w przypadku popołudniowego meczu. Powiedziała, że bramkarz chciałby, aby jego przeciwnik w pierwszej połowie był zwrócony twarzą w stronę słońca, mając nadzieję, że w drugiej połowie intensywność promieni słonecznych osłabnie.
„Bez wątpienia fakt, że brak przebywania na słońcu w pierwszej połowie jest postrzegany jako zaleta dla twojej drużyny, wpływa na bramkarza i zawodników. Co ciekawe, nie ma w tym przypadku standardowej interwencji” – stwierdziła.
Jacoba Widella Zetterstroma z Hrabstwo Derbygrający w mistrzostwach drugiej ligi jest jednym z niewielu bramkarzy w Anglii, którzy noszą nakrycia głowy. The Szwecja International nosi coś w rodzaju ochronnej czapki Sportowiecanalityk bramkarzy Matt Pyzdrowski jest zaznajomiony.
Przez ostatnie siedem lat swojej kariery, które spędził grając w Szwecji, gdzie do dziś rezyduje jako szef akademii swojego byłego klubu Angelholms, Pyzdrowski nosił ochronny nakrycie głowy, podobne do tej spopularyzowanej przez byłego Chelsea bramkarz Petr Cech, który powrócił do sportu w czapce przypominającej rugby w styczniu 2007 roku, trzy miesiące po zderzeniu z CzytanieStephen Hunt złamał czaszkę.
„To było za dużo wstrząśnień mózgu w krótkim czasie” – mówi Pyzdrowski. „Pamiętam, że specjalista, którego spotkałem, powiedział mi: „Matt, musisz zachować ostrożność, bo nie wiemy, jak bardzo to na ciebie wpłynie. Jeśli chcesz mieć dobre życie w przyszłości, musisz zacząć myśleć o ryzyku i nagrodzie związanej z 1) grą i 2) ochroną siebie.
„Kiedy spojrzeć na to z odpowiedniej perspektywy, pomyślałem: «Muszę nosić kask». Przez resztę mojej kariery nosiłem kask do rugby. Każda sesja treningowa, każdy mecz stawały się częścią mojego stroju.
„Przyzwyczajenie się do główkowania piłki i nauczenie się, jak ją kontrolować, zajęło trochę czasu, ale największą korzyścią było to, że czułem się dzięki temu bezpiecznie. Kiedy wracasz po kontuzji głowy, stajesz się nieśmiały, nawet jeśli wcześniej byłeś agresywnym bramkarzem. Zajęło mi trochę czasu, zanim znów poczułem się bezpiecznie, nawet gdy miałem kask.
Pyzdrowski powiedział, że ochronne nakrycia głowy stają się coraz bardziej powszechne w Szwecji i nosi je kilku czołowych bramkarzy. „Jako bramkarz jesteś bardzo bezbronny. Trzeba wykazać się odwagą i postawić się w bardzo trudnych i niebezpiecznych sytuacjach. Kiedy o tym myślę, a także o bezpieczeństwie bramkarzy, naprawdę powinno to stać się priorytetem” – mówi.
Jeśli chodzi o Charliego, po zabraniu czapki Vicario do szkoły, aby pokazać go kolegom z klasy, ma nadzieję, że podpisze ją sam zawodnik podczas jednego z nadchodzących meczów u siebie Tottenhamu. Następnie zostanie umieszczony w gablocie – jako przypomnienie wyjątkowego dnia rodzinnego, który wywołał nostalgię w piłkarskim świecie.
(Zdjęcia górne: Getty Images; projekt: Eamonn Dalton)