Jest bardzo niewiele miejsc na Ziemi, do których nie rości sobie prawa żadne państwo, zwanych inaczej terra nullius. Jeden z najbardziej znanych obszarów o tym statusie znajduje się na północnym wschodzie Afryka.

Bir Tawil to dziwactwo geograficzne, które pozostało nieodebrane z powodu Egipt i Sudan kwestionują swoją granicę.

Obydwa kraje odrzucają suchy pustynny krajobraz wielkości Cheshire lub Worcestershire i zajmujący powierzchnię 2060 km2, ale są na świecie ludzie, którzy chcą go jako własnego.

Jedną z takich osób był Jeremiah Heaton, który postanowił zająć jałową ziemię, aby spełnić życzenie swojej córki i zostać księżniczką.

W 2014 r. Heaton odbył zdradziecką podróż na pustkowia, zabierając ze sobą flagę i ogłaszając się królem nowego państwa, „Królestwa Sudanu Północnego”.

Kolejną osobą, która zgłosiła roszczenia do tego obszaru, była Suyash Dixit z Indore w Indiach. W 2017 roku wyruszył na niezamieszkane tereny i zagarnął je dla siebie.

Określił się jako zasady „Królestwa Dixit” i mianował swojego ojca premierem.

Żadne z roszczeń nie jest oficjalnie uznawane przez inne państwo.

Powód, dla którego Bir Tawil nie został odebrany, ma swoje korzenie w brytyjskich rządach kolonialnych. W 1899 r., gdy Egipt i Sudan znajdowały się pod panowaniem brytyjskim, wzdłuż 22 równoleżnika ustanowiono granicę.

Ta granica dała Egiptowi Bir Tawil i Sudanowi znacznie cenniejszy Trójkąt Hala’ib, który miał żyzną ziemię i dostęp do Morza Czerwonego.

Jednak trzy lata później Wielka Brytania zdecydowała się przesunąć granicę, aby umożliwić przepływ członków plemienia. W wyniku tego Egipt zdobył Trójkąt Hala’ib, a Sudan został obciążony pustym Bir Tawil.

Kiedy oba kraje uzyskały niepodległość, każdy z nich twierdził, że granica, która dała im Trójkąt Hala’ib, jest legalna. Oznaczało to poddanie Bir Tawil.

Inne obszary nieodebranych gruntów obejmują obszary na granicy Chorwacji i Serbii oraz rozległą Ziemię Mary Byrd o powierzchni 1 610 000 km² na Antarktydzie.

Source link