Kiedy cztery lata temu Spencer Deery po raz pierwszy zdecydował się kandydować na stanowisko w Senacie stanowym w zachodniej Indianie, wiedział, że czekają go trudne chwile. Senator Deery przyznaje jednak, że nigdy nie spodziewał się czegoś takiego jak ten w ubiegłym tygodniu, który obejmował ataki ze strony przywódców jego własnej partii – takich jak gubernator stanu Indiana i prezydent Stanów Zjednoczonych – oraz atak swatowy na dom jego rodziny w czwartek rano.
Jednak pomimo tego, że ubiegły tydzień był trudny, pan Deery twierdzi, że jego głos, który wywołał to wszystko, nie był taki.
Po tym, jak prezydent Donald Trump wezwał Teksas, aby to zrobił przerysować mapy Kongresu aby latem tego roku stworzyć korzystniejszą mapę dla GOP przed przyszłorocznymi wyborami śródokresowymi, uwaga szybko skupiła się na Indianie w poszukiwaniu większej liczby mandatów GOP. Republikanie dostrzegli w tym szansę w stanie, który w ostatnich trzech wyborach prezydent Trump wygrał dwucyfrową przewagą. Mając republikańskiego gubernatora i republikańską większość w obu stanowych izbach ustawodawczych, partia mogłaby zdobyć dwa mandaty w Izbie i stworzyć mapę okręgów GOP z wynikiem 9-0.
Dlaczego to napisaliśmy
Republikańscy prawodawcy ze stanu Indiana odrzucili naciski Białego Domu, aby w połowie cyklu przerysowali swoje mapy Kongresu. Jeden z senatorów stanowych opisuje, dlaczego jego konserwatywne wartości skłoniły go do przeciwstawienia się tym wysiłkom.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy Biały Dom wydał znaczny kapitał polityczny, aby tak się stało. Wiceprezydent JD Vance dwukrotnie poleciał do Indiany, aby lobbować wśród przywódców legislacyjnych, a prawodawcy ze stanu Indiana, w tym przywódcy izb stanowych, spotkali się z Trumpem w Gabinecie Owalnym w sierpniu. Ale w ostatni piątekprzewodniczący Senatu pro tempore Rodric Bray ogłosił, że w jego izbie nie ma wystarczającej liczby głosów, aby przystąpić do zmiany okręgów wyborczych. Ponieważ 19 Republikanów dołączyło do 10 Demokratów, senatorowie głosowali 29 do 19 za odroczeniem i niezorganizowaniem grudniowej sesji specjalnej w sprawie zmiany okręgów zgodnie z wnioskiem gubernatora Mike’a Brauna – bezprecedensowe posunięcie w historii stanu i głosowanie przez pełnomocnika w sprawie zmiany okręgów wyborczych w Senacie Republikanów.
„Dla mnie tak naprawdę dotyczy to najbardziej podstawowej zasady zawartej w Konstytucji? A jest to idea suwerenności ludu lub koncepcja, zgodnie z którą ludzie wybierają swoich władców. Wszystko, co podważa moją przysięgę sprawowania urzędu” – mówi pan Deery, który był jednym z pierwszych senatorów, którzy wystąpili przeciwko zmianie podziału okręgów wyborczych w połowie kadencji. On to wie gerrymandering już się zdarza, ale „szczególnie skandalicznym” – mówi – jest robienie tego „kiedykolwiek chcemy” w obawie przed wynikami wyborów.
„Zajmuję to stanowisko nie dlatego, że sprzeciwiam się wartościom konserwatywnym” – mówi, wskazując na swój własny rekord głosowania w wyborach konserwatywnych oraz 100% poparcie od grup prawicowych, takich jak Instytut Rodziny w Indianie I Amerykanie dla dobrobytu – Indiana. „Biorę to ze względu na moje konserwatywne wartości”.
