Wybór odpowiednich graczy i wiedza, kogo odrzucić, to kluczowe czynniki w tworzeniu konkurencyjnej drużyny koszykówki fantasy. Omówiliśmy gwardia I do przodu w obliczu obaw związanych z konkurencją lub szkodami; dzisiaj kończymy nasze spojrzenie pozycyjne, skupiając się na trzech środkach, których należy unikać w draftach do koszykówki fantasy.
Brook Lopez – C, Milwaukee Bucks
Lopez (36 l.) wygrywa wyścig z Father Time, opuszczając zaledwie siedem meczów w ciągu ostatnich dwóch sezonów, grając średnio 30 minut na mecz. Splash Mountain pozostaje niezawodnym źródłem trójek i bloków, ale poza tymi obszarami Lopez nie oferuje zbyt wiele menedżerom fantasy w ligach kategorii lub punktów. Rozpoczyna swój 17. sezon w NBA i chociaż jego bezpieczeństwo pracy jest solidne, wykazuje oznaki pogorszenia się.
Ubiegły sezon był trzecią z rzędu kampanią, w której spadł wskaźnik jego wykorzystania. Sezon 23–24 zakończył ze wskaźnikiem wykorzystania na poziomie 15,9 — 39. percentyl w lidze. Liczba jego strzałów spada, ale ich wybór strzałów już tak oddalając się także od koszaco negatywnie wpływa na jego efektywność. Według Cleaning the Glass Lopez zajmuje 16. percentyl pod względem zbiórek w ataku i dziewiąty w zbiórkach w defensywie. Ma 2 metry wzrostu i zbiera pięć zbiórek dziennie, racja.
Nie zrozumcie mnie źle, nadal jest elitarnym blokerem strzałów, ale jego brak mobilności to słabość, którą przeciwnicy będą wykorzystywać do znudzenia. Wymagany harmonogram obejmujący 82 mecze z pewnością go dogoni. Nawet jeśli okaże się świetny, tak jak w zeszłym sezonie, spodziewaj się, że uderzy w ścianę na przełomie lutego i marca, kiedy jego skuteczność w statystykach ucierpiała poza blokowaniem strzałów.
(Zestaw do draftu Fantasy Hoops: kompleksowe miejsce na rankingi, strategię i nie tylko)
Bloki Lopeza podnoszą jego wartość bardziej niż większość, dlatego w zeszłym sezonie zajął 46. miejsce w ligach składających się z 9 kotów. Chociaż, jeśli nie zdobędzie więcej niż dwóch klapsów na mecz, nie zbliży się do swojego ADP w siódmej rundzie. Zamiast tego skup się na skupianiu się na dużych zawodnikach, którzy oferują więcej produkcji w różnych obszarach, takich jak Jusuf Nurkić, Mark Williams i Isaiah Hartenstein – wszyscy gracze powołani po Lopezie. A jeśli szukasz bloków, złap Walkera Kesslera lub Zacha Edeya, którzy wybierają 100 w ligach Yahoo.
Clint Capela – C, Atlanta Hawks
Atlanta Hawks kupują Capelę od lat, a on wciąż dzierży tytuł jednego z najbardziej niedocenianych wielkich graczy fantasy koszykówki. Nie jestem jednak przekonany, czy będzie to kontynuowane, ponieważ Hawks dali 23-letniemu Onyece Okongwu czteroletni kontrakt za 62 miliony dolarów w zamian za 30-letniego Capelę, któremu kończy się ostatni rok kontraktu.
Niepokojące jest to, że w zeszłym sezonie Capela grał zaledwie 25 minut na mecz, co stanowi jego najniższy wynik od sezonu 2016–2017 i szósty rok z rzędu, w którym jego liczba minut spadła w porównaniu z poprzednim sezonem.
Czy potrafisz zgadnąć, czyje minuty rosły w ciągu ostatnich czterech sezonów? Nikt inny jak jego dubler, Okongwu.
Kolejną czerwoną flagą dla Capeli jest utrata skuteczności strzeleckiej w pobliżu obręczy. Capela, który w karierze strzelił 62% z gry, w zeszłym roku trafiał z 57% skutecznością z gry, co stanowi najniższy wynik od jego debiutanckiego sezonu. W lidze, w której liczy się wszechstronność, niezdolność Capeli do strzelania na odległość większą niż 3 metry ogranicza atak, zwłaszcza gdy Okongwu potrafi rozciągnąć podłogę i jest kompetentnym strzelcem z rzutów wolnych.
Nie twierdzę, że Capela odejdzie, ponieważ jego rozmiar jest ważny we wnętrzu jako ochraniacz felgi i odbijający. Jednakże Okongwu będzie tym, którego będziesz chciał zatrudnić na dłuższą metę. ADP Capeli na poziomie 86 jest zawyżone i zdecydowanie wolałbym wybrać Okongwu, który po Capeli zajmie 30 miejsc.
Mitchell Robinson – C, New York Knicks
Fading MRob w mniejszym stopniu dotyczy handlu Karl-Anthony Towns, a bardziej jego niezdolności do zachowania zdrowia. Trudno uwierzyć, że ma dopiero 25 lat, ale środkowy Knicks nie ma jasnego harmonogramu jego powrotu po kontuzji spowodowanej operacją lewej kostki poza sezonem.
W zeszłym sezonie Robinson miał szansę zostać kandydatem do drużyny All-Defensive jako filar agresywnej obrony Toma Thibodeau. Do grudnia notował średnio prawie dziewięć zbiórek, ponad blok i przechwyt na mecz. Potem doznał kontuzji i wrócił dopiero pod koniec marca. Chociaż wykonanie kilku powtórzeń przed play-offami było korzystne, w drugiej rundzie uległ kolejnej kontuzji kostki, która zmusiła go do opuszczenia reszty sezonu posezonowego. To był jeden bad beat za drugim.
Menedżerowie fantasy prawdopodobnie wciąż pamiętają, że Robinson kilka lat temu zajął 53. miejsce pod względem wartości na mecz i przez wszystkie sezony z wyjątkiem dwóch znajdował się na liście 80 najlepszych graczy. Jego zbiórki, FG% i akcje uczyniły z niego przydatnego wielkiego człowieka w świecie fantasy, ale w ciągu sześciu sezonów udało mu się rozegrać ponad 60 meczów tylko trzy razy. Chociaż nie ma konkretnej daty powrotu jego ostatniej kontuzji kostki, celem jest podobno grudzień lub styczeń — co oznacza, że opuści przynajmniej dwa pierwsze miesiące sezonu.
To nie jest dobry początek sezonu i chociaż jego ADP w 11. rundzie jest skromny, jestem zaskoczony, że został powołany w 95% lig. Głębokość pola ataku Knicks jest dość słaba za Towns i istnieją już doniesienia, że Knicks będą ostrożny wobec Robinsonawięc kto wie, kiedy wróci do gry. Pominąłbym go całkowicie, zamiast pochłaniać punkt podczerwieni, którego możesz potrzebować później.