MVP meczu została A’ja Wilson. Caitlin Clark była debiutantką. Napheesa Collier najlepszym defensywnym zawodnikiem roku. Liberty to superzespół. Ale play-offy WNBA należą do Courtney Williams.
Dwa dni i około 1020 mil temu, Williams poprowadziła swój zespół do półfinału zwycięstwa nad Connecticut Suni zakończył piąty mecz z 24 punktami, 7 asystami i 5 zbiórkami. To był heroiczny wysiłek strażnika z Minnesoty, ale ostatecznie był to nic w porównaniu z tym, czego dokonała w czwartkowy wieczór w pierwszym meczu finałów WNBA.
Od czasów szkoły średniej Williams doskonalił się w grze na środku pasma. Chodzi w równym stopniu o jej tożsamość, jak i fryzurę w kolorze platynowego blondu. Nazywano ją „Mistrzynią środka” i „Potworem środka”. Nawiasem mówiąc, nie przeszkadza jej obydwa pseudonimy.
„Ludzie mogą mnie nazywać jakkolwiek, pod warunkiem, że okazują mi miłość” – powiedziała Williams.
Strzela więcej długich rzutów za 2 punkty niż ktokolwiek inny w WNBA. Ale to, że to jej popisowe zdjęcie, nie oznacza, że jest to jej jedyne zdjęcie.
W czwartek zapewniła sobie zwycięstwo dzięki rzutom za trzy punkty zwycięstwo 95-93 po dogrywce nad faworyzowanym New York Libertyktóry zmarnował rekordową 18-punktową przewagę w finale.
Lynx byli w trakcie ogromnego powrotu po tym, jak na początku czwartej kwarty zmniejszyli deficyt do 68-61. Jednak w końcówce meczu Liberty nadal utrzymywali trzypunktową przewagę. Dzięki jednej akcji Williams zapewniła swojemu zespołowi prowadzenie na 5,1 sekundy przed końcem czwartej kwarty.
Podniosła się na skrzydle i zdobyła trzy punkty nad Sabriną Ionescu, która również została odgwizdana za faul. Następnie Williams stanął na linii i spokojnie zakończył czteropunktową grę.
Następnie, po rzucie wolnym Breanny Stewart, który posłał drużyny do dogrywki, Williams po raz kolejny trafił sprzęgłem za trzy punkty. Ten przyszedł na 1:16 przed końcem dogrywki i Lynx prowadził 91-87.
W obu strzałach asystowała Alanna Smith, która należała do drużyny Lynx, dla której priorytetem było zdobycie piłki przez Williamsa.
„To tylko dowód na to, jak bardzo sobie ufamy” – powiedziała Williams. „Mamy tak wielu świetnych strzelców za trzy punkty i fakt, że te dziewczyny są tutaj, próbując zdobyć mi piłkę. Mógłbym płakać. To niesamowite.”
Williams zakończył pierwszy mecz z 23 punktami, trafiając 9 z 18 celnych strzałów (2 z 6 z 3), 5 zbiórek i 5 asyst.
Łzy szczęścia nieprzerwanie towarzyszą Williams, odkąd podpisała kontrakt z Lynx poza sezonem. W lidze występuje od 2016 roku, grając dla pięciu różnych organizacji, ale żadna nie czuła się jak Lynx.
W Minnesocie Williams znalazł dom. A wraz z tym nowo odkrytym komfortem pojawia się nowo odkryta energia.
„Podoba mi się tutaj” – powiedziała. „Mówię to cały czas i nie mówię tego tylko dla zabawy. Ci ludzie, którymi jestem, bardzo w siebie wierzymy. To szaleństwo, stary. Po prostu cieszę się, że tu jestem.”
Williams grała już w finałach, z Connecticut w 2019 i 2022 r. W obu przypadkach przegrała, ale jej doświadczenie po sezonie pomaga drużynie Lynx.
Mimo że Williams nie należała do grona największych zagrożeń w rzutach za trzy punkty w swojej drużynie, miała wystarczające środki, aby zwiększyć skuteczność, gdy jej zespół jej potrzebował. Pod koniec zawodów panował chaos, nieodebrane połączenia, fizyczna gra i straty po obu stronach.
Williams był zarówno podżegaczem przeciwnika, jak i siłą uspokajającą dla rysia.
„Courtney jest w drużynie już od jakiegoś czasu” – powiedziała trenerka Cheryl Reeve. „Była w meczach finałowych i wiedziała, że jej zespół potrzebuje jej, aby zagrała agresywnie”.