Administracja Trumpa przypuściła zaciekły atak na Niepowodzenie Wielkiej Brytanii w walce z kryzysem przestępczości migracyjnejnakazując amerykańskim dyplomatom zebranie obciążających danych na temat przestępstw popełnianych przez imigrantów w Wielkiej Brytanii.
W zjadliwej depeszy wysłanej w zeszłym tygodniu do ambasad Biały Dom oskarżył zarówno polityków konserwatystów, jak i laburzystów za wielokrotne zawodzenie wyborców w sprawie imigracji.
W wybuchowej notatce wysłanej do amerykańskich misji w Europie, Australii, Nowej Zelandii i Kanadzie żądano przeglądu „naruszeń praw człowieka” popełnianych przez migrantów w krajach przyjmujących.
Jednak na znak rosnącej frustracji administracji Trumpa w związku z walkami granicznymi Wielkiej Brytanii, Wielka Brytania została wskazana jako rażący przykład rzekomego niepowodzenia w ograniczaniu migracji i tolerancji dla „zorganizowanych gangów zajmujących się gwałtami”.
Brytyjczycy „zawiedzeni” przez polityków
Wyższy urzędnik Departamentu Stanu USA nie naciskał, oświadczając, że Brytyjczycy głosowali za „reformą” masowej migracji, ale wielokrotnie byli „zawiedzeni” przez swoich polityków.
„W szczególności rząd brytyjski raz po raz widzieliśmy, jak rządy – czy to rządy konserwatystów, czy rządy laburzystów – mówiły, że zamierzają podjąć działania, aby rozwiązać kryzys masowej migracji” – powiedział urzędnik.
„I od czasu do czasu, pomimo ciągłego głosowania ludzi za uchwałą lub przynajmniej za jakimś uwolnieniem od presji masowej migracji, tak naprawdę nic się nie wydarzyło”.
Przestępczość z użyciem przemocy i łamanie praw człowieka powiązane z migrantami
Urzędnik podkreślił niepokojący wzrost liczby napaści na tle seksualnym i brutalnych ataków, zwłaszcza na kobiety i młode dziewczęta, ze strony osób ze środowisk migranckich w całej Europie. „Wszystko, od gangów zajmujących się brutalnymi gwałtami i zorganizowanych gangów zajmujących się gwałtem w Wielkiej Brytanii po ataki na młode dziewczyny w innych krajach. Widzimy także przypadki handlu ludźmi oraz ataków antysemickich i antychrześcijańskich, głównie ze strony osób o radykalnym pochodzeniu islamskim” – stwierdzili.
Prezydent Trump rozmieścił wojsko amerykańskie na południowej granicy Ameryki, co spowodowało gwałtowny spadek liczby nielegalnych przekroczeń granicy z Meksykiem do najniższego poziomu od 1970 r. Podczas swojej wizyty państwowej w Windsorze we wrześniu Trump poradził Sir Keira Starmera pójść w ich ślady i rozmieścić brytyjskie siły zbrojne nad kanałem La Manche, aby zapobiec przepływaniu małych łodzi.
„Masowa migracja jest kwestią praw człowieka”
Rzecznik Departamentu Stanu USA podkreślił powagę sytuacji, stwierdzając: „Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone wzrostem przestępczości z użyciem przemocy i łamaniem praw człowieka w związku z migrantami, co zagraża bezpieczeństwu publicznemu i spójności społecznej na całym świecie.
„Masowa migracja jest kwestią praw człowieka. Regularnie prowadzi do wzrostu liczby brutalnych przestępstw i problemów związanych z prawami człowieka, w tym handlu ludźmi, napaści na tle seksualnym, wysiedleń lokalnej ludności, ataków antysemickich i antychrześcijańskich oraz załamania prawa i porządku”.
Sympatia administracji Trumpa do Wielkiej Brytanii zabarwiona była żalem
Wysocy rangą członkowie administracji Trumpa często wyrażali sympatię do Wielkiej Brytanii, ubolewając nad skutkami imigracji dla Wielkiej Brytanii, podkreślając skandale związane z gangami pielęgnacyjnymi w Rotherham, Oksfordzie i innych częściach kraju.
Wiceprezydent JD Vance, który spędził letnie wakacje w Cotswolds, określił Wielką Brytanię jako „kraj islamistyczny” i stwierdził, że imigracja podcięła płace.
Ocalały z Rotherham szuka spotkania z Trumpem i Vance’em
Sammy Woodhouse, która przeżyła gang zajmujący się uwodzeniem z Rotherham, ujawniła w tym tygodniu, że stara się o spotkanie z Trumpem i Vance’em, aby omówić niepowodzenia instytucjonalne i ataki na wolność słowa związane ze skandalem.
w Instagrama Woodhouse oświadczyła, że „skontaktowała się z Białym Domem, prosząc o spotkanie z prezydentem i JD Vance’em w celu omówienia gangów zajmujących się uwodzeniem w Wielkiej Brytanii, niepowodzeń instytucjonalnych i ataku na wolność słowa”. Dodała: „Teraz jestem cenzurowana bardziej niż kiedykolwiek. Nie możemy pozostawić tej kwestii naszym rządom”.
W miarę jak administracja Trumpa zwiększa presję na Wielką Brytanię, aby stawiła czoła epidemii przestępczości ze strony migrantów, uwaga skupia się na Sir Keirze Starmerze, który ma wprowadzić reformę imigracyjną, której od dawna domagali się wyborcy. Przy uważnej obserwacji Białego Domu stawka dla znajdującego się w trudnej sytuacji premiera nie może być wyższa.


















