Ich osiągnięcia w zakresie tanich produktów są znane na całym świecie.

Zespół Athletics – dawniej z Oakland, obecnie z Sacramento, a później z Las Vegas – jest najbardziej znany większości fanów spoza baseballu jako najbardziej skąpa drużyna w sporcie zawodowym. Jest to skłonność do szczypania grosza, która rozsławiła Hollywood dzięki Bradowi Pittowi w „Moneyball”. Analityczna pomysłowość ukazana w filmie była konieczna tylko dlatego, że właściciel odmówił inwestowania w cokolwiek przypominającego normalną listę płac MLB. Dlatego dla większości ludzi litera „A” jest karykaturalnym symbolem sportowej oszczędności.

To naprawdę zasłużona reputacja.

Podczas swojej ostatniej dekady w Oakland drużyna A’s ani razu nie znalazła się w pierwszej dwudziestce na liście płac MLB. Ich najwyższe miejsce w rankingu zajęło 21. miejsce w 2014 r., kiedy wydali 91,6 mln dolarów, a największe wydatki na wynagrodzenia wyniosły 98,6 mln dolarów w 2019 r., co oznacza 25. miejsce w całej lidze. W większości przypadków organizacja plasowała się w dolnej piątce wydatków, szukając sukcesu poprzez cykl wymiany uznanych, wkrótce drogich weteranów na tańsze, młodsze talenty. A gdy klub zaczął (nieco celowo) zaniedbywać swój stadion i bazę fanów w Oakland w ramach swojej sztuczki mającej na celu opuszczenie miasta, lista płac spadła do zawstydzającego poziomu. Właściciel John Fisher stał się nikczemnym odludkiem, który nie chciał finansować konkurencyjnego produktu terenowego.

Dlaczego zatem zespół Athletics, przygotowujący się do gry przez kolejne trzy sezony w parku niższej ligi w Sacramento, zachowuje się tej zimy jak gracze high-rollers?

Jak dotąd w okresie pozasezonowym „Zieloni” i „Złoci” przeznaczyli 70 milionów dolarów na rzecz wolnych agentów, co stanowi dziewiąty wynik w lidze MLB. według niesamowitej pracy Jona Beckera z FanGraphs. Większość tej sumy należy do Luisa Severino, który otrzymał trzyletni kontrakt za 67 milionów dolarównajwiększy kontrakt w historii franczyzy A. Klub zawarł jednak także umowę z Tampa Bay w sprawie pozyskania początkowego miotacza Jeffreya Springsa, często kontuzjowanego prawego weterana, któremu pozostały dwa lata kontraktu i 21 milionów dolarów do końca.

Następnie, na początku tego tygodnia, ogłoszono liczbę A przedłużenie o pięć lat za 60 milionów dolarów z wyznaczonym pałkarzem Brentem Rookerem. 30-letni slugger był po prostu jednym z najlepszych pałkarzy ligi MLB w 2024 roku, zajmując miejsce w pierwszej dziesiątce w większości głównych kategorii statystycznych. Teraz będzie towarzyszył organizacji podczas jej podróży z Bay do Sacramento, a następnie prawdopodobnie do Las Vegas.

W sumie tej zimy drużyna A niemal podwoiła kwotę przyznaną graczom w ramach gwarantowanych wynagrodzeń, z 25,6 mln dolarów w 2024 r. do przewidywanych 49,1 mln dolarów przed 2025 r. Ich łączna kwota wynagrodzeń nie jest znacząco wyższa niż w roku temu, ale ludzie wokół gry przewidują, że wydatki klubu w tym sezonie jeszcze się nie skończyły.

W listopadzie Bob Nightengale z „USA Today” poinformował, że zespół planuje w przyszłym sezonie zarobić około 100 milionów dolarów. Jeśli wierzyć temu, przed kasą A, obecnie wartą około 64 milionów dolarów, jeszcze daleka droga.

Istnieją dwie główne siły popychające agresywność finansową, jedna prosta i jedna o wielu mackach.

Łagodniejsza, prostsza lektura wygląda tak: The A’s, próbując pozyskać wsparcie fanów w Sacramento i Las Vegas, faktycznie inwestują w produkt na boisku. Nawet przeciętne trzy lata spędzone w stolicy Kalifornii mogą sprawić, że fani w południowej Nevadzie będą podekscytowani planowanym przybyciem klubu na pustynię w 2028 roku. Pozyskanie gracza takiego jak Rooker daje przyszłym fanom A w Vegas coś do oglądania i zainteresowania, zanim pojawi się zespół.

Jednak ta dynamika, choć szczęśliwy produkt uboczny, nie jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na organizację poza sezonem. Dzieje się tak dlatego, że zgodnie z obowiązującym układem zbiorowym pracownicy grupy A muszą wejść w rok 2025 z pensjami na poziomie około 105 milionów dolarów, aby otrzymać oczekiwane 70 milionów dolarów z funduszy pochodzących z podziału dochodów.

Wyjaśnijmy.

Aby zapewnić pewien poziom kapitału finansowego, MLB rozdziela płatności z tytułu udziału w przychodach wśród niektórych swoich mniejszych zespołów rynkowych. CBA opisuje system w następujący sposób:

„Głównym celem Planu Podziału Przychodów jest promowanie rozwoju Gry i branży w ramach pojedynczego Klubu i na poziomie zbiorczym. W związku z tym każdy klub będzie wykorzystywał swoje wpływy z podziału dochodów w celu poprawy swoich wyników na boisku.

Zespół A z poprzedniego meczu CBA miał coś w rodzaju przerwy na żądanie ze względu na niepewną sytuację na stadionie. W związku z tym zostali odsunięci od podziału przychodów na rok 2022. Ostatnia umowa CBA, podpisana przed sezonem 2022, przywróciła A’s jako zespół dzielący się przychodami, ale działo się to stopniowo. Rok 2025 to pierwszy rok, w którym klub ma otrzymać cały przydział, który według raportu The Athletic wynosi około 70 milionów dolarów.

Aby spółka A mogła zrealizować ten czek, według CBA musi posiadać wynagrodzenie przekraczające 150% kwoty udziału w przychodach. Jeśli tak się nie stanie, drużyna A narazi się na potencjalnie wyniszczającą skargę ze strony stowarzyszenia graczy. W przypadku franczyzy desperacko próbującej zapewnić pewien poziom ciągłości i spokoju, taka skarga mogłaby zagrozić harmonogramowi przeprowadzki do Vegas.

I tak A wydają.

Kwota płac stosowana do celów podatku od luksusu – a zatem ta uwzględniona w tych obliczeniach – jest o około 19 milionów dolarów wyższa niż całkowita suma kontraktów zsumowana, ponieważ uwzględniono świadczenia dla graczy i składki na pulę premii przed arbitrażem. Ale bez względu na to, jak przeanalizujesz liczby, „A” wciąż są o znaczący krok lub dwa od przekroczenia swojej magicznej liczby.

Wszystko to tworzy dziwną scenę, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że niektórzy wolni agenci, co zrozumiałe, nie chcą pieniędzy Athletics. Po co spędzać następne trzy lata grając na murawie w 35-stopniowym upale na boisku niższej ligi, skoro możesz tego nie robić?

Między innymi z tego powodu grupa A musiała wykazać się kreatywnością przy dodatkach do listy płac i będzie musiała to kontynuować. Tylko tylu graczy weźmie gotówkę i zniesie resztę.

Source link