W czasie, gdy sprzeciw Republikanów wobec życzeń Trumpa jest rzadki i często daremny, to prawodawcy stanowi w rubinowoczerwonym stanie zainicjowali jedno z najbardziej znaczących wewnątrzpartyjnych odwrotów podczas drugiej kadencji prezydenta, depcząc po piętach Kongresowi głosować za zwolnieniem Departament Sprawiedliwości akta dotyczące skazanego handlarza ludźmi w celach seksualnych Jeffreya Epsteina. I chociaż wielu ustawodawców Partii Republikańskiej twierdzi, że podziela cele prezydenta dotyczące większości republikańskiej w Izbie Reprezentantów po zakończeniu kadencji w 2026 r., obawiają się, że zmiana okręgów wyborczych może podważyć te wysiłki i stworzyć podziały w momencie, gdy partia powinna być zjednoczona.
„Chcę, żebyśmy skupili się na wygraniu eliminacji” – mówi pan Deery, „a zamiast tego rozbijamy drużynę w niewłaściwym momencie”.
Pojawia się ostrożność GOP dotycząca zmian w okręgach wyborczych
Ustawodawcy Hoosiera nie są jedynymi, którzy sprzeciwiają się zmianie okręgów wyborczych w połowie cyklu. Republikanie w Nebrasce i Kansas, a także Demokraci w Maryland odmówili przeniesienia się na nowe mapy, a niektórzy z nich podali podobne powody, co ich rówieśnicy w Indianie.
„Wyglądało to po prostu na manewr partyjny” – stwierdził republikański senator stanu Merv Riepe z Nebraski powiedział Politico. „Reprezentuję swój okręg i myślę, że na tym powinna polegać demokracja”.
„Wolałbym po prostu trzymać się zasad i swojej moralności i etyki” – republikański republikanin ze stanu Brett Fairchild z Kansas powiedział „New York Timesowi”.. „Dzięki temu mogę naprawdę patrzeć na siebie w lustrze i spać w nocy. Nie chodzi tylko o to, żeby zostać ponownie wybranym.”
Jednak prawdopodobnie żaden stanowy ustawodawca nie spotkał się z większą presją Białego Domu niż ci w Indianie, których w zeszłym tygodniu Trump publicznie zawstydzał na swoim koncie Truth Social. Od poniedziałku do wtorku Trump cztery razy zamieszczał posty na temat Republikanów ze stanu Indiana, nazywając senatora Braya „RINO” lub Republikaninem tylko z nazwy, który wkrótce stanie przed „głównym problemem”, podobnie jak „jakiegokolwiek innego polityka, który go w tej głupocie wspiera.”
A we wtorek pan Deery właśnie to otrzymał. Paula Copenhaver, krzesło Partii Republikańskiej w hrabstwie Fountain i a dyrektor do spraw rządowych wicegubernator Micah Beckwith ogłosiła, że rozpoczyna ponowne wyzwanie w podstawowym składzie (występowała przeciwko niemu w 2022 r.). W niej komunikat prasowyPani Copenhaver powiedziała, że Hoosiers „obserwował, jak słabe przywództwo w senacie stanowym nie realizuje planu zmiany okręgów wyborczych”. Wicegubernator tak poparła jej kampanię i zatwierdził plany Białego Domu dotyczące zmiany dzielnic.
Gubernator Braun powiedział w środowym wywiadzie dla lokalnej telewizji że „zdecydowanie” poprze zmianę kierownictwa Senatu. „Nie możemy mieć senatu, który jest ciągle mokrym kocem” – dodał. Gubernator ostrzegł przed „długoterminowymi konsekwencjami politycznymi” dla wstrzymania się od głosowania w Senacie i powiedział, że bada sposoby „zmuszenia” ich do działania, potępiając jednocześnie wcześniejszy atak swatowy na innego senatora. (Jak dotąd w tym tygodniu było ich cztery przechwytywanie połączeń telefonicznych do senatorów stanu GOP, w tym pana Deery’ego, z anonimowymi rozmówcami fałszywie zgłaszającymi sytuacje kryzysowe mające na celu sprowadzenie dużej liczby policji).
Chociaż Izba Stanowa również odroczyła obrady do stycznia, powiedział spiker Izby Reprezentantów Todd Huston jego izba ma głosy niezbędne do zmiany okręgu i powiedział swoim członkom, aby pozostali przygotowani na specjalną sesję w grudniu.
„Jestem trochę zaskoczony, ponieważ po prostu nie rozumiem, dlaczego byłoby to niesprawiedliwe” – mówi James Bopp, były zastępca prokuratora generalnego stanu Indiana, który w latach 2008–2012 był także wiceprzewodniczącym Komitetu Narodowego Republikanów. Mówi, że republikanie z senatu w stanie Indiana muszą pomyśleć o krajowych implikacjach Izby kontrolowanej przez Demokratów w 2026 r.
„Konsekwencje są tak straszne… Jesteśmy tylko częścią układanki całego narodu” – mówi pan Bopp. „Nigdy nie prosiłbym żadnego polityka ani żadnej osoby o zrobienie czegoś, co jest niezgodne z konstytucją, nielegalne, niemoralne lub nieetyczne. Gerrymandering nie jest żadną z tych rzeczy. To polityka. „
Czy gerrymandering może przynieść odwrotny skutek?
Opór Indiany następuje w trudnym momencie dla wysiłków Republikanów w zakresie zmiany okręgów wyborczych, gdy GOP boryka się z niepowodzeniami w kilku stanach. Na początku tego miesiąca Kalifornia przyjęła uchwałę w sprawie głosowania, która umożliwia stanowi przerysowanie mapy Kongresu dodaj aż pięć Okręgi skłaniające się ku Demokratom, próba przeciwdziałania GOP w Teksasie. Jednak we wtorek sąd federalny zablokował Teksasowi możliwość korzystania z nowej mapy okręgów republikańskich z plusem pięciu, uznając ją za niezgodną z konstytucją gerrymander rasowy. Państwo złożyło skargę do Sądu Najwyższego.
Jest to następstwem wyroku sądu w Utah z początku listopada, w którym odrzucono mapę preferowaną przez GOP to dodaje nastawienie demokratyczne dzielnica. Teraz, gdy Partia Republikańska rozpoczęła walkę o zmianę okręgów wyborczych, aby w przyszłym roku wzmocnić swoje wysiłki, Republikanie mają potencjał dodał cztery mandaty w całym kraju w porównaniu do sześciu Demokratów.
To jest jedna rzecz, o którą niepokoi się pan Deery – że wysiłki GOP w zakresie zmiany okręgów wyborczych w połowie cyklu mogą „przynieść odwrotny skutek”. Zaczął publikować na Facebooku filmy, na których widać, jak rozmawia z wyborcami, a podczas niedawnego spaceru po lesie wyjaśnił niektóre ze swoich obaw związanych ze zmianą okręgów wyborczych. „Zmieniając matematykę i rozprzestrzeniając wyborców Republikanów” w dwóch obecnie kontrolowanych przez Demokratów okręgach, Republikanie mogliby narazić się na bezbronność (proces znany jako „dummymandering”). „Bez Trumpa na kartach do głosowania” – mówi – „nie będzie to jednoznaczne zwycięstwo”.
Panie Bray powtórzył te uczucia w tym tygodniu w wywiadzie dla Politico. Zamiast tego zarówno Bray, jak i Deery twierdzą, że Republikanie powinni skupić się na znalezieniu odpowiedniego kandydata, który mógłby kandydować w 1. okręgu kongresowym stanu Indiana, w którym Demokraci w dwóch poprzednich cyklach wygrywali jednocyfrową przewagą.
Deery twierdzi, że „niemałą sumę pieniędzy” wydano na automatyczne rozmowy telefoniczne i SMS-y do jego republikańskich wyborców, prosząc ich, aby się z nim skontaktowali i poprosili o zmianę zdania. Jednak większość wyborców, którzy zadzwonili do niego po tych wiadomościach, zaoferowała zamiast tego swoje wsparcie dla jego wysiłków.
„Większość hałasu nie pochodzi od części składowych” – mówi. „To odnosi się do kultury Hoosiera, która polega na tym, że jesteśmy państwem o silnym poczuciu sprawiedliwości”.


